Dzisiejszy wpis ma na celu obalenie paru mitów na temat Specjalnych Stref Ekonomicznych, które to mity są rozpowszechnianie przez włodarzy miast (heloł Mr Dutkiewicz!) lub ministrów (heloł Mr Siemoniak!).
Na początek parę podstawowych informacji dla osób nie w temacie.
Otóż Specjalna Strefa Ekonomiczna (SSE) to wyodrębniona administracyjnie część terytorium Polski, gdzie przedsiębiorcy realizujący nowe inwestycje mogą korzystać z pomocy regionalnej w formie zwolnienia od podatku dochodowego dochodu uzyskanego z działalności określonej w zezwoleniu.
W Polsce istnieje 14 specjalnych stref ekonomicznych, tj.: kamiennogórska, katowicka, kostrzyńsko-słubicka, krakowska, legnicka, łódzka, mielecka, pomorska, słupska, starachowicka, suwalska, tarnobrzeska, wałbrzyska oraz warmińsko-mazurska. Strefy będą funkcjonować do końca 2026 r.
Początkowo SSE można było podzielić na pięć grup wg celu, do realizacji którego zostały powołane. Tak więc strefy mogły stanowić:
• narzędzia restrukturyzacji starych okręgów przemysłowych – Katowicka SSE i Wałbrzyska SSE, Legnicka SSE, Mielecka SSE, Starachowicka SSE;
• instrument aktywizacji regionów o niskim poziomie wzrostu gospodarczego – Suwalska SSE, Warmińsko-Mazurska SSE, Słupska SSE;
• formę zagospodarowania zaplecza naukowo-badawczego – Krakowski Park Technologiczny;
• narzędzie ograniczenia wysokiej stopy bezrobocia strukturalnego – Kamiennogórska SSE, Pomorska SSE;
• formę wykorzystania przygranicznego położenia – głównie Kostrzyńsko-Słubicka SSE.
Każda ze stref realizować mogła więcej niż jeden z przedstawionych celów. Opinie, że strefy wciąż się tym zajmują, jest jednym z obalanych mitów.
MITY O SSE
Specjalne Strefy Ekonomiczne funkcjonują w całej UE. Jeśli zrezygnujemy ze stref wówczas po prostu inne, w tym sąsiadujące z nami, kraje będą bardziej konkurencyjne, bardziej atrakcyjne dla inwestorów.
Po pierwsze - można powiedzieć, iż Polska już jest jedną, wielką SSE. Stopa podatku CIT jest wg OECD trzecią najniższą w UE.
Po drugie – kraje nie są bardziej lub mniej konkurencyjne z powodu podatków. Rankingi konkurencyjności państw takie jak Global Competitiveness Index czy World Competitiveness Index pokazują wyraźnie błąd takiego myślenia.
Po trzecie – każdy kraj ma swoje przewagi konkurencyjne. Atut naszego kraju, jakim jest wielkość rynku pracy jest nie do skopiowania i zastąpienia przez kraje sąsiednie.
Nie da się udowodnić stwierdzenia, że system funkcjonujący w Polsce wspiera wyłącznie zagraniczne inwestycje
Otóż da się i to bardzo prosto: „W 2014 r. udział inwestycji polskich w ogólnej wartości zainwestowanego kapitału stanowił 19,0%” (Raport o realizacji ustawy o SSE. Stan na 31 grudnia 2014 r.). Oznacza to, że 81% firm inwestujących w SSE to firmy zagraniczne. Polskie firmy to tylko taki „listek figowy”.
Specjalne strefy ekonomiczne nie są żadną daniną na rzecz firm, które są nimi objęte. To nie jest rezygnacja z jakiegokolwiek przychodu na rzecz państwa.
To jest generowanie przychodu, którego nie ma.
Byłoby to prawdziwe, gdyby założyć, że w razie braku SSE firmy by w ogóle nie zainwestowały. Fałszywość tej tezy udowadnia choćby wykres 1. Dodatkowo trzeba zauważyć, iż do zalet naszego kraju inwestorzy zagraniczni zaliczają przede wszystkim dużą liczbę wykształconych potencjalnych pracowników , korzystne położenie geograficzne i duży rynek zbytu. Do największych wad zaliczają skomplikowany system podatkowy. Jest to jednak również problem 41% firm inwestujących w SSE .
Dzięki SSE pracę znajdują ludzie, którzy w innej sytuacji byliby bezrobotni.
Po pierwsze - było tak może w latach ’90. Obecnie jednak miejsca pracy tworzą głównie takie firmy jak: UBS Kraków, HSBC Service Delivery (Polska) i Luxoft Poland, IBM Global Services Delivery Centre Polska. Zatrudniają one osoby z wyższym wykształceniem, najczęściej informatyków i językoznawców, czyli osoby bardzo poszukiwane na rynku pracy. Pozbawiają w ten sposób kadr firmy spoza stref, przede wszystkim polskich MŚP.
Po drugie – SSE nie są jedynym narzędziem walki z bezrobociem. Biorąc pod uwagę wartość zwolnienia podatkowego na jednego zatrudnionego można też mieć wątpliwości, czy jest to najbardziej efektywne narzędzie.
Natomiast gros pracowników zatrudnionych w firmach przemysłowych wykonuje najprostsze czynności za najniższe stawki. Osoby te przechodzą jedynie podstawowe przeszkolenie i nie mają praktycznie żadnych szans na rozwój. To oni właśnie są eksploatowani, zatrudniani często poprzez agencje pracy, na umowach śmieciowych. Wykonują prace, które w krajach wysoko rozwiniętych już od dawna wykonują roboty.
Firmy w SSE tworzą nieuczciwą konkurencję dla pozostałych przedsiębiorstw.
Kraje takie jak Korea Pd., czy Tajwan zezwalały na inwestycje w SSE tylko pod warunkiem skierowania całej produkcji na eksport. W ten sposób nie zagrażały firmom krajowym. W świetle obowiązującej praktyki państwo polskie, poprzez SSE, zwiększa przewagę głównie dużych firm zagranicznych nad przedsiębiorstwami krajowymi.
Przedsiębiorstwa w SSE mają pozytywny wpływ region
Po pierwsze - badania przeprowadzone w woj. dolnośląskim pokazują, że SSE nie powodują rozwoju usług dodatkowych (takich jak handel, usługi dla ludności). Nie powodują również wzrostu „walorów użytkowych miasta”.
Po drugie – na który region? Podstrefy SSE bardzo szybko „rozlały” się na prawie całą Polskę doprowadzając do takich sytuacji, że pod Wrocławiem znajduje się podstrefa Tarnobrzeskiej SSE (por. mapa 3). Lokalizacje podstref nie mają również związku ani z poziomem bezrobocia ani z wielkością dochodów (mapy 1 i 2). Podstrefy znajdują się w takich aglomeracjach jak Wrocław, Opole, Katowice, Kraków, Łódź, Poznań, Szczecin, Warszawa, Bydgoszcz, Gdańsk, Gdynia. W sumie 14 SSE leży na terenach około 100 miast i 76 gmin.
Po trzecie – podstrefy powstają nie tam, gdzie są największe problemy z bezrobociem, ale w lokalizacjach, które wybrali sobie potencjalni inwestorzy. Administracja publiczna występuje w roli podrzędnej w procesie decyzyjnym. Niezależność decyzyjna miast i gmin jest ostatnim mitem, który trzeba obalić.
Macie jeszcze jakieś inne uwagi i przemyślenia w sprawie SSE? Podzielcie się nimi proszę w komentarzach.