Gdy wpadniemy na pomysł szybko zaczynamy w niego wątpić. Trudno nam samym uwierzyć w jego potencjał. Po chwilowym entuzjazmie przychodzi refleksja, że na pewno na świecie wymyślono już coś lepszego. Po co się więc wychylać, skoro spotka nas co najwyżej uśmiech politowania? To ślepa uliczka i w ten sposób nigdy nie wyjdziemy poza marzenia o zmienianiu świata. Pora uwierzyć, że naprawdę możemy go zmienić. Jak to zrobić? Poznajcie historię Kamila i Weroniki, laureatów konkursu dla młodych innowatorów.
Weronika Andrzejewska i Kamil Kozłowski studiują na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Poza chodzeniem na zajęcia zaangażowali się w Studenckie Koło Naukowe Ekoenergetyki. – Pogodzenie dodatkowej pracy naukowej ze studiami jest trudne, ale naprawdę warto, bo pozwala na pozyskanie wiedzy, jakiej nie zdobędzie się na żadnych zajęciach czy szkoleniach – mówią.
Opiekunem Koła jest prof. Jacek Dach. – Pracownia profesora zajmuje się gospodarką odpadami i przekształcaniem ich na energię – wyjaśnia Kamil. – Jako opiekun Koła, profesor konsekwentnie wpajał nam, że rynek energii alternatywnej w naszym kraju ma ogromny potencjał. Któregoś dnia trafił na informację o konkursie i namówił nas na start – dodaje. Tak dowiedzieli się o inicjatywie „W przyszłość z energią – energia z przyszłością” organizowanej przez największe polskie koncerny energetyczne skupione w Polskim Komitecie Energii Elektrycznej (PKEE).
Studenci byli wtedy już w trakcie wstępnych badań oraz określania potencjału energetycznego i ekonomicznego swojego pomysłu. – Bez wątpienia ułatwiło to nam przygotowanie pracy konkursowej. Wiedzieliśmy o czym chcemy pisać i co chcemy przedstawić w pracy. Dzięki temu przygotowanie gotowego materiału zajęło nam około tygodnia – wspominają. Przy wsparciu opiekuna i pracowników kierowanej przez niego Pracowni Ekotechnologii wysłali pracę „Energia elektryczna z wodoru i biogazu w innowacyjnej mleczarni”.
– Dostaliśmy zaproszenie do krótkiego zaprezentowania naszego projektu. 28 maja przyjechaliśmy na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich, gdzie odbywała się największa impreza branżowa – Innopower. Nie spodziewaliśmy się zwycięstwa. To było dla nas bardzo duże zaskoczenie. Szczególnie, gdy zobaczyliśmy jak wysoki poziom prezentowały pozostałe prace – opowiada Kamil. W konkursie startowało 39 zespołów. Konkurencja była więc duża.
Czy było warto? – Na pewno tak. Oczywiście wiąże się to z koniecznością pogodzenia badań oraz pisania prac z zajęciami. Z drugiej jednak strony wszyscy robimy to co tak naprawdę lubimy, a moment, w którym dowiadujemy się, że nasz pomysł jest najlepszy był tego zdecydowanie wart – mówią zgodnie Weronika i Kamil. Oprócz gratulacji od znajomych i rodziny, po wygranej pojawiła się firma zainteresowana wdrożeniem ich pomysłu. – Zbliżamy się do końca badań nad naszą technologią i trwają zaawansowane rozmowy z firmą zainteresowaną budową prototypowej instalacji. Jednak na tę chwilę nie mogę powiedzieć więcej – wyjaśnia Kamil.
Zapytaliśmy Weronikę i Kamila, co radzą tym, którzy mają pomysł na innowacyjny projekt, ale utknęły i nie wiedzą jak pójść dalej. – Na pewno nie wolno się poddawać i porzucać pomysłów, bo każdy innowacyjny projekt wcześniej czy później może zainteresować świat biznesu – zachęcają. Podkreślają też rolę opiekuna naukowego lub zespołu, który pomoże w przebiciu się z naszym pomysłem. Idealną okazją do zwrócenia na siebie uwagi są coraz liczniejsze konkursy, w których można zdobyć dofinansowanie, wsparcie organizacyjne, prawne, a nawet pilotażowe wdrożenie nowego pomysłu. – Warto brać w nich udział. To było nasze drugie podejście. Wcześniej jako Koło zgłosiliśmy nasze projekty do konkursu „Innowacje – Środowisko – Energetyka. Zmień myślenie na wdrożenie” organizowanym przez CBI Pro-Akademia. Do etapu finałowego zakwalifikowały się trzy nasze projekty, a jeden z nich nagrodzony został nagrodą publiczności – wspominają.
Jak dodają nasi bohaterowie, szczególną uwagę w pracy konkursowej warto poświęcić opłacalności pomysłu. To najważniejszy element poza samą jego innowacyjnością. – Prof. Jacek Dach bardzo mocno podkreśla na zajęciach, że opracowane technologie muszą się po prostu opłacać. Wówczas jest możliwość ich wdrażania na zdrowych, rynkowych zasadach – nawet bez żadnych dotacji. Najlepszym podsumowaniem każdego projektu, nie tylko konkursowego jest moim zdaniem sporządzenie bilansu ekonomicznego inwestycji – radzi Kamil. Jego zdaniem obecnie trudno sobie wyobrazić, by świat nauki nie współpracował ściśle ze światem biznesu. To pozwala na stały rozwój obu stron. Firmy, zarówno polskie jak i zagraniczne, cały czas poszukują innowacyjnych i konkurencyjnych rozwiązań. I bez ich wsparcia niemożliwe byłoby prowadzenie badań nad nowymi technologiami lub produktami.
Warto więc wybiegać w przyszłość i poszukiwać rozwiązań dla problemów, z jakimi firmy będą musiały się zmierzyć w niedalekiej przyszłości. Mogą to być nowe ramy prawne lub określone tendencje rynkowe. – My pracujemy w tematyce waste-to-energy i cały czas pojawiają się nowe rozwiązania, nowe pomysły wykorzystania odpadów. Może to dziwne, ale sprzyja temu brak stabilnych warunków do rozwoju OZE w Polsce – opowiada Kamil. – Dodatkowo niedawno byliśmy świadkami kryzysu w dostawach prądu. Mam nadzieję, że spowoduje to wzrost wykorzystania odpadów. Jak pokazaliśmy w naszym projekcie, mogą być one stabilnym źródłem odnawialnej energii – zaznacza.
Jeżeli sami startowaliście w podobnych konkursach lub znacie osoby, które w ten sposób próbowały przebić się z pomysłem – podpowiedzcie innym, gdzie ich szukać i jak przygotować dobrą pracę, która zwróci uwagę jury.
Przypominamy też, że to już ostatni dzwonek by sprawdzić swój pomysł w konkursie „ENERGIA+!nnowacje”. Swoją pracę można przesłać do poniedziałku, 31 sierpnia. Konkurs współorganizują podmioty wspierające innowacyjność – m.in. Grupa Enea, Komitet ds. Innowacji i Nowych Technologii Krajowej Izby Gospodarczej, GIZA Polish Ventures oraz Polski Instytut Badań i Rozwoju. Zwycięzca otrzyma wsparcie i aż 1 milion złotych na realizację swojego innowacyjnego pomysłu.
Zobacz videozaproszenie do konkursu „ENERGIA+!nnowacje”: