W miniony weekend w całych Stanach Zjednoczonych miliony ludzi uczestniczyły w festiwalach Pride. W San Francisco Marsz SFPride przeszedł już po raz 48. i choć marsze równości odbywają się w San Francisco już prawie od pół wieku, w tym roku sporo wydarzyło się po raz pierwszy.
Po raz pierwszy:
• Marsz był emitowany na żywo przez lokalne telewizje;
• W marszu wzięło udział aż 250 zorganizowanych grup;
• W ulicznym festiwalu uczestniczyło ponad milion osób;
• I co najważniejsze – po raz pierwszy, pod banerami lokalnego KOD-u, w marszu również wzięła udział tutejsza Polonia.
„Love, from Poland”
Organizatorem i pomysłodawcą polskiego kontyngentu na SFPride jest Paweł Długosz. Czterdziestoosobowa grupa Polaków i osób wspierających “Tęczowy Pieróg” przeszła, a właściwie przetańczyła, ulicami San Francisco pod hasłem „Love, from Poland”. Autorką kolorowego logo i „siłą napędową wydarzenia” jest polska artystka Ania Troszkiewicz. Logo przedstawia tęczowy pieróg, gdyż, jak mówią organizatorzy „najważniejsze jest, to co kryje się w środku”.
Fundusze na baner, koszulki, naklejki i ulotki organizacji NGO Miłość Nie Wyklucza, Paweł Długosz zebrał na stronie finansowania społecznościowego GoFundMe.
„Cała akcja wymagała dużo pracy, ale udało się! Warto było się zmobilizować! Jestem z Was bardzo dumny! W przyszłym roku robimy powtórkę - będzie nas dwa razy więcej! Dziękuję Wam za przybycie!” – na gorąco, tuż po zakończeniu parady, komentował rozentuzjazmowany Paweł Długosz - „Niech świat zobaczy, że Polonia w San Francisco jest otwarta na różnorodność, wielokulturowość i zmiany! Rozdaliśmy ponad tysiąc ulotek z Tęczowym Pierogiem!”
Dzisiejsza Polonia
W ostatnich latach San Francisco przyciąga coraz więcej Polaków, wielu z nich - zwłaszcza tych pracujących w nowych technologiach – przyjeżdża do Doliny Krzemowej jako wysokiej klasy specjaliści. Paweł Długosz, na co dzień pracuje w Yelpie. Ania Troszkiewicz, z mężem i trójką dzieci, od kilku lat mieszka w San Francisco, profesjonalnie zajmuje się strategią wizualną i brandingiem dla firm technologicznych oraz ilustracją.
Na marszu spotkałam zarówno studentów, jak i start-upowców, artystów i ludzi zawodowo od lat związanych ze Stanami - Polaków mieszkających w Kalifornii, którzy przyszli na SFPride aby pokazać swoje wsparcie dla środowisk LGBT oraz aby przeciwstawić się negatywnym zmianom, które obecnie zachodzą na świecie.
Specjalnie na SFPride przyleciał, ze swoim partnerem, Łukasz Pałucki, były współorganizator Parady Równości w Warszawie. Ich stroje – szlachecki kontusz z tęczowym pasem oraz husarska zbroja z kolorowymi piórami – wzbudzały ogromne zainteresowanie fotoreporterów i entuzjazm tłumu.
Różnorodność i równouprawnienie przede wszystkim
W tym roku pośród kolorowych flag i fantazyjnych karnawałowych kostiumów, dominowały hasła nawołujące do różnorodności i równouprawnienia, większość transparentów nawiązywała do obecnej sytuacji politycznej w Stanach i krytykowała politykę administracji Donalda Trumpa: Gays Against Guns, Rise and Resist, Black Lives Matter, No Ban, No Wall, Welcome Sisters and Brothers, I Love All My Sisters.
Bezpieczeństwa uczestników pilnowali uśmiechający się policjanci, z którymi uczestniczy masowo przybijali klasyczne „piątki”.