Czy podmiot leczniczy prowadzony w formie spółki kapitałowej wypłaci dywidendę uczelni medycznej?
Jacek Sobczak
07 lutego 2016, 16:40·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 lutego 2016, 16:40Uczelnia medyczna może utworzyć i prowadzić podmiot leczniczy w formie spółki kapitałowej. Tym samym może otrzymywać dywidendę, czyli udział w zyskach wypracowanych przez taką spółkę. Może się to zmienić za sprawą projektowanych zmian do ustawy o działalności leczniczej, kiedy nie będzie już możliwe otrzymywanie takiej dywidendy.
W spółce kapitałowej, wykonującej działalność leczniczą, polegającą na realizacji zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych i promocją zdrowia, w tym wdrażaniem nowych technologii medycznych oraz metod leczenia wartość nominalna udziałów albo akcji należących łącznie do uczelni medycznych nie może stanowić mniej, niż 51% kapitału zakładowego spółki. Udziały albo akcje w tych spółkach poza uczelniami medycznymi mogą posiadać wyłącznie Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego oraz jednoosobowe spółki Skarbu Państwa o szczególnym znaczeniu dla gospodarki państwa.
Jak jest dzielony zysk w spółce kapitałowej?
Spółka kapitałowa, zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (sp. z o.o.) lub spółka akcyjna (S.A.), których wspólnicy (udziałowcy w sp. z o.o., akcjonariusze w S.A.) mają prawo do udziału w zysku wynikającym z rocznego sprawozdania finansowego i przeznaczonym do podziału uchwałą zgromadzenia wspólników.
Wtenczas cel, na który wspólnicy przeznaczają wypracowany zysk jest dowolny lub wynika z postanowień umowy spółki (zgodnie z wolą wspólników). Może być też sytuacja, w której wspólnicy postanawiają wyłączyć zysk od podziału i zatrzymać go w spółce (np. na dalsze inwestycje).
Z kolei dotychczasowe przepisy ustawy o działalności leczniczej nie regulują, na jakie cele są przeznaczane zyski podmiotów leczniczych, będących spółkami kapitałowymi. Jedyne postanowienie w tej sprawie zawiera art. 58 ustawy, zgodnie z którym, to samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej decyduje o podziale zysku – bez wskazania celów na jakie ma być przeznaczony.
Zgodnie
z założeniami do projektu ustawy o zmianie ustawy o działalności leczniczej proponuje się wprowadzenie obowiązku przekazywania zysku w spółkach, w których uczelnia medyczna (podobnie jak Skarb Państwa, czy jednostka samorządu terytorialnego) posiada ponad 50% akcji albo udziałów, na działalność leczniczą, taką jak: świadczenia zdrowotne, promocja zdrowia, inwestycje, remonty, zakup sprzętu i aparatury, pokrycie strat z lat ubiegłych, place zabaw, płace.
Propozycja dotyczy zatem wprowadzenia do ustawy przepisu gwarantującego, że zysk wypracowany przez spółki z większościowym udziałem uczelni medycznych (Skarbu Państwa, jednostki samorządu terytorialnego), zostanie przeznaczony na działalność leczniczą w tych spółkach.
Ponadto proponowane rozwiązanie będzie miało zastosowanie do spółek, w których w dniu wejścia w życie ustawy ww. podmioty publiczne posiadały 100% udziałów albo akcji.
Jak tę propozycję można oceniać pod względem celu, jaki zamierza osiągnąć ustawodawca? Z uzasadnienia założeń wynika, że chodzi tu wprost o gwarancję zatrzymania zysków w spółkach kapitałowych i przeznaczeniu ich na działalność leczniczą tych spółek.
Niewątpliwie odbędzie się to kosztem publicznych uczelni medycznych, albowiem dotychczasowe wpływy z udziałów w zyskach spółek są ich przychodami, z których – zgodnie z art. 100 ust. 1 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym – mogą pokrywać koszty swojej działalności, zobowiązania oraz wydatki na rozwój i inne potrzeby.
Przypomnijmy, że najważniejsza zasada w finansach uczelni publicznych jest taka, że źródło przychodów determinuje możliwość finansowania danej kategorii wydatków. Z dotacji dydaktycznej nie wolno finansować wydatków nie związanych z kształceniem stacjonarnym, rozwojem kadry naukowej, czy remontami. Z czesnego można jedynie pokrywać koszty związane z prowadzeniem studiów niestacjonarnych – nie może ono generować zysku. W odniesieniu do dydaktyki – uczelnia może zarabiać jedynie na prowadzeniu studiów podyplomowych, kursów, czy szkoleń.
Uczelnie mogą też uzyskiwać przychody z prowadzonej działalności gospodarczej – oferować usługi, wynajmować powierzchnie – czerpać pożytki z mienia, a także korzystać z oprocentowanych rachunków, czy lokat bankowych. Mogą też uzyskiwać przychody z części środków przysługujących z tytułu komercjalizacji dokonanej przez pracowników oraz z dywidend z tytułu udziałów w spółkach kapitałowych – w tym świadczących działalność leczniczą (jak dotąd).
Jeżeli na tę propozycję spojrzymy jednak łącznie z projektowanymi obowiązkami: pokrywania przez publiczną uczelnię medyczną (podmiot tworzący) ujemnego wyniku finansowego w samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej oraz przekazywania na rzecz takich SPZOZ nieruchomości i majątku w drodze nieodpłatnego użytkowania, to dla takich zmian w ustawie o działalności leczniczej – brak jest spójnego uzasadnienia.
Przede wszystkim publiczne uczelnie medyczne uczestniczą w wykonywaniu działalności leczniczej, polegającej na realizacji zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych i promocją zdrowia, w tym wdrażaniem nowych technologii medycznych oraz metod leczenia (art. 3 ust. 2 pkt 2 ustawy o działalności leczniczej). Jednocześnie – pełniąc misję odkrywania i przekazywania prawdy – prowadzą badania i kształcą studentów, co stanowi integralną część narodowego systemu edukacji i nauki (art. 4 Prawa o szkolnictwie wyższym). A nie systemu finansowania opieki zdrowotnej.