Akademicka kultura mobbingu w dobie doskonałości badawczej
Michał Zawadzki
31 maja 2018, 12:15·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 31 maja 2018, 12:15Jak zauważa amerykańska badaczka patologii uniwersyteckich Darla Twale korporatyzacja uczelni wyższych prowadzi do wzrostu poziomu zachowań mobbingowych w kulturach akademickich. Polskie uczelnie poddane presji prostej imitacji międzynarodowych norm doskonałości są szczególnie narażone na ten rodzaj patologii.
Zarządzanie uniwersytetem
Psychiczne szykanowanie osoby lub osób w organizacji - jeśli nie zostanie szybko wykryte i wyeliminowane - doprowadza do rozwoju kultury mobbingu, w której również osoby postronne (świadkowie patologii) stają się ofiarami, odczuwając takie same konsekwencje jak bezpośrednie ofiary. Taka kultura sprzyja rozprzestrzenianiu się plotek, które wzmacniają niepewność i potęgują stres. W konsekwencji, jak pokazują badania, ofiary mobbingu mogą stać się oprawcami wobec innych, starając się działać w myśl logiki odwzajemnienia krzywdy. Praca w takiej kulturze staje się koszmarem i kosztuje utratę efektywności pracy, a przede wszystkim zdrowia psychicznego, fizycznego, zaś w ekstremalnych przypadkach kończy się samobójstwem ofiar.
Mobbing uczelniany, w odróżnieniu od mobbingu w innego typu organizacjach, to zjawisko jeszcze bardziej złożone i trudniej wykrywalne. Po pierwsze zachowania mobbingowe bardzo często są niezauważane, ponieważ traktuje się je jako naturalny element pracy akademickiej, opartej przecież na krytycznej komunikacji. Po drugie silne struktury hierarchiczne w uczelniach zamykają usta pokrzywdzonym, którzy po prostu boją się ujawnić patologie w imię własnego przetrwania. Po trzecie mylnie rozumiany kolegializm uczelniany identyfikowany niesłusznie ze środowiskowym honorem nakazuje zachować milczenie wobec patologii uskutecznianej przez kolegów. Po czwarte uczeni często nie przyjmują do wiadomości, że w ich miejscu pracy może dochodzić do zachowań mobbingowych: pracują przecież w elitarnej instytucji i wykonują prestiżowy zawód.
Tymczasem, jak wskazują badania Twale i innych, zagrożenie mobbingiem w uczelniach na świecie rośnie. Stres, pracoholizm, wypalenie zawodowe to coraz częściej norma, która sprzyja nieprawidłowościom. Polskie uczelnie nie są wyjątkiem, co więcej, są szczególnie narażone na ten rodzaj patologii, ponieważ od ponad dekady implementuje się tutaj odgórnie założenia neoliberalne na grunt kultur feudalnych. Międzynarodowe normy doskonałości badawczej same w sobie nie są złe, mogą nawet pomóc w stopniowej eliminacji patologii relacji folwarcznych również generujących zagrożenie mobbingiem - ale ich nieudolna implementacja bez stopniowej zmiany mentalności, wartości i norm akademickich może prowadzić do katastrofy.
W polskiej uczelni rosnąca presja na spełnianie norm doskonałości badawczej idzie w parze z reprodukcją relacji o charakterze paternalistycznym pomiędzy osobami z habilitacją i bez oraz przy wzmocnieniu władzy administracji. W konsekwencji stosuje się działania mobbingowe wobec młodych naukowców i doktorantów, zrzucając na nich ciężar odpowiedzialności za wyniki punktowe, dydaktykę czy sprawy administracyjne: przy czym usprawiedliwia się takie zachowania relacją wdzięczności wobec patronów, którzy, nie ukrywajmy, często dzięki relacjom quasi-nepotycznym torują młodym drogę do zatrudnienia czy zasobów. Rośnie poziom stresu również u osób z habilitacjami, które często tracą poczucie wartości w obliczu presji doskonałości: to z kolei może sprzyjać działaniom mobbingowym w drugą stronę, gdzie młode "gwiazdy" uczelniane starają się zdyskredytować pozycję starszych, chcąc przejąć od nich władzę i pozycję, aby móc spełniać marzenia o cytowaniach, indeksach i punktach.
Co gorsza, wzmacnianie konkurencyjności pomiędzy polskimi uczonymi nie idzie w parze ze wzrostem kapitału kulturowego (zdolność do krytycznego rozumowania), społecznego (zdolność do nawiązywania relacji społecznych opartych na zaufaniu i poszanowaniu godności) i finansowego. Edukacja w szkole podstawowej i średniej skutecznie redukuje potencjał dwóch pierwszych kapitałów, rząd: ostatniego. Presja na rywalizację o mityczne punkty, publikacje w renomowanych pismach czy zdobywane granty, w kulturze feudalnej będzie wzmacniała prawdopodobieństwo mobbingu: chęć przetrwania za wszelką cenę obudzi w ludziach zwierzęce instynkty. Już widać na polskich uczelniach postępującą indywidualizację i erozję kolegialności, co odcina uczonych od identyfikacji z etycznymi wartościami uniwersytetu. W takiej atmosferze nietrudno o psychopatów u władzy, którzy będą znęcać się nad słabszymi pod przykrywką konieczności realizacji norm doskonałości, których sami nie są w stanie spełnić.
Mobbing musi przestać być tematem tabu w polskim uniwersytecie. Inaczej sami zawiążemy sobie pętle na szyje.
Twale, D. J. 2018. Understanding and preventing faculty-on-faculty bullying: A psycho-social-organizational approach. Routledge