Większość funduszy z udziałem Krajowego Funduszu Kapitałowego zakończyła lub kończy okres inwestycyjny. Ostatni kwartał na bazie analizy Inovo pokazał jak bardzo zależny od państwowego kapitału jest rynek startupów i finansowania. Zaledwie 8 transakcji w porównaniu z 16 – 18 w kolejnych kwartałach to bardzo znaczący spadek.
Kwartał w którym mieliśmy największą wartość inwestycji - 150 milionów był w zasadzie kwartałem dwóch inwestycji – brainly i docplanner – gdzie większość to fundusze spoza Polski. W Q3 takich transakcji nie było więc wyniki najprawdopodobniej będą dużo gorsze
Od dłuższego czasu obserwuję w Polsce lukę na inwestycjach typu seria A, nie wspominając o późniejszych etapach. Robiąc pewne porównanie do Doliny – w Polsce nie ma kapitału tam gdzie ma on mniejsze ryzyko, pewniejsze zwroty i pozwala budować rzeczywistą wartość.
Powyższy wykres nie uwzględnia transakcji typu seed – których liczba jest znaczna, później jednak te projekty które pokażą trakcję mają bardzo utrudniony dostęp do kapitału na wprowadzeni produktu w rynek.
Dla porównania podział kapitału w Sillicon Valley – Polskie transakcje poniżej 10 MM powinniśmy klasyfikować jako seed.
Z zainteresowaniem i obawami obserwuję plany programu Start in Poland – liczę na to, że pozwoli on stworzyć kilka funduszy które będą w stanie umożliwić spółkom zyskanie znaczącej skali. Inwestycje na poziomie miliona złotych często nie wystarczą nawet na zbudowanie produktu, nie mówiąc już o wprowadzeniu go w rynek. Przypadki takie jak Brand24, czy Getresponse gdzie bez znaczącej inwestycji udało się zbudować stabilną rosnąćą spółkę to wyjątki, a nie „blueprint” tworzenia globalnej spółki.
Ciekawym jest optymizm funduszy, które wzięły udział w ankiecie odnośnie wzrostu liczby inwestycji w przyszłości. Może wynika on z tego że mniej już być nie może?