Jakiś czas temu można było mieć obawy, że większość odbiorców przeoczy newsletter albo zobaczy go kilka dni po fakcie, kiedy komunikowana w nim promocja będzie już nieaktualna. Jak jest obecnie? Przekonaj się, czy warto jeszcze inwestować w email marketing.
Już bardzo dawno temu słyszałem, że email marketing umiera. I on tak umiera i umiera od lat, a firmy, które inwestują w niego czas i pieniądze, wciąż odnoszą z tego tytułu niemałe korzyści.
Jako współzałożyciel agencji email marketingowej dysponuję tak dużą liczbą danych, że mógłbym po prostu napisać, że newslettery i marketing automation działają, nie mając co do tego żadnych wątpliwości. Jednak wolę zamiast tego przedstawić szereg danych, które powinny przekonać do tego kanału nawet najbardziej sceptycznych marketerów, przedsiębiorców i właścicieli firm.
Email marketing - dlaczego nie możesz go nie prowadzić
Na wstępie kilka ogólnych powodów, dlaczego email marketing - pomimo upływu lat i pojawienia się dziesiątek nowych trendów i możliwości w marketingu online - wciąż jest tak skuteczny:
1. Email marketing działa szybko
Jakiś czas temu można było mieć obawy, że większość odbiorców przeoczy newsletter albo zobaczy go kilka dni po fakcie, kiedy komunikowana w nim promocja będzie już nieaktualna. Obecnie większość wiadomości odczytujemy na smartfonach, które często informują nas chwilę po tym, gdy otrzymamy nową wiadomość. Według danych platformy Litmus, obecnie co najmniej 54 proc. e-maili odczytujemy na urządzeniach mobilnych. Jeśli więc nasz newsletter nie zostaje odczytany, często dzieje się tak nie dlatego, że odbiorca go nie zauważył, tylko dlatego, że nie zainteresowaliśmy go dostatecznie tematem czy polem nadawcy. Albo... wpadliśmy do spamu, co też jest winą naszą (np. niedostatecznej reputacji domeny, z której wysyłamy, bądź zaniedbań w konfiguracji rekordów DNS) i narzędzia do wysyłki (a dokładnie serwerów wysyłkowych).
2. Email marketing angażuje
Oczywiście pod warunkiem, że jest prowadzony dobrze. Jeśli wysyłasz w newsletterze banery skopiowane jeden do jeden ze strony internetowej, nie umieszczając w nim żadnej wartości dodanej ani nie dbając o osobisty wymiar tej komunikacji, nie masz co marzyć o wysokiej skuteczności. Ale wystarczy, że dasz odbiorcom coś więcej (a najlepiej od czasu do czasu także coś wartościowego za darmo) i potraktujesz ich jak partnerów do rozmowy, możesz liczyć na wysokie współczynniki otwarć i kliknięć. A skoro o współczynnikach mowa...
3. Email marketing jest policzalny
"Połowa pieniędzy wydawanych na reklamę jest wyrzucana w błoto. Problem w tym, że nie wiem, która połowa" - brzmi słynny cytat z Johnna Wanamakera. Jednak ten amerykański pionier marketingu na pewno nie mógłby wypowiedzieć podobnych słów w kontekście newsletterów i marketing automation. Już narzędzie do email marketingu wyświetla istotne dane, takie jak współczynnik otwarć (open rate), współczynnik kliknięć (CTR) czy współczynnik kliknięć do otwarć (CTOR), a gdy zagłębisz się w raporty w Google Analytics, z łatwością dotrzesz do tych jeszcze ważniejszych: liczby transakcji, współczynnika konwersji czy osiągniętego przychodu. Nietrudno zorientować się, czy twój email marketing działa, czy nie. Szczególnie, jeśli sprzedajesz produkty lub usługi wyłącznie online (czyli na przykład prowadzisz sklep internetowy). Ale nie tylko wtedy.
4. Email marketing można personalizować
A im więcej wiesz na temat swoich odbiorców, tym w bardziej kreatywny i skuteczniejszy sposób. Jednak rzecz nie w tym, aby pisać wprost, że dużo wiesz o odbiorcy, bo wówczas prawdopodobnie osiągniesz efekt odwrotny od zamierzonego. Sztuka polega na sprytnym i umiejętnym wykorzystaniu wiedzy o klientach. Najprostszy przykład - nikt nie obrazi się, że zwracasz się do niego w temacie czy wstępie do wiadomości po imieniu. Co jeszcze? Niektóre narzędzia do email marketingu pozwalają optymalizować czas wysyłki na podstawie czasu otwarć poprzednich wiadomości przez poszczególnych odbiorców. A w kampanii reaktywacyjnej możesz odnieść się do daty ostatniego zakupu albo do produktu, który wówczas dana osoba zamówiła. Po połączeniu informacji z systemu sprzedażowego z danymi z narzędzia do email marketingu powinieneś uzyskać multum sposobów na personalizację.
5. Email marketing jest stosunkowo niedrogi
Stawki za reklamę w Google Ads i Facebook Ads rosną, konkurencja w content marketingu i SEO stale rośnie, co też powoduje wzrost kosztów... Prawie wszystko drożeje. A email marketing w podstawowym wymiarze wymaga od ciebie tylko posiadania bazy adresowej (zbierasz ją za darmo, przy okazji pozyskiwania klientów), narzędzia do wysyłki mailingów (w zależności od bazy, może to być od zera do kilkuset złotych) i ewentualnie zatrudnienia agencji do email marketingu, jeśli nie chcesz lub nie potrafisz tworzyć skutecznych newsletterów we własnym zakresie. A skoro koszty są niskie, to znacznie łatwiej przekroczyć próg rentowności.
Email marketing - garść statystyk, które przekonają największego sceptyka
A teraz pora na wspomniane dane, które powinny przekonać nieprzekonanych i zachęcić niezachęconych. Pora raz a porządnie udowodnić, że email marketing działa. Niech liczby przemówią!
· 81 proc. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw wykorzystuje email marketing do pozyskiwania nowych klientów (email marketing to wysyłki nie tylko do bazy własnej, ale także do baz zewnętrznych), a 80 proc. do utrzymania obecnych (źródło: Emarsys, 2018 r.).
· 49 proc. konsumentów stwierdziło, że chciałoby otrzymywać cotygodniowy newsletter od swoich ulubionych marek (źródło: Statista, 2017 r.).
· Każdy dolar wydany na email marketing przekłada się średnio na 42 dolary przychodu - to wprawdzie statystyka z amerykańskiego rynku, a podobnego badania w Polsce nie przeprowadzono, ale i tak daje do myślenia (źródło: DMA, 2019 r.)
· Blisko 9 na 10 marketerów wykorzystuje email marketing do organicznej dystrybucji treści (źródło: Content Marketing Institute, 2019 r.)
· Średni współczynnik otwarć newsletterów wynosi 21 proc. - to całkiem sporo, biorąc pod uwagę, że każdego dnia do naszych skrzynek odbiorczych wpadają dziesiątki, jeśli nie setki wiadomości (źródło: MailChimp, 2017 r.)
· Pierwsze wiadomości wysyłane po zapisie - czyli tzw. wiadomości powitalne - są otwierane średnio przez 82 proc. odbiorców (źródło: GetResponse, 2017 r.)
· 78 proc. marketerów stwierdziło w ubiegłym roku, że email marketing odgrywa istotną rolę w sukcesie firm, w których pracują - to o 7 p.proc. więcej niż rok wcześniej (źródło: Litmus, 2020 r.)
· 35 proc. marketerów wysyła swoim odbiorcom od trzech do pięciu wiadomości tygodniowo (źródło: Non Another State of Marketing, 2020 r.)
· Czterech na pięciu marketerów twierdzi, że prędzej zrezygnowałoby z działań w mediach społecznościowych niż z email marketingu (źródło: Litmus, 2020 r.)
· 31 proc. marketerów z sektora B2B uważa, że email marketing to najlepszy sposób na "wygrzewanie leadów" (źródło: Content Marketing Institute, 2020 r.)
Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości co do skuteczności email marketingu? Jeśli jeszcze go nie prowadzisz, czym prędzej zacznij. A jeżeli już to robisz, to rób dalej, tylko... optymalizuj!