Reklama.
Dużo się ostatnio mówi na temat, dlatego ja również chcę przedstawić swoją opinię.
Kiedy zaczynałam swoją drogę zawodową w latach dziewięćdziesiątych, na rynku pojawił się nowy zawód - konsultant. Zagraniczni konsultanci sprowadzani w tamtym czasie do Polski, żeby pomóc nam poukładać gospodarkę, nie uczyli nas zarządzania ludźmi i budowania nowoczesnych firm, lecz tego, jak robić pieniądze. Parę lat później konsultantem był każdy, kto miał odrobinę kontaktów, sprytu i przedsiębiorczości, a nie dostał się do struktur nowo tworzonych firm. Po roku 2000 modni stali się doradcy, którzy niczym grzyby po deszczu wyrastali na fali "boomu" nieruchomości i kredytów hipotecznych. Doradcą finansowym chciał być każdy. Nie mając odpowiedniej wiedzy i kompetencji doradcy sprzedawali nam produkty finansowe banków i towarzystw ubezpieczeniowych.
W tamtym okresie brałam udział w projekcie TVP "Kandydat", gdzie w ciągu tygodnia grono specjalistów miało wielkie wyzwanie - przekwalifikować kandydata w doradcę finansowego. Młoda kobieta, z wykształcenia inżynier żywienia (cokolwiek to znaczy), która zgłosiła się do programu, nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie co to jest cykl koniunkturalny, co za tym idzie próbowała mnie przekonać, iż warto inwestować na szczycie cyklu. Dzisiaj, w konsekwencji tych praktyk, "frankowicze" płacą słoną cenę za doradztwo, a konsultanci i doradcy dalej zarabiają niemałe pieniądze na naiwności ludzi.
Mamy doradców od wszystkiego: od finansów, biznesu, ślubów, diet, ciąży, a nawet laktacji. W ostatnim czasie pojawiło się nowe zjawisko "coach", które wydaje się, przejmuje rolę konsultanta i doradcy. Na jednym z kongresów młoda kobieta wręczyła mi wizytówkę, na której widniał tytuł "Coach Finansowy". Z niedowierzaniem zaczęłam się zastanawiać co za tym stoi.
Teoria mówi, że coach to osoba, która pomaga swojemu klientowi odkryć właściwą drogę do celu, używając do tego swoich umiejętności, doświadczenia życiowego, technik, narzędzi, jak również innych osób, z których klient może skorzystać. Praca coacha oparta jest na partnerskiej relacji i wzajemnym zaufaniu. Polega ona na obserwacji osoby pozostającej pod opieką w trakcie wykonywanej pracy, samoocenie, informacji zwrotnej i planowaniu nowych strategii postępowania (źródło: Wikipedia)
Pytanie jest zatem czym zajmuje się coach finansowy? Czy taka osoba pomoże mi odkryć drogę do wolności finansowej używając swoich umiejętności i doświadczenia? Wątpię...
Pytanie jest zatem czym zajmuje się coach finansowy? Czy taka osoba pomoże mi odkryć drogę do wolności finansowej używając swoich umiejętności i doświadczenia? Wątpię...
Coaching w polskim wydaniu to kolejny, paradoksalny fenomen (po konsultingu i doradztwie) i sposób na szybki zarobek. "Nie masz pomysłu na siebie - zostań coachem" - mogłoby brzmieć hasło reklamowe Wyższej Szkoły Zarabiania. To znacznie łatwiejsze niż zdobywanie twardych uprawnień zawodowych i budowanie kompetencji. Wystrzegajmy się takich "ekspertów", a jeśli mamy za dużo pieniędzy to lepiej wykorzystajmy je na kształcenie i pogłębianie wiedzy.