Każdy krok działalności biznesowej wiąże się z kosztami. Warto zatroszczyć się aby były one adekwatne do poziomu świadczonych usług, a w szczególności na tyle przewidywalne aby można było zaplanować je na spory okres do przodu. Niestety ponura praktyka branży pokazuje, że znakomita mniejszość rejestratorów nie mówi klientowi ile zapłaci za kolejny rok usługi lub chowa prawdziwe ceny za atrakcyjnymi promocjami. Ale do rzeczy.
Wybór hostingu Wcześniej czy później trzeba go dokonać. Na pewno natkniesz się na opcje, typu „hosting za złotówkę”, czy nawet za darmo. Niestety, to może być ładnie wyglądająca pułapka; owszem, początkowo zapłacisz minimalną cenę, ale po jakimś czasie może ona drastycznie wzrosnąć, i okaże się, że po trzech tanich miesiącach zaczniesz po prostu przepłacać. A ile? Dowiesz się dopiero z faktury.
Darmowy hosting Podobnie, a nawet jeszcze gorzej jest z hostingiem darmowym. Jego dostawcy z reguły nie dają żadnych gwarancji jakości, wsparcia technicznego, infolinii, a awarie zdarzają się dosyć często. Jeżeli więc potrzebujesz hostingu dla firmy, nawet nie bierz takiej opcji pod uwagę. Po co Ci firmowa strona, która raz działa, raz nie działa, a kiedy nie działa, to nawet nie wiesz co zrobić żeby znów działała. A jeżeli będziesz chciał uzyskać wsparcie techniczne od dostawcy, to tak... uzyskasz je, jeżeli zapłacisz. I tyle widziałeś darmowy hosting.
Elastyczna cena hostingu. Hit czy kit? Hosting elastyczny wykazuje on pewne podobieństwa do telefonu na kartę. Użytkownik opłaca w nim pewien abonament obejmujący określone parametry hostingu, ale kiedy zostają one przekroczone, lub są bliskie wyczerpania, serwer automatycznie oblicza średnie wykorzystanie zasobów dyskowych i transferu, proponując nowe, bardziej dopasowane rozwiązanie.
W przypadku natomiast chwilowego wzrostu obciążenia serwera użytkownik jest o tym informowany via Email, dzięki czemu może doładować swoje konto (ponieważ przy czasowym wzroście obciążenia środki finansowe przeznaczone na abonament zużywane są szybciej). I tak elastyczna cena hostingu jest niczym innym jak ukryciem realnych kosztów usługi.
Hosting ze stałą opłatą abonamentową Hosting z jednolitą, comiesięczna ustaloną z operatorem opłatą za określone w umowie warunki. Jest to o wiele prostsze, jaśniejsze i przewidywalne. Mało tego, czasem warto zapłacić za hosting za rok z góry i nie martwić się comiesięcznymi przelewami. Jeśli firma urośnie na tyle, że strona będzie wymagać większej ilości zasobów, to żaden problem. Zwiększenie abonamentu okaże się zdecydowanie tańsze niż dopłacanie w opcji elastycznej.
Słowo na koniec Wśród firm oferujących hosting można spotkać się z kilkoma modelami rozliczeń. Każdy sam zdecyduje, który najbardziej mu odpowiada. Jednak oprócz formy rozliczenia warto zapoznać się z polityką cenową operatora. Moje pytanie brzmi: czy ukrywanie realnych kosztów usługi jest naprawdę tak dobrym początkiem współpracy?