Wypalenie zawodowe przychodzi powoli i rozwija się stopniowo. Najpierw myślimy, że jesteśmy „tylko przemęczeni”, potrzebujemy się oderwać, że w weekend to minie. Gdy to nie wystarcza zaczynamy planować urlop, przekonani, że to rozwiąże wszystkie problemy. Jednak, gdy po powrocie nadal nie mamy siły i chęci do pracy, warto wnikliwie przyjrzeć się swojej zawodowej sytuacji i zastanowić czy na pewno wszystko jest w porządku.
Syndrom wypalenia zawodowego to fizyczne, psychiczne i emocjonalne zmęczenie oraz niechęć do pracy. Wszystkie zadania idą jak po grudzie i wydają się bez sensu, trzeba się zmuszać do tego, aby w ogóle wykonywać swoje obowiązki. Po czasie zaczyna buntować się cały organizm, pojawiają się kłopoty ze snem, bóle głowy i żołądka oraz inne objawy psychosomatyczne. Brak motywacji przekłada się na spadek wydajności i osiąganych wyników, co najczęściej kończy się złym nastrojem i obniżeniem poczucia własnej wartości.
Przeciągająca się sytuacja staje się wręcz nie do zniesienia i bezwzględnie należy coś z nią zrobić, zanim pozbawi nas sił i energii do działania i do… zmian! Bo to co pozytywnego może przynieść wypalenie zawodowe to właśnie siła, aby zacząć robić coś nowego, wprowadzić w życie plan, który odszedł w zapomnienie czy nareszcie zacząć realizować swoje pasje.
Najważniejszą sprawą na początek jest przeanalizowanie bieżącej sytuacji i odpowiedzenie sobie na pytania: czego tak naprawdę chcemy od życia, czym dla nas jest sukces i co sprawi, że poczujemy się człowiekiem sukcesu. Ważne, aby być ze sobą całkowicie szczerym i wsłuchać się w swoje prawdziwe potrzeby, nie porównywać się z nikim i nie myśleć o oczekiwaniach innych, ale tylko i wyłącznie o własnym zadowoleniu i spełnieniu.
Ważne, aby myśleć o nadchodzącej zmianie w kategorii rozwoju, nowego rozdziału w życiu, a nie przegranej czy porażki. Warto pamiętać, że wielu ludzi sukcesu – zanim go osiągnęli – ma za sobą pasmo klęsk, firm, które zbankrutowały i masę nietrafionych pomysłów. A moja historia najlepiej pokazuje, że zmiany można dokonać w każdym momencie życia i mimo dyplomu prawnika w kieszeni zapragnąć czegoś innego, wykreować i zrealizować zupełnie inny pomysł na życie zawodowe i być spełnionym oraz szczęśliwym!
Żyjemy w czasach, gdy mnóstwo ludzi zakłada swoje firmy i start upy, rzuca pracę w korporacjach na rzecz małych firm, gdzie liczą się ludzie i ich pomysły, warto pamiętać, że czas i miejsce nam sprzyja.