Reklama.
Polska jest przecież bardziej innowacyjnym i przedsiębiorczym krajem niż to się wielu nam samym wydaje. Jesteśmy narodem dumnym z wybitnych odkrywców, naukowców, przełomowych artystów, niezwykłych przedsiębiorców. Dumnym z tych, którzy nie zgodzili się na zastany porządek. Dumnym z osiągnięć ostatnich 26 lat, demokratycznych przemian i wybitnych dokonań w wielu dziedzinach gospodarki, życia społecznego. Podwójnie zatem trudno zrozumieć, dlaczego innowacje w systemie edukacji, dostęp do zaawansowanych technologii, inwestycje w badania i rozwój, konkurencyjna przedsiębiorczość zostały tak dobitnie przemilczane w tej kampanii. Programy wyborcze zostały ograniczone do JOW-ów i wieku emerytalnego. Czy to jest rzeczywiście nasz lokalny horyzont 2020?
Formuła kampanii prezydenckiej była jednostajna, powierzchowna i powtarzalna, niezależnie od kandydata, przewidywalna i irytująco nie kreatywna. Niestety, żaden z kandydatów nie przedstawił się jako inspirujący lider, nie było także w kampanii charyzmatycznych autorytetów, ani twórczych prowokacji. Gdzie się zgubiła pozytywna patriotyczna energia, estetyczna finezja, mocny copyright?
Innowacyjna w polityce i kampanii wyborczej może być narracja, albo scenariusz spotkań z wyborcami. Innowacja wyborcza musi być wiarygodna i rzetelnie przeprowadzona, podobnie, jak badania naukowe. Porażka sztabu wyborczego Prezydenta Bronisława Komorowskiego to brak innowacyjności w planowaniu i działaniu. Schemat można przecież próbować odkręcić, a ciszę wyłączyć – to inspirujące motto reklamy, jednego z producentów napojów powinno przemówić do wyobraźni, tych którzy będą planować kolejne kampanie wyborcze Platformy Obywatelskiej.
Szanujmy własne dokonania, starajmy się bardziej, sięgajmy po więcej i dalej róbmy swoje, z wiarą lub bez w deklaracje nowego Prezydenta. O innowacje musimy zadbać sami, zaczynając najlepiej od własnego podwórka lub ugrupowania.