Na styku. O myśleniu projektowym, technologii oraz jednorożcach
Piotr Voelkel
23 czerwca 2015, 08:38·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 czerwca 2015, 08:38O designie jako impulsie dla przedsiębiorczości i jednorożcach ze szkół projektowych pisze Dawid Wiener, doktor filozofii, strateg i badacz, wykładowca w School of Form.
Więcej niż pięć lat temu, gdy zacząłem zbierać swoje pierwsze doświadczenia związane z nowym dla mnie obszarem projektowania, gdzieś na styku sfery edukacyjnej, badawczej oraz stricte biznesowej, hasło myślenia projektowego (ang. design thinking=DT) zyskało moje szczere zainteresowanie. Jednakże nie podzielałem entuzjazmu, jaki udzielał się wówczas jeszcze nielicznym ewangelizatorom takiego podejścia poszukiwania dróg do innowacji. Byłem przekonany, że jest w myśleniu projektowym wartość, natomiast niekoniecznie umiejscowiona tam, gdzie ją wówczas starano, i niekiedy wciąż próbuje, się umieścić.
Po tych latach, gdy fanów DT mamy już znacznie więcej, mój entuzjazm nie wzrósł szczególnie, a spada praktycznie do zera, gdy napotykam naiwne aplikacje myślenia projektowego w sferze biznesowej (nazwijmy je dość złośliwie „warsztatologią innowacyjności”). Natomiast, gdy opadnie słowny kurz w jaki ubiera się niestety często design thinking, można dostrzec to, co jest w jego najlepszych przykładach zastosowania naprawdę frapujące: umiejętność syntezy informacji z wielu źródeł, gotowość do szybkiego testowania w odpowiedzi na nowe wyzwania czy wreszcie nastawienie na zwinność w myśleniu i rozwiązywaniu problemów, biznesowych bądź projektowych. Dodam, że najwięcej przykładów realnego i wartościowego myślenia projektowego doświadczyłem w ostatnich miesiącach roku pracując nad pracami licencjackimi studentów, obecnie już absolwentów, School of Form. Właśnie ci studenci - moim zdaniem - najpełniej zrealizowali esencję założeń stojących za myśleniem/procesem projektowym. Czym one się bowiem dla mnie charakteryzują?
Efektem zrealizowania rzetelnego procesu odwołującego się do myślenia projektowego jest wieloźródłowa i nietrywialna wiedza, trudna do wypracowania w inny niż projektowy sposób. Często wzbogacają ją dodatkowo modele działania i schematy decyzyjne, czy - jak mawiają niektórzy - możliwe przyszłości (ang. possible futures), które jesteśmy w stanie szybko weryfikować z potencjalnymi użytkownikami lub konfrontując prototypy z ograniczeniami technologicznymi czy zakładanymi scenariuszami użycia. Jest to więc potencjał we współczesnym, zmiennym świecie, szczególnie świecie nowych rozwiązań technologicznych, trudny do przecenienia. Tak jak ćwiczenie myślenia projektowego jest jak kształtowanie „mięśnia innowacyjności”, tak właściwie użyte rozwiązania technologiczne mogą być dla tego mięśnia efektywnym i niezbędnym paliwem. Czasami może być odwrotnie, lecz prawie zawsze rezultat tej współzależności przynosi realną wartość oraz innowacyjną dynamikę. Na styku myślenia projektowego i nowych technologii jest autentyczna przestrzeń rozwoju oraz impuls do kreowania przedsiębiorczości opartej o dizajn (ang. design entrepreneurship). Nie trzeba być też szczególnie odkrywczym, aby także przewidywać, iż postęp w zakresie technologii związanych z Internetem (informatycznych) będzie dla tego rozwoju doskonałą pożywką. Pytanie które można było sobie zadać brzmi: jak szybko i na jaką skalę?
I pewnie przyjdzie jeszcze poczekać na pełną odpowiedź, ale raport jaki opublikowała parę miesięcy temu jedna z firm inwestycyjnych KPCB (Kleiner, Perkins, Caufield & Byers) zatytułowany, Design In Tech 2015 (
http://goo.gl/f2eBOu) lub artykuł z VentureBeat (
http://goo.gl/iMN61C) rzuca więcej światła na tę kwestię. Przytoczmy kilka informacji, jakie można w nim znaleźć:
• Aż 27 startupów założonych przez projektantów oraz 13 dużych agencji projektowych (kreatywnych) założonych przez projektantów zostało przejętych w ostatnich 4 latach przez firmy z obszaru wysokich technologii („tech”). Nigdy wcześniej takiej dynamiki przejęć nie było. Dlaczego? Istnieje powszechne przekonanie, że inwestycja w te firmy to nie fanaberia, ale konieczność dalszego rozwoju.
• 5 startupów założonych przez projektantów uzyskało ponad $2.75 miliarda dolarów kapitału inwestycyjnego na rozwój swoich firm i z pewnością nie są to ostatnie inwestycje w firmy, które szczycą się takim pochodzeniem.
• 6 funduszy inwestycyjnych (VC) po raz pierwszy w historii zaprosiło projektantów jako partnerów do swoich zespołów - wszystko w ciągu ostatniego roku. Jednym z nich jest autor raportu dla KPCB, John Maeda, także znany i ceniony projektant, autor kilkunastu książek.
• Wśród 20 założycieli największych nowych startupów tzw. „jednorożców” (ang. unicorns), których wycena przekracza $1 mld dolarów więcej jest absolwentów szkół projektowych niż np. MIT. Dwaj założyciele Airbnb (spośród trzech), ukończyli Rhode Island School of Design (RISD) i często podkreślają, że jeszcze przed 2008 rokiem nikt poważnie nie brał opcji, że projektanci samodzielnie mogą prowadzić własną firmę, i to z sukcesem. Dzisiaj wycena Airbnb to ponad $13 mld dolarów.
• Praktycznie każda, spośród dziesięciu najlepszych szkół biznesowych na świecie, uruchomiła lub właśnie uruchamia kierunek, klasy lub dodatkowe zajęcia łączące sferę biznesu i dizajnu (myślenia projektowego). To już nie jest awangarda, lecz standard.
Oczywiście, nie należy wyciągać nazbyt daleko idących wniosków i warto uważać z interpretacją niektórych tez, np. designer w tym raporcie to przede wszystkim osoba z szeroko rozumianej sfery projektowania komunikacji i interakcji (lub po prostu UX designer), przeważnie z pewnym zasobem umiejętności programistycznych. Jednakże, ogólne wrażenie po przeczytaniu dokumentu jest dość jednoznaczne: bez myślenia zakotwiczonego w dizajnie tj. właściwie realizowanego myślenia projektowego, wspieranego zaawansowaną technologią, trudno dzisiaj mówić o innowacyjnym biznesie z szansą na globalny sukces.
Przyszłych jednorożców coraz częściej można więc spotkać w szkołach projektowych.
*Dawid Wiener - lekarz medycyny, doktor nauk humanistycznych i kognitywista. Szef strategii w agencji marketingowej (Brązowe Effie 2008), szef działu rozwoju w agencji badawczej, laureat I miejsca w konkursie „Innowacyjna Inwencja 2010” za projekt badawczy, który doprowadził do powstania innowacyjnej i wielokrotnie nagradzanej kolekcji mebli dla małych dzieci "Mamama".