Startupy i uczenie się przedsiębiorczości
Janusz Marszalec
08 lutego 2016, 03:03·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 lutego 2016, 03:03Badania nad przedsiębiorczością technologiczną prowadzone w Wielkiej Brytanii i USA, ale także innych krajach, wskazują, że największym problemem w budowie startupów opartych na specjalistycznej wiedzy, i główną przyczyną niepowodzeń, jest brak wśród ich twórców kompetencji biznesowych. Mam tu na myśli wszelkie nowe biznesy a nie tylko startupy technologiczne o wielkiej dynamice wzrostu i ogromnym poziomie ryzyka.
Idealny przedsiębiorca, twórca firmy opartej na unikalnej wiedzy, powinien łączyć kompetencje specjalistyczne z wiedzą biznesową. Niski poziom wiedzy specjalistycznej jest mniej niebezpieczny dla rozwoju firmy niż brak odpowiednich kompetencji biznesowych (jak pokazano na rysunku niżej, punkt C).
Ta prawda jest jednak często ignorowana. Przedsiębiorcy, twórcy firm startup, tak bardzo koncentrują się na rozwiązaniu, produkcie, usłudze, że zapominają iż głównym powodem upadku firm nie jest brak oferty, nieumiejętność stworzenia produktu, ale brak klientów.
Tej prawdy młodzi przedsiębiorcy uczą się najczęściej w najbardziej bolesny sposób: w życiu. Kiedy firma już działa, pojawiają się wydatki, każdy krok kosztuje a pieniędzy i czasu jest zawsze za mało.
Pojawiają się także inne problemy, te wewnętrzne, w firmie, i osobiste rozterki przedsiębiorcy, czy to co robi jest właściwe, czy można inaczej. Brakuje doświadczenia, problemy się mnożą. Wkrada się chaos i nerwowość, pojawia się stres, czasem też problemy zdrowotne.
Nie ma oczywiście niczego nieprawidłowego w uczeniu się od rynku, jednakże warto do działań biznesowych się przygotować. Wielką rolę mają tu do spełnienia uczelnie, kształcące studentów na kierunkach niebiznesowych.
Co więc warto rozważyć i jakie działania podjąć samodzielnie? Kilka sugestii poniżej.
1. Trzeba przyjąć do świadomości, że nauka samemu drogo kosztuje. Dlatego jak najwcześniej trzeba szukać pomocy, i to wszędzie gdzie się da. Korzystać z książek, bezpłatnych wykładów dostępnych na otwartych platformach edukacyjnych i na YouTube, korzystać z wysokiej jakości szkoleń i warsztatów (nawet drogich - to i tak będzie taniej niż koszty popełnionych błędów). Ważne jest aby rozmawiać z przedsiębiorcami - o tym, co jest dla nich najtrudniejsze, na jakie problemy natrafili kiedy startowali. Sprawy specjalistyczne są tu na drugim miejscu. Najważniejszy jest biznes, rynek, klienci.
2. Często szkoda nam czasu na przeczytanie książki, bo chcemy jak najszybciej zacząć działać, a nie szkoda nam marnowania czasu i pieniędzy na robienie niewłaściwych rzeczy. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i dobrze się do działań przygotować. Czytać ile się da, książki, artykuły, blogi. Jeżeli z każdej przeczytanej książki uda się wyłowić choć jedną cenną ideę to płynące z tego korzyści biznesowe będą ogromne.
3. Przedsiębiorczości należy uczyć się z różnych źródeł (różnych książek, różnych wykładów, rozmów z wieloma ludźmi biznesu). Każdy przedsiębiorca prezentuje swoje osobiste doświadczenia i ma własną perspektywę widzenia spraw. Dopiero wiedza zebrana z wielu różnych źródeł daje nam bardziej pełny obraz.
4. Wszystko, co czytamy i słyszymy należy poddawać własnej weryfikacji. Spojrzeć na to krytycznie z perspektywy własnego przypadku. Bo wszyscy mogą nam doradzać ale to my, przedsiębiorcy, każdy z nas z osobna podejmuje decyzje i płaci za błędy bądź zbiera owoce sukcesu.
5. W procesie uczenia się warto znaleźć sobie mentora. Przewodnika, który pokieruje procesem zdobywania wiedzy. Doradzi co warto a czego nie warto robić. Wskaże czego jeszcze warto się nauczyć, na co zwrócić szczególną uwagę. A w przyszłości może zostanie doradcą firmy, może inwestorem w jej rozwój?
Proces uczenia się przedsiębiorczości nigdy się nie kończy. Kiedy firma już istnieje i działa przedsiębiorca rozwija się wraz z rozwojem biznesu. Natrafiamy na coraz to nowe problemy i wyzwania. I kiedy biznes jest większy koszty niewłaściwego działania są większe niż na początku.