Ciągła rekrutacja wpływa też korzystnie na nasz biznes. Sporo nowych projektów przychodzi do nas od ludzi, którzy brali udział w naszym procesie rekrutacji, ale ‒ mimo obustronnych chęci ‒ jednak do zatrudnienia nie doszło. Zachowują oni dobre wspomnienie o firmie i wracają jako nasi klienci.
Piotr Niewczas, CTO: - Jesteśmy dużym domem produkcyjnym i musimy regularnie dostarczać oprogramowanie na potrzeby różnych projektów. Dlatego dzisiaj firmy technologiczne zorganizowane są podobnie jak studia filmowe w Hollywood, łącząc ze sobą wysokiej klasy specjalistów. Move Closer nie jest zamkniętą twierdzą, to bardziej przepustowe lotnisko, gdzie ciągle są starty i lądowania.
Jak budujecie kulturę firmową i dbacie o samopoczucie pracowników? Macie wspólne wyjścia na miasto, śniadania i owoce w biurze?
Mikołaj: - Oczywiście wprowadzamy luźną atmosferę, są owoce i wspólne wyjścia. Przychodzi nam to naturalnie, bo sami jesteśmy młodzi. W Move Closer dajemy przede wszystkim pracę, w której można się rozwinąć. A w bonusie proponujemy codzienną inspirację i super atmosferę.
W każdym tworzącym się zespole są konflikty. Młode organizacje mają zwykle problem z informacjami zwrotnymi, my również. Nieustannie nad tym pracujemy. Spora część naszego zespołu to osoby z ogromnym potencjałem, ale krótkim doświadczeniem zawodowym. Dobrze wiemy, kiedy możemy odpuścić i pozwolić sobie na zarządzanie metodą laisser faire (pozwól mu robić po swojemu), a kiedy taką osobę musimy na początku totalnie wdrożyć, prawie prowadzić za rękę. Staramy się jednak nie mówić pracownikowi, jak coś zrobić, ale raczej rozmawiamy o problemie, np. pokazujemy, jak ostatnio rozwiązaliśmy podobny przypadek i naprowadzamy na właściwe rozwiązanie.
Co do zasady zarządzanie w Move Closer jest takie jak nasze procesy, wystandaryzowane. Skupiamy się na robieniu właściwych rzeczy, tak aby każdy pracownik był odpowiednio traktowany i wynagradzany. Jeśli warunki zostają spełnione, nie koncentrujemy się na różnicach pokoleniowych czy komunikacyjnych. Nic nie zastąpi poczucia, że jest się w pracy traktowanym fair.
Piotr: - Wytwarzamy wystandaryzowane dobro: specjalistyczne produkty internetowe i nie ma znaczenia, czy kod napisze rocznik ‘87 czy ‘97, bo oni zawsze ‒ mówiąc o technologii ‒ znajdą wspólny język. To, czym się zajmujemy, jest międzypokoleniowe i międzynarodowe. Technologia to język, w którym wszyscy się dogadują niezależnie od wieku i pochodzenia.
Mikołaj: - Rozwijamy kompetencje, których potrzebuje rynek. Badania pokazują, że firmy, które inwestują w UX i design zwiększają swoje zyski średnio o 37%. W ciągu ostatniego roku zwiększyliśmy dwukrotnie nasz zespół designu oraz performance. Wciąż planujemy kolejne rekrutacje.
Piotr: - Pracownicy z Zachodu są dla nas bardzo cenni. Chcemy wejść na rynek globalny, dlatego otaczamy się ludźmi, którzy mogą nam w tym pomóc. Ekspaci dobrze się u nas odnajdują. Firma jest nowocześnie zarządzana, dobrze płacimy, myślimy globalnie i mamy globalnych klientów. Warszawa przeżywa bardzo dobry czas, a my razem z nią.
Co-owner i General Manager w Move Closer. Związany z digital marketingiem od 6 lat. Wcześniej pracował m.in. dla Isobar Polska i K2 Internet.
CTO z 13-letnim doświadczeniem programistycznym. Zanim dołączył do Move Closer związany był z agencją K2 Internet, ostatnio na stanowisku team leadera zespołu programistów.