Kwestia logistyki jest w tym kontekście o tyle istotna, że wielu kluczowych graczy na rynku e-handlu m.in. Zalando czy Amazon wyraźnie podkreśla, że
to właśnie logistyka jest tym czynnikiem, który daje im przewagę nad konkurencją. Przesyłki dostarczane w dniu zamówienia (tzw. „same day delivery”), zamówienia niestandardowe, darmowe zwroty – to wszystko dla największych na rynku e-commerce jest już w zasadzie codziennością, a mniejsze podmioty muszą sprostać tej presji żeby nie wypaść z obiegu. Szczególnie, że zbliżający się wielkimi krokami
Digital Single Market, czyli otwarcie europejskiego sektora handlu internetowego, już niedługo sprawi, że e-sklepy z Polski będą musiały konkurować na naszym rynku z graczami z całej Europy. Jest to może dobra informacja dla klientów, którzy pewnie zapłacą taniej, ale nakłada ona na nasz e-commerce potrzebę dogonienia pod wieloma względami zagranicznych konkurentów.