Już od kilku edycji Web Summit można nazwać masową imprezą i każdy, kto rozważa udział w niej powinien się na to przygotować. Dlaczego? Powodów jest kilka.
Nowe technologie w ujęciu startupów i biznesu nadal są osią całego wydarzenia – także pod względem merytoryki wykładów. Ale nie od dziś wiadomo, że rozwiązania technologiczne i postęp wpływają na konsumentów i w konsekwencji na marketing. Web Summit od kilku edycji ma sporo do zaoferowania osobom zajmującym się komunikacją marketingową. Najważniejszą jej zaletą dla naszej branży jest możliwość wyjścia z „bańki”, w której każdego dnia działamy, poznania spojrzenia na daną kwestię z zupełnie innej perspektywy. Spośród 20 ścieżek tematycznych wybrałam Marketing Summit, Content Summit i oczywiście Centre Stage z największymi gwiazdami konferencji.
Web Summit z założenia jest wydarzeniem dla startupów. Ich liczba, zarówno w charakterze uczestników, jak i wystawiających się jest imponująca. Niestety mam wrażenie, że wraz z rozwojem konferencji i masami w niej uczestniczącymi - startupom coraz trudniej jest się odpowiednio pokazać, przebić w tłumie i w ich kontekście wydarzenie to zmienia trochę swój charakter. Z miejsca, w którym można spotkać inwestorów i zdobyć dofinansowanie - Web Summit przekształca się w globalną wymianę doświadczeń, nawiązywanie współpracy między poszczególnymi startupami, czy też pole weryfikacji danego pomysłu czy narzędzia. Oczywiście nie można generalizować, ale coraz częściej słyszy się takie opinie. Warto zwrócić na nie uwagę, gdyż będą one pomocne przy planowaniu ewentualnego wyjazdu do Lizbony w 2016 roku, czy też ogólnego kreowania własnych oczekiwań i zderzenia się z realiami na miejscu.
Podczas Web Summit rozglądałam się za podobnym rozwiązaniem, ale go nie znalazłam. Myślę, że właśnie ten fakt przyciągnął do Kcalmara kilku inwestorów zainteresowanych tym projektem. Pomimo, że aplikacja jest w pierwszej fazie rozwoju i na chwilę obecną dostępna jedynie na polskim rynku - ma globalny potencjał i dodatkowo możliwość wejścia w obszar e-commerce. Z mojej perspektywy – osoby kibicującej każdemu polskiemu biznesowi, który może na świecie zrobić coś dobrego – warto o takich firmach już w chwili obecnej pisać.
Pomimo, że wiele prelekcji mnie rozczarowało pobyt w Dublinie na Web Summit uważam za udany i mądrzejsza o kilka szczegółów już planuję wyjazd do Lizbony w 2016 roku.
Przede wszystkim tłumów, które zdecydowanie spowolnią nam poruszanie się po obiekcie i nasz misternie ułożony czasowy plan może ulec zniszczeniu.