Zanieczyszczenie środowiska uważane jest za jeden z największych problemów współczesnego świata. Setki milionów osób cierpi z tego powodu, a tysiące ludzi i zwierząt traci co dzień życie w wyniku chorób spowodowanych przez zanieczyszczoną wodę lub powietrze. Brzmi strasznie? I słusznie, bo sytuacja naprawdę jest poważna. Na szczęście obecnie mamy do czynienia z intensywnymi działaniami na rzecz ograniczenia ilości światowych zanieczyszczeń. Jednym z liderów tych działań są Chiny.
Jak się nad tym zastanowić, to prymat Chin jest logiczną konsekwencją sytuacji w tym kraju. Chiny są bowiem największym producentem dwutlenku węgla na świecie znacznie wyprzedzając pod tym względem Stany Zjednoczone. Głównie z tego powodu Państwo Środka zamierza do 2022 roku (kiedy to planowana jest organizacja zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie) przeznaczyć na walkę z zanieczyszczeniem powietrza ponad siedem i pół miliarda dolarów.
Jednym z priorytetów dla Chin jest obecnie ekologiczny transport publiczny. Według planów Ministerstwa Transportu, docelowo 35% pojazdów ma korzystać z alternatywnych źródeł energii w chińskiej stolicy. Przewidziane są również udogodnienia dla prywatnych aut napędzanych elektrycznie.
Za zmianami prawnymi idzie postęp technologiczny. W marcu tego roku miał miejsce prawdziwy przełom jeśli chodzi o wykorzystanie ogniw paliwowych do napędzania pojazdów w transporcie publicznym. Firma CSR Sifang ukończyła prototyp tramwaju napędzanego wodorem. Jedynym produktem powstającym w wyniku wykorzystania paliwa wodorowego jest woda. Ciężko więc o bardziej przyjazny dla środowiska napęd. Zła wiadomość jest jednak taka, że wodór, który może zostać wykorzystany w transporcie nie występuje w przyrodzie w sposób naturalny. Oznacza to, że jego wyodrębnienie np. z wody będzie również wymagało energii. Obecnie wykorzystywana jest w tym celu przede wszystkim energia elektryczna.
Sporą nadzieją dla paliw wodorowych jest informacja o odkryciu dokonanym przez naukowców z uczelni Virginia Tech. Udało im się znacznie uprościć proces pozyskiwania wodoru, co w konsekwencji pozwoli zaoszczędzić zarówno czas jego produkcji jak i zmniejszyć koszty całego procesu. Autorzy projektu, Percival Zhang i Joe Rollin, są przekonani że ich odkrycie znacznie zwiększy atrakcyjność wodoru względem obecnie wykorzystywanych paliw. Szczególnie, że ostatnio mocno promowane pojazdy elektryczne mają także szerokie grono krytyków. Twierdzą oni, że mimo iż napędy elektryczne nie produkują spalin, to i tak przyczyniają się do zatruwania środowiska.
Dyskusje na temat nowoczesnych źródeł zasilania pojazdów w transporcie nie toczą się jednak wyłącznie w Chinach czy na amerykańskich uniwersytetach. Coraz częściej autobusy hybrydowe spotykane są także na ulicach polskich miast, m.in.: w Warszawie czy Krakowie. Pod koniec stycznia na stołecznych ulicach pojawiły się autobusy Solbus zasilane skroplonym metanem. Również wielkopolski Solaris pracuje nad nowatorskimi rodzajami napędów (patrz: Premiera elektrobusu Solarisa 18,75 z ogniwem wodorowym dla Hamburga). Coraz częściej prowadzone są także dyskusje w gronie ekspertów. Już w czerwcu odbędzie się jedna z nich. Tematem przewodnim warszawskiego Forum Taboru w Transporcie Publicznym będą właśnie nowoczesne technologie napędowe.