W polskich empikach pojawiła się książka "Skuteczny biznes czyli... Gra o sukces" - zbiór wyjątkowo ciekawych wywiadów z polskimi przedsiębiorcami i gwiazdami: Jerzym Stuhrem, Andrzejem Wajdą, Ryszardem Rembiszewskim, Krzysztofem Hołowczycem i Marcinem Prokopem. Z przyjemnością przyjąłem zaproszenie do udziału w tym projekcie.
Książka stanie pewnie na półkach księgarni obok dziesiątek poradników typu "jak wygrać życie"... Czym się od niej rożni "Skuteczny biznes"? Tutaj nikt z nas nie daje złotych rad. Po prostu opowiadamy o swoim podejściu do pracy, pracowników, pieniędzy, ale też rodziny i sportu. Opowiadamy o tym jak udaje nam się nie tylko prowadzić sensowne biznesy, ale też nie tracić z oczu prostej reguły: "Pracujesz, aby żyć. Nigdy na odwrót.". Jesteśmy przedsiębiorcami, nie zapominając o tym, że jesteśmy także kumplami, mężami i ojcami. Nie mówcie, że nigdy nie mieliście tego typu rozterek. Życie pędzi i nie możemy pozwolić, aby przeleciało nam między palcami.
Ostatnio zastanawiam się nad kupnem przyczepy campingowej. Przy dwójce małych dzieci i nieprzewidywalnym kalendarzu, ciężko pozwolić sobie na zagraniczne podróże. Właściwie potrzebowałem biura na kolkach - miejsca, w którym mogę pracować, mój czteroletni syn mógłby - dwa kroki od mojego "biura" - bawić się na plaży, a żona liczyć na moją pomoc przy dwuletniej córce. Wreszcie to miejsce, w którym mogę spędzać z żoną czas, w którym każdego poranka możemy spełniać swoje marzenia o podróży nad morze, w góry czy Mazury. Zupełna wolność. Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?