Rentowne polskie górnictwo
Piotr Stefaniak
16 marca 2016, 14:37·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 marca 2016, 14:37To nie oksymoron, ale rzeczywistość, ale tylko pod pewnymi warunkami.
Najlepszym przykładem jest PG Silesia, która w 2010 roku została przejęta przez prywatnego inwestora - czeski fundusz EPH. Kopalnia, która wcześniej przez długi czas nie wydobywała (a zatrudniała kilkaset ludzi), w parę lat stała się wzorem dla całej branży.
Zdecydowały o tym dwa czynniki: prywatny inwestor, który od początku miał jasno wytyczony cel - zysk, a także załoga, która - dla utrzymania miejsc pracy - zrezygnowała z części przywilejów (zachowując część, o których pracownicy innych sektorów mogą jedynie marzyć).
Parę dni temu do mediów przedostała się wiadomość, że PGE, ENERGA i PGNiG dofinansują nową spółkę węglową kwotą 1.5 mld złotych. Czy łączenie energetyki z górnictwem przyniesie podobny skutek do drogi, którą przebyła PG Silesia?
Należy odpowiedzieć sobie najpierw na dwa inne pytania:
1. Czy wśród inwestorów będzie odpowiednia mobilizacja do zoptymalizowania górniczego organizmu?
2. Czy załoga Kompanii Węglowej jest w stanie poświęcić część swoich przywilejów?
Pamiętajmy, że Kompania Węglowa już raz dostała dokładnie taki sam zastrzyk pieniędzy - parę lat temu jedną kopalnię odkupiła Jastrzębska Spółka Węglowa. KW uzyskała środki na przeżycie kolejnych miesięcy, a JSW - do niedawna - zdrowa spółka między innymi przez tę decyzję ociera się obecnie o bankructwo.
Załóżmy, że dana osoba jest chora na grypę i umieścimy ją w pokoju ze zdrowymi ludźmi. Czy od tego ta chora osoba wyzdrowieje? Raczej przede wszystkim zdrowe - do tej pory - osoby się rozchorują…
Pamiętajmy, że w Polsce po węgiel kamienny sięgamy kilkaset metrów pod ziemię, narażając ludzkie życie i podnosząc koszty. W takiej Australii węgiel kamienny wydobywa się metodą odkrywkową, a transport z końca świata jest znacznie tańszy niż nam się wszystkim wydaje.
Jeżeli więc chcemy mieć rentowne górnictwo potrzebujemy zupełnie innego podejścia niż do tej pory - prywatnego inwestora i załogi gotowej do kompromisu. PS Silesia jest doskonałym tego przykładem.
A może w ogóle warto najpierw dobrze zdefiniować cel całej operacji…