Reklama.
Jako organizatorowi „TechCrunch Let’s meet up” często zadawane było pytanie: „No, dobra. TC w Warszawie i Krakowie jest zrozumiałe, ale dlaczego Gdynia?” Dlaczego jeden z najsilniejszych globalnych brandów świata startupowego ściągać do Polski? Przecież on przynależy do krain wolności jak do SF, czy TelAvivu, a nie do przerośniętej rybackiej wioski. Jednych przekonywał emocjonalny argument, że to z sentymentu do miejsca urodzenia. Dla nieco bardziej analitycznych umysłów okazywało się to za mało... Oto dlaczego wybraliśmy Gdynię.