REKLAMA
Dotacje – podobno to już koniec
Wiele osób w branży ogłasza koniec dotacji na zakładanie firm. To prawda – popularne programy 6.2 z PO KLu już nie wrócą. Były to środki około 40 tys. zł na budowę swojego pierwszego biznesu. Niestety, bardzo często padały łupem cwaniaków, którzy brali po kilka dotacji na siebie oraz najbliższą rodzinę, kupowali sprzęt, wytrzymywali rok (bo tyle trzeba było) a następnie zamykali biznes i sprzedawali fanty. Podobnie było z osławionym już programem PO IG 8.1, gdzie państwo hojnie pompowało pieniądze w absurdalne nieraz e-usługi. Tym razem jednak walka toczyła się o 800 000zł. A że koszt wytworzenia portalu internetowego bardzo ciężko oszacować tworzone były więc wydmuszki, mające na celu wyssanie publicznych pieniędzy. Tak, jestem bardzo krytyczny wobec tych programów, na szczęście jednak agendy rządowe wyciągnęły z tego wnioski. Co więc zastępuje te pierwsze, nieudane eksperymenty z bezzwrotnymi środkami wsparcia?
Platformy Startowe – jak rozwinąć Polskę Wschodnią?
W ramach programu operacyjnego Polska Wschodnia w kilku miastach (np. Rzeszów, Kielce, Lublin) funkcjonowały w ubiegłych latach akceleratory, który przygotowywały innowacyjne firmy do przyjęcia do 800 000zł dotacji z PARPu. Również w tych inicjatywach dotację otrzymały niekiedy mało trafione pomysły tu jednak mechanizm był znacznie lepszy, dający znacznie większe szanse na sukces. Otóż, aby otrzymać dotację trzeba było przejść żmudny, kilkumiesięczny program akceleracyjny, gdzie otrzymywało się wsparcie mentorów, szkolenia i doradztwo eksperckie. Oznaczało to, że sam proces przesiewał chętnych, odrzucając tych mniej wytrwałych i ambitnych. Miałem przyjemność prowadzić szkolenia w jednym z tych akceleratorów i muszę przyznać, że było kilka bardzo interesujących pomysłów o dużym potencjale. Jaka jest dobra wiadomość? Platformy wracają. Właśnie trwa (maj – czerwiec 2018r. ) nabór na kolejnych operatorów tego programu. Tym razem będzie ich więcej, bo PARP po pilotażu wyciągnął wnioski i będzie chciał pójść na dużą skalę. Oznacza to, że prawdopodobnie na początku 2019r. wybrani operatorzy rozpoczną działanie i po kilku miesiącach najlepsi otrzymają pokaźny zastrzyk finansowy. Co musisz zrobić?
• Znaleźć innowacyjny pomysł
• Zbudować team i przygotować wnioski aplikacyjne do jednego z operatorów
• Jeżeli zostaniesz wybrany do programu – założyć spółkę z o.o. w mieście, w którym działa operator (tak, to na pewno będzie Polska Wschodnia)
• Przejść przez kilkumiesięczny program akceleracyjny, w ramach którego stworzysz MVP
• Otrzymać pozytywną opinię opiekuna do spraw inkubacji
• Świetnie wypaść na panelu przed decydentami
• Cieszyć się z kwoty około 800 000zł na koncie Twojej spółki.
Wstrzymaj się jeszcze i poczekaj na to, kogo PARP wybierze do realizacji programu. Wszak nie liczy się tylko miejsce, ale także to, co otrzymasz od akceleratora. Ta wiedza często może być cenniejsza od pieniędzy.
Poland Prize – o ile masz przyjaciół zza granicy.
Polska ma być doliną krzemową Europy i to my mamy przyciągać najlepsze startupy zza granicy. Tej właśnie idei służy pilotaż nowego programu realizowanego przez PARP – Poland Prize. Obecnie (maj 2018r.) trwa wybór trzech operatorów programu, którzy na jesieni przemierzą Europę (albo i cały świat) w poszukiwaniu najbardziej innowacyjnych, zdeterminowanych i gotowych na wszystko (w tym przeprowadzkę do Polski) zespołów. W ramach tego programu otrzymać można do 200 000zł na innowacyjny biznes. Ale kto może to otrzymać? Jedynie nowa spółka, w której większość udziałów ma osoba zza granicy. Oznacza to, że mniejszość udziałów może mieć Polak. Jeżeli więc masz przedsiębiorczych przyjaciół z Ukrainy, Niemiec czy USA, którzy są gotowi przenieść się do Polski (kto wie, może już tu mieszkają….?) to wspólnie możecie aplikować o te pieniądze. Tu również otrzymacie wsparcie doradcze i szkoleniowe, a dzięki współpracy z korporacjami i funduszami VC operatorzy zapewnią Wam realne szanse na inwestycje lub wdrożenia.

Scale up – czyli jak Dawid brata się z Goliatem
Kilka miesięcy temu finalizowane były pilotażowe programy Scale Up, które w ramach PARPu realizowało aż 10 operatorów. Te programy miały na celu zbudowanie programów akceleracyjnych, które dzięki bardzo bliskiej współpracy z korporacjami i dużymi firmami miały przygotowywać startupy do wdrożenia w większym organizmie. Co za tym stoi? Dwa mądre założenia:
• Innowacje taniej jest wyhodować i kupić od startupu niż stworzyć w niekiedy skostniałych działach dużych firm
• Czasem dla startupu ważniejsze są kanały dystrybucji, know-how i zaplecze dużego podmiotu niż pieniądze.
W ramach tych programów, skierowanych do różnych sektorów (ICT, rolnictwo, fintech, insuretech, biotech itd.) startupy trafiały w młyny akceleratorów, otrzymywały środki (do 200 000zł) na stworzenie MVP, które od razu było konsultowane z opiekunami ze strony korporacji, zainteresowanych wdrożeniami. Byłem na finałach kilku Scale Upów i muszę przyznać – firmy były zaawansowane i o dużym potencjale. Tu także dobra wiadomość – niedługo PARP ogłosi kolejny nabór na operatorów – tym razem jednak w większej skali. To oznacza, że również pod koniec roku, bądź na początku następnego na rynku pojawią się olbrzymie środki dotacyjne na innowacyjne pomysły.
A co jeżeli nie jestem innowacyjny?
Nieinnowacyjny nie znaczy gorszy. Takie biznesy są mniej ryzykowane i znacznie częściej kończą się powodzeniem niż te, które w nazwie bądź opisie mają ”…tech”. To jednak te technologiczne mają większy potencjał wzrostu i wymagają gotowości do poniesienia większego ryzyka przez podmioty finansujące. Stąd jeżeli nie masz pomysłu, który może zrewolucjonizować świat, ale wciąż potrzebujesz na niego pieniędzy, do dyspozycji masz liczne preferencyjne kredyty, które (często przy subsydiowaniu za pomocą środków de minimis) mogą zapewnić niezbędne środki na bardzo dobrych warunkach. Przykładem takiego działania jest „Wsparcie w starcie” gdzie BGK udziela kredytu na kwotę około 90 tys. zł przy minimalnych formalnościach, niewielkich kosztach zabezpieczenia kredytu, przy oprocentowaniu poniżej 0,5% w skali roku. Mało? Możesz ubiegać się nawet o roczną karencję w spłacie kapitału. Również te kredyty udzielane są przez regionalnych operatorów, których listę możesz znaleźć na stronie programu. Na obecną chwilę środki w niektórych województwach (tak, mazowieckie oczywiście) też się skończyły. Bądźcie czujni, bo co jakiś czas wracają i wtedy trzeba szybko składać dokumenty.
Jak się przygotować?
Aplikowanie o pieniądze to żmudny i skomplikowany proces. Celowo pominąłem w tym artykule wszystkie fundusze VC i brideAlfa, które już niedługo wpompują w rynek kolosalne pieniądze, bo tam mechanizm już nie jest dotacyjny. Do każdego z tych projektów warto się przygotować. Z pewnością opowiem o nich w szczegółach w trakcie najbliższego webinarium, które odbędzie się już 4 czerwca o godz. 19 (zapisy pod linkiem: https://wlasnafirma-smolna.evenea.pl/). Tych, którzy mieszkają w Warszawie serdecznie zapraszam 11 czerwca na dłuuugie ale owocne szkolenie, które przeprowadzę z tego zakresu (https://finansowanie-smolna.evenea.pl/). Tych, którzy potrzebują indywidualnego doradztwa zapraszam na spotkania twarzą w twarz, gdzie pomożemy ocenić gotowość inwestycyjną oraz dobrać najlepsze źródła finansowania dla Waszych firm. Na spotkania zapisywać się można pod adresem: https://academysmolna.nakiedy.pl/). I teraz ważna uwaga – webinar, szkolenie oraz doradztwo jest całkowicie za darmo! Wszystkie te wydarzenia organizowane są w ramach projektu Academy Smolna, który wraz z Fundacją Polska Przedsiębiorca realizuję dla Urzędy Miasta Warszawa. Dzięki temu projektowi nic już nie stoi pomiędzy Tobą a wielkimi pieniędzmi na Twój biznes. No, może poza paroma detalami, o których opowiem na webinarze, szkoleniu i w trakcie doradztwa. Do zobaczenia niebawem!