Lampki z pralek, ubrania na złamania, wzór bioinformatyczny pomagający w produkcji nowych leków, perowskity rewolucjonizujące produkcję paneli słonecznych – to pomysły młodych, przebojowych kobiet na biznes. Może i wciąż mamy za mało kobiet studiujących kierunki techniczne, ale tych z innowacyjnymi pomysłami - także w branżach związanych z nowymi technologiami - jest coraz więcej. I niech będą inspiracją dla kolejnych.
Polska przoduje w europejskich statystykach pokazujących przedsiębiorczość kobiet. Lewiatan zrobił niegdyś raport na ten temat i okazało się, że kobiet-szefowych firm mamy w kraju trzy razy więcej niż pielęgniarek! Najczęściej zakładają firmy w sektorze edukacji, gastronomii, opieki zdrowotnej, obsłudze rynku nieruchomości, usługach kosmetycznych czy w branży odzieżowej. Szycie ubrań to zwykle nie jest pole do zastosowania zaawansowanych technologii, ale i tu można być innowacyjnym. Bo innowacja to też niesztampowy pomysł. Na przykład twórczynie firmy Ubranienazłamanie.pl szyją designerskie ochraniacze do założenia na gips czy też dodatki ułatwiające funkcjonowanie z kontuzją, które można dostosować do użytkowania też po wyzdrowieniu.
Prawda, że pomysłowe? Taka działalność dobrze wpisuje się w trend personalizacji. Także na jego fali kilka lat temu rynek obuwia postanowiły podbić założycielki firmy LOFT37, oferując swoim klientkom możliwość zaprojektowania najróżniejszych fasonów szpilek, balerinek i mokasynów. Firma urosła błyskawicznie i dziś poza sklepem internetowym ma swoje butiki w luksusowych galeriach w sześciu miastach Polski. Podążając za modą na indywidualizację powstało mnóstwo firm prowadzonych przez młode kobiety, projektujących nietypowe ubrania, akcesoria i biżuterię, tj. Kulkilka czy Bluebirds & Co. Ale nie tylko. Na przykład założycielka firmy Ekodizajn zainspirowania modą z Europy Zachodniej i Skandynawii na to, co nietypowe a zarazem ekologiczne, wpadła na pomysł recyklingu m.in. starych bębnów od pralek, z których robi designerskie lampy (znalazły się m.in. w polskiej siedzibie firmy Google) i z sukcesem sprzedaje przez internet.
To właśnie sieć dała możliwość zrealizowania wielu kobietom ich pomysłów na biznesy. Kiedy zapyta się młode przedsiębiorczynie o sposób sprzedaży, wiele odpowiada – Internet. Na pytanie o kanały promocji wymieniają przede wszystkim sieci społecznościowe, które umożliwiają im „wirusowe” dotarcie do potencjalnych klientów. Koszty niskie, polecenia kolejnych znajomych działają najskuteczniej. Sieć daje możliwość zaistnienia w świadomości setek tysięcy ludzi czy przebicia się z przekazem nawet przy niewielkich nakładach, co może okazać się też sposobem na życie. O ile mit „od pucybuta do milionera” upadł w USA, swojej kolebce, o tyle dziś przeniósł się do Internetu. Tam każdy, kto ma ciekawy pomysł może szybko przekuć to na konkretne zyski. Poza firmami sprzedającymi produkty, warto spojrzeć na historie blogerek, które dziś całkiem dobrze zarabiają na pisaniu o kulturze, kulinariach, podróżach czy zwyczajnie swoich przemyśleniach. To samo dotyczy prowadzących wideoblogi na Youtube odwiedzanym przez 16 mln Polaków, którzy mają nawet po kilkaset tysięcy stałych odbiorców. Internet daje przecież możliwość prowadzenia biznesu zza domowego biurka, co może być dobrym pomysłem na realizację zawodową młodych mam (i ojców), którzy chcą pójść „na swoje”, działać zawodowo nie rezygnując jednocześnie z opieki nad dzieckiem. W Polsce to szczególnie obiecujący rynek, bo sprzedaż internetowa rośnie u nas najszybciej w Europie.
Kobieta high-tech
Mamy w Polsce coraz więcej kobiet, które nie tylko wykorzystują rozwiązania IT do sprzedaży, ale same je tworzą. Poznałam jedną z nich na zeszłorocznym EFNI w Sopocie - Kaję Milanowską, pasjonatkę programowania, która razem z Anną Czerwoniec (nagrodzoną tytułem Bizneswoman Roku) prowadzi firmę VitaInSilica. Ich działalność to m.in. tworzenie narzędzi bioinformatycznych, które służą projektowaniu nowych leków. Obydwie wyszły ze świata nauki, połączyły go z biznesem i dziś pracują dla największych firm w Polsce. Robią dodatkowo dobrą i pewnie nie do końca uświadomioną robotę – łamią stereotypy.
Do tego grona - kobiet odnoszących sukcesy w branży IT – należy znacznie więcej ambitnych pań, jak choćby Monika Mikowska, współwłaścicielka agencji mobee dick, projektującej rozwiązania mobilne dla wielu czołowych marek, czy Ewa Filipiak, prezes firmy IT-Trans tworzącej m.in. systemy internetowej sprzedaży biletów. Ostatnio Gazeta Wyborcza napisała, że branża technologiczna wręcz zaczęła upominać się o kobiety. Przez długie lata panowało przekonanie, że programowanie i nowe technologie nie są dla dziewczyn. Teraz na walkę z tym stereotypem wielkie koncerny wydają miliony. Firmy takie jak Intel tworzą całe programy mające tę sytuację zmienić, bo niewykorzystywanie potencjału kobiet i różnorodności w ogóle po prostu się nie opłaca. I to nie tylko w IT, nie tylko w biznesie. Także w polityce, w sferze publicznej. Mamy wiele przykładów na to, że młodzi, ambitni ludzie potrafią tworzyć niezwykłe rzeczy. Także kobiety, też w branżach czy na stanowiskach, których im się stereotypowo nie przypisuje, o czym powyżej. Niech to będzie inspiracja dla młodych kobiet rozpoczynających budowanie swojej ścieżki kariery, a dodatkowo – niech da to do myślenia organizatorom kolejnego konkursu na szefa ZUS.