Polska znajduje się w pułapce średniego dochodu, z której wynika kilka ograniczeń: ograniczenia kapitałowe, ograniczenia rynku pracy, ograniczenia wynikające ze spadającej produktywności w polskiej gospodarce. Gospodarka musi rosnąć minimum 2,5% rocznie, aby dogonić przynajmniej Hiszpanię. Taki wzrost nie jest obecnie problematyczny, ale nie jest to też tempo Rumunii, czy Irlandii, które wynosi powyżej 4%. Polski PKB ma rosnąć w tym roku w tempie 3,5% r/r. Jest to dobry wynik, choć produktywność pozostawia wciąż wiele do życzenia.
Jest pewna luka między koniecznymi nakładami inwestycyjnymi, a skalą oszczędności, aby dalszy wzrost był możliwy i pewny. Ta luka według ocen analityków, nie jest duża, wynosi około 4% PKB. Potrzebny jest dalszy wzrost zysków polskich przedsiębiorstw. Istotne jest, aby luka była zamknięta głównie przez polski kapitał, a nie zagraniczny. Dotychczas Polska rozwijała się w oparciu o oszczędności zagraniczne, w Polsce kapitał był niewystarczający. Dlatego pozycja inwestycyjna netto w Polsce wynosi aż 60% PKB, podczas gdy bezpieczny poziom wynosi około 30%. Z tego powodu powinniśmy korzystać z polskiego kapitału realizując dalszy wzrost polskiej gospodarki. Dlatego rozwój polskich firm rodzinnych jest tak ważny, ale pozostanie firmy rodzinnej w rękach polskiej rodziny jest tym bardziej nie do przecenienia.
Jednym ze sposobów wygenerowania większych zysków przez polskie przedsiębiorstwa jest ekspansja zagraniczna, która rozpoczęła się kilka lat temu, ale wciąż potrzeba kolejnych polskich czempionów. Ponadto Polska potrzebuje innowacyjnych technologii, bo tylko takie będą skutkowały dalszym bardziej dynamicznym wzrostem efektywności czynników produkcji, które są istotne z punktu wydostania się z pułapki średniego dochodu. Ekspansja zagraniczna i nowoczesne technologie są kluczowe dla dalszego rozwoju polskich firm. To jest bodźcem do zwiększenia jeszcze jednego bardzo ważnego parametru – produktywności.
Jest zbyt mało branż, gdzie odnotowuje się wzrost efektywności, podczas gdy blisko połowa odnotowuje spadek tego parametru. Konieczna jest restrukturyzacja całej polskiej gospodarki, aby zapewnić trwały całkowity, zrównoważony wzrost. Wzrost w krajach rozwiniętych nie bierze się z cięższej pracy, ale mądrzejszej, co oznacza tu korzystanie z lepszych technologii i technik produkcji w celu wytworzenia większej wartości dodanej na pracownika.
Polskie rodzinne firmy mają coraz większą świadomość istotności inwestycji w innowacyjne technologie. Ograniczeniem jest kapitał. Mniejsze firmy starają się doskonalić w tym co już stworzyły. Zniechęcone niektórymi rynkami zagranicznymi szukają nisz, dzięki którym zasypią lukę przychodową. Dalsze inwestycje możliwe są przede wszystkim wśród dużych firm rodzinnych, które dodatkowo mają determinację do tego, aby utrzymać kapitał w swoich rękach, w Polsce. Wiąże się z tym pewna odpowiedzialność społeczna tych firm za zrównoważony rozwój nie tylko społeczności lokalnej, ale całej gospodarki. Konsekwencją tego jest silna obecność na rynkach zagranicznych dużych polskich firm rodzinnych. Przykłady są nazbyt oczywiste, aby je wymieniać, tym bardziej, że podczas Międzynarodowego Kongresu Firm Rodzinnych w Poznaniu będzie można posłuchać właścicieli tych firm.
Internacjonalizacja biznesu pozwala wygenerować większe zyski, ale trzeba zaakceptować czasami większe ryzyko. Z jednej strony z nowymi rynkami wiąże się większe ryzyko, a wejście na nie jest kosztowne, to jednak kryzysy uczą, że warto poszerzać ekspansję zagraniczną, dywersyfikując ryzyko utraty części sprzedaży na rynkach mniej dynamicznych czy dotkniętych kryzysami.
Globalizowanie się firmy rodzinnej wymusza konieczność myślenia i określania kierunku rozwoju firmy w długiej perspektywie. Wraz ze wzrostem skali biznesu zmienia się struktura organizacyjna, niezbędne staje się wypracowanie procedur, które będą porządkowały procesy biznesowe, optymalizowały ryzyko. Przede wszystkim trzeba znać swój potencjał, wydajność biznesu, aby móc obsłużyć poszczególne rynki.
Dużym wyzwaniem dla biznesu rodzinnego planującego rozwój rynków jest otworzyć się i zaufać nowozatrudnionym managerom z zewnątrz. Dodatkowo prowadzenie biznesu na rynkach zagranicznych wymaga przyjęcia zasad działania na danym rynku, ale z drugiej strony dla rodzinnego biznesu ważne jest zachowanie własnej tożsamość i wartości, które związane są z wartościami rodziny.
Największą bolączką firm z segmentu MSP, które chcą rozwijać się na rynkach zagranicznych są niska wydajność, słaba jakość produktów, zła obsługa klienta i wysokie koszty stałe działalności eksportowej przy nie wystarczającym poziomie zysków. Zbyt agresywna dywersyfikacja rynków i produktów w planowaniu eksportu może zahamować zrównoważony rozwój organizacji. Odpowiedzią na te wyzwania jest profesjonalizacja biznesu. Między innymi to będzie tematem wystąpień ekspertów i praktyków biznesu rodzinnego podczas Międzynarodowego Kongresu Firm Rodzinnych w Poznaniu.
Dariusz Szulc
Ekspert Instytutu Biznesu Rodzinnego