Jaki pomysł ma szansę na globalną skalę?
Krzysztof Herdzik
06 marca 2020, 13:30·6 minut czytania
Publikacja artykułu: 06 marca 2020, 13:30Czy wiesz, że co roku umiera ponad 13 milionów noworodków z powodu trudnych porodów?
Ta historia zwykłego mechanika z Argentyny pokazuje, że dzięki innowacji można je uratować.
Z tej historii dowiesz się:
1. Jakie czynniki muszą być spełnione, żeby można było mysleć o wprowadzeniu rozwiązania na globalny rynek
2. Jaką przyszłość mają ludzie, którzy potrafią łaczyć kropki
3. Czy dziś dalej jest możliwe, żeby być ekspertem?
Posłuchaj inspirującej historii jak pomysł z małego miasta w Argentynie w szybkim tempie rozprzestrzenił się globalnie.
Zapraszam.
Krzysztof Herdzik.
Pomaga organizacjom wprowadzać innowacyjne modele biznesowe
Jak proste urządzenie, które powstało podczas niepozornie zawartego zakładu ma potencjał uratować każdego roku życie ponad 13 milionów noworodków? W świecie, gdzie ponad 95% kobiet, które umierają podczas porodu umiera w krajach, w których lekarze nie mają dostępu do szkoleń i odpowiednich narzędzi, żeby je uratować.
Dziś historia inna niż wszystkie, o kolejnym innowatorze, który dzięki swojej ciekawości, pasji i wytrwałości skonstruował coś co wkrótce ma to zmienić.
Historia zwykłego mechanika z Argentyny
Wreszcie naszedł koniec dnia.
- Ależ dziś był ciężki dzień w warsztacie - pomyślał Jorge Ordon 59 letni mechanik z Lanus w Argentynie.
- I ten dziwny zakład jaki między sobą zawarli moi pracownicy. Kto szybciej wyciągnie korek z wnętrza pustej butelki po winie używając tylko plastikowej torby. I to właśnie dziś w tak ciężkim dniu, gdzie nie było czasu nawet na lunch.
Ale mimo dość sporej pracy tego dnia z jakiegoś powodu ten zakład zaciekawił Jorge. Dość bacznie zaczął się mu przygadać.
A proces był prosty i wymagało to kilku kroków:
1. Wcisnąć korek, aż wpadnie całkowicie do pustej butelki po winie
2. Zwinąć plastikową torbę i wcisnąć do butelki, zostawiając kilka centymetrów na zewnątrz
3. Nadmuchać torebkę
4. Wyciągnąć torebkę, a korek wypadnie przy okazji.
Tego samego dnia Jorge obudził się nagle o 4.30 rano. Śniło mu się, że może zastosować ten sam mechanizm z korkiem podczas problematycznych porodów. A wiedział co mówi sam będąc ojcem 5ciorga dzieci. Każde z nich urodziło się przez cesarskie cięcie.
– wymyśliłem coś co ocali życie noworodków!
Żona wysłuchała pomysłu, powiedziała mu, że oszalał i poszła dalej spać.
- Czy to w ogóle możliwe? -pomyślał.
Nie mógł już dalej zasnąć….
Jeszcze tego samego ranka, Nie mając żadnego medycznego wykształcenia, ale znając się na mechanice skonstruował pierwszy prototyp swojego rozwiązania. Proste urządzenie, które już za chwilę ocali 13 milionów noworodków rocznie i ocali życie ponad 800 kobiet dziennie.
Po skonstruowaniu naprawdę pierwszego prototypu, kupił bilet do Buenos Aires. Spakował swój prototyp i wyruszył na spotkanie ze ordynatorem ze szpitala klinicznego, z którym umówił go jego kuzyn.
Podczas spotkania wyciągnął szklaną rurkę, plastikową torbę i szmacianą lalkę pożyczoną od swojej córki. Zademonstrował swój pomysł ordynatorowi.
Ordynator na początku nie mógł uwierzyć w to co zobaczył.
- Czy tak proste urządzenie rzeczywiście może być skuteczne? – pomyślał ordynator
Wiedząc jak wielkim problemem jest umieralność noworodków w Argentynie i innych krajach w tym czasie postanowił jednak pomóc Jorge wykonać następne kroki.
Umówił go ze swoim kolegą doktorem Merialdi, który był przedstawicielem Światowej Organizacji Zdrowia. Podczas konferencji w 2008 roku doktor Merialdi umówił się z wynalazcą na 10 minową kawę.
Spotkanie przedłużyło się do dwóch godzin. Na koniec Dr powiedział, że idea jest fantastyczna i pomógł mu zorganizować testy – cały czas na manekinach w bardziej cywilizowanych warunkach niż domowy garaż.
Kiedy mechanik wrócił podekscytowany do domu jego córka powiedziała mu, że bardzo się cieszy, że w końcu odzyska z powrotem swoją lalkę.
Zaczęły się testy. Wszystkie wyszły pomyślnie. Jorge ulepszał ciągle swoje rozwiązanie, zmieniając materiały, kształty rurek, aż w końcu doszedł do poziomu, gdzie był gotowy na żywe testy.
W międzyczasie ordynator pomógł mu napisać aplikację na patent.
Już wkrótce miały rozpocząć się żywe testy. Wszystkie zakończyły się sukcesem. Jurge i Dr Merialdi uwierzyli, że to czego dokonali zmieni życie ludzi, zwłaszcza w biednych krajach.
Jurge chciał oddać patent za darmo, lecz Dr Merialdi przekonał go, żeby ten sprzedał patent jednej z dużych firm produkujących sprzęt medyczny pod warunkiem, że urządzenie będzie kosztować mniej niż 50 dol. za sztukę. Z doświadczenia wiedział, że patenty oddane za darmo, nie pomogą biednym krajom, a będą sprzedawane w bogatych krajach za dużo większe pieniądze.
Jurge zgodził się. Patent kupiła Becton Dickinson zatrudniająca w 50 krajach ponad 70 tys. osób.
Podczas uroczystego podpisania umowy CEO Becton Dickinson powiedział, że to co zobaczył pierwszy raz było bardzo pozytywne, kiedy Dr Merialdi z światowej organizacji zdrowia pokazał mu prototyp. Było to podczas spotkania Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Dodał również, że jest wielu innowatorów i wynalazców, których wynalazki mają potencjał. Z jego doświadczenia wynika, że tylko ok. 15% jest wstanie przejść do fazy produkcji. Wynalazek Odona ma wielką szansę znaleźć się w tej części.
Co przyniesie przyszłość zobaczymy?
Przed wynalazkiem Odona jeszcze długa droga. Trwają testy w kilku krajach, wszystkie na razie pozytywne. Jeszcze przejście przez regulacje prawne, dalsze testy i dopiero potem przygotowanie produkcji. Wszystko na to wskazuje, że już wkrótce wynalazek Odona zacznie funkcjonować na rynku, z dużymi szansami na uratowanie życia ponad 13 mln noworodków. Istotne zmniejszając także liczbę cesarskich cięć i ma szansę na uratowanie życia kilkaset tysięcy kobiet każdego roku.
Zatrzymajmy się na moment tu w tym miejscu.
Ostatnio dość często jestem pytany jak powinien wyglądać proces skalowania innowacji na rynki globalne. Od czego zacząć? Jak się do tego zabrać?
Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że sam pomysł nie wystarczy. Pomimo, iż jest niezbędny, i nawet jeśli będzie bardzo skuteczny to ma małe szanse na powodzenie w wejściu na rynek globalny.
Przykład urządzenia Odona pokazuje, że coś innego jest śmiem twierdzić ważniejsze. Coś co pozwoli Ci szybko zweryfikować swoją ideę. W przypadku Odona były to trzy rzeczy:
a. Jego idea/pomysł miała potencjał na rozwiązanie problemu globalnego, w innym wypadku nie ma szans na wejście na globalny rynek.
b. Odpowiedni ludzie, do których pukał – w przypadku urządzenia Odona były to autorytety w dziedzinie położnictwa – Ordynator Z Buenos Aires oraz Przedstawiciel Światowej Organizacji Zdrowia.
c. Nośna historia, która w prosty sposób pokaże problem, pomysł i rozwiązanie. Ta historia pozwoliła autorytetom uwierzyć, że to może zadziałać.
Niedawno Dr Merialdi – przedstawiciel Światowej Organizacji zdrowia powiedział w jednym z wywiadów:
- Pierwszym niezbędnym elementem rozwiązania problemu był Jurge. My położnicy znaliśmy problem umierających noworodków od lat, ale nie byliśmy mechanikami. My byliśmy wstanie poprawić sam proces odbierania porodu, ale nie byliśmy wstanie spojrzeć na rozwiązanie z punktu widzenia mechaniki. Dopiero kiedy Jurge pokazał nam swój prototyp razem byliśmy wstanie udoskonalić go łącząc wiedzę i doświadczenie mechanika z wiedzą położnika.
Jak się okazuje wynalazek Odona jest jednym z pierwszych tak znaczących usprawnień w procesie porodu od setek lat. Trzeba było długiego czasu, żeby mechanik spotkał się z położnikiem. Nie wspominając o tym, że gdyby nie filmik na YOutube, do tego spotkania by nie doszło.
Wprowadzenie innowacji to często splot wielu zdarzeń, wydawałoby się, że czysto przypadkowych, lecz z tej historii wynika jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Umiejętność łączenia wiedzy i doświadczenia z wielu dziedzin.
Długo zastanawiałem się jak funkcjonować w świecie, gdzie ponad trzy czwarte swojego życia spędziłem na zarządzaniu ludźmi. Dawno straciłem status eksperta od Międzynarodowych Standardów Rachunkowości, potem od zarządzania finansami (bo sam ma wykształcenie księgowe).
Długo myślałem w czym w takim razie jestem ekspertem. Dość szybko okazało się, że od łączenia kropek. Jestem Genralistą. Ale komu takie kompetencje są potrzebne. Już niedługo miało okazać się, że umiejętność łączenia kropek przydaje się na styku branż, w facylitacji procesów innowacyjnych w firmach, w projektowaniu programów rozwojowych dla nowoczesnych liderów i przekazywaniu w sposób skuteczny tego doświadczenia innym.
Dzięki mojej pracy widzę, że kluczem w przyszłość jest umiejętność budowania, zarządzania i facylitowania pracy interdyscyplinarnych zespołów. W szybko zmieniającym się świecie, gdzie praktycznie każda dziedzina rozwija się z prędkością światła ta umiejętność coraz częściej będzie świadczyła nie tylko o budowaniu przewagi konkurencyjnej, ale przede wszystkim o być albo nie być wielu firm.
Dziś Jurge Odonel zajmuje się dalej mechaniką, lecz w 100% związaną z medycyną. Niedawno podczas wywiadu powiedział: Nikt z nas nie powinien być dyskryminowany ze względy na to, że nie miał możliwości studiowania, bo każdy z nas jest kreatywny. Czasem trzeba dać ludziom szansę, a sami przyjdą z czymś co może zmienić świat.
Zaciekawiła Cię ta historia? Więcej historii innych niż wszystkie możesz słyszeć słuchając mojego podcastu Lider 4.0.
Historie o liderach, o których nie piszą w książkach,
a którzy stoją za niezwykłymi innowacjami.
Kto wie, może któraś z nich zainspiruje Ciebie.
Zapraszam do podcastu o innowacjach i nowoczesnym przywództwie
Krzysztof Herdzik
Trener i doradca z zakresu nowoczesnego przywództwa i innowacji.