Grecki poniedziałek w Europie
Przemysław Grzywa
04 lipca 2015, 16:17·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 lipca 2015, 16:17Postanowiłem przytoczyć odezwę Dimitrisa Tsigosa, mojego przyjaciela z Grecji, szefa Europejskiej Konfederacji Młodych Przedsiębiorców, przedsiębiorcę i inwestora. Dimitris w swojej emocjonalnej odezwie apeluje w kontekście jutrzejszego referendum w Grecji o jedność i rozliczenie „kryminalnej oligarchii” z fatalnej sytuacji w jakiej znalazła się Grecja. List tłumaczę z angielskiego starając oddać się jego emocjonalny wymiar.
"The real bet for the future of Greece depends on what happens on Monday"
Dimitris Tsingos,
4.07.2015,
Ateny
Te same osoby, które odpowiedzialne są za naszą grecką tragedię wychodzą teraz z ukrycia i korzystając z okazji próbują się wybielić i stanąć po drugiej stronie barykady, ludzie, którzy powinny być teraz w więzieniu (lub przynajmniej pozostać w swoich kryjówkach) są teraz jawnymi orędownikami integracji eurpejskiej.
Po zakończeniu II wojny światowej, nazistowscy kolaboranci zostali pociągnięci do odpowiedzialności za swoje zbrodnie i zwolnieni ze stanowisk publicznych w całej Europie. Tak stało się wszędzie za wyjątkiem Grecji, gdzie zmienili oni tylko stronę, udając sympatię do aliantów. Ludność grecka, padła przez to (doświadczając dodatkowo interwencji ZSRR) ofiarą wojny domowej, po której nastąpiły lata biedy i gospodarczej zależności.
Historia może się powtórzyć
Głupia, reakcyjna retoryka i amatorskie rządy SYRIZA doprowadziły do powstania katastrofalnego „trójkąta władzy” składającego się z biznesowej oligarchii o kryminalnej przeszłości, mass mediów, które do niej należą i greckich polityków na swoich usługach.
Członkowie tego "trójkąta" rozumieją, że, niezależnie od tego czy Grecką walutą będzie Euro czy Drachma i tak nadal będzie wymagać ona dalszej pomocy gospodarczej. Wiedzą też, że z grupy tych którzy zaoferowali „pomoc”, UE pozostanie opcją najbardziej realną i wiarygodną (oczywiście nikt nie zakceptuje oferty pomocy ze strony mafii lub organizacji wspierających dżihadystów).
Dlatego starają spozycjonować się jako zwolennicy Unii Europejskiej.
Nie pozwolimy, żeby do tego doszło
Kraje rządzące w UE (czyli największe gospodarki Unii, które starają narzucić się swoją retorykę i wymusić na mniejszych krajach zgodę na realizację własnej polityki), z niecierpliwością czekają, aby wykorzystać każdy błąd greckiego rządu na swoją korzyść.
Niech usłyszą głośno i wyraźnie:
Głos na TAK w referendum to głos za Federacją Europejską , głos za "Stanami Zjednoczonymi Europy”, a nie zgoda na haniebne plany podporządkowania sobie mniejszych i słabszych krajów Unii Europejskiej.
W tym samym duchu, głos na "NIE", jest głośną niezgodą na rządy silniejszego i prawo dżungli.
Głos nie biorących udział i głosy nieważne reprezentują de facto delegitymizację bezsensownego referendum .
Grecy powinni pozostać zjednoczeni.
Cokolwiek stanie się w poniedziałek, nawet jeśli dojdzie do redukcji wartości depozytów lub innych ekstremalnych, ale niezbędnych środków, będziemy potrzebowali dodatkowej pomocy z zagranicy.
Nasza lokalna kryminalna oligarchia rozumie to zbyt dobrze, i już nawet nie stara się zachować pozorów.
MÓWIMY „NIE” FIKCYJNEMU REFERENDUM
Jakikolwiek będzie wynik referendum, niezależnie od tego czy będziemy głosować na TAK, na NIE, oddamy głos nieważny lub nie pojawimy się w wyborach nie zapomnimy tych, którzy doprowadzają Grecję do upadku od 1974. To oni są winni i zostaną ukarani za to co zrobili. Chcemy prawdy i nie pozwolimy, żeby o ich winach zapomniano.
Porozumienie ponad podziałami
Grecja dobrnęła do bezprecedensowego ślepego zaułku. Najlepszą rzeczą, jaka może się zdarzyć w referendum, jest jego przełożenie. Ale nawet jeśli do niego dojdzie zgodnie z planem, jego wynik nie będzie miał żadnego znaczenia, nic a nic. Ani Grecja nie może istnieć poza Europą, a Europa nie może kontynuować bezsensownego marszu pod dyktando najsilniejszych.
Wszystko to sprawia, że rzeczywisty wynik referendum nie ma znaczenia. Niezależnie od tego jak wybierze Grecja ważniejsze jest to co, co wydarzy się w poniedziałek.
Rozwiązanie trudnej sytuacji Grecji może nastąpić tylko poprzez powołanie i utworzenie zespołu negocjacyjnego zaakceptowanego przez wszystkie strony.
Ten komunikat jest krzykiem rozpaczy i determinacji.
Będziemy kroczyć naprzód zjednoczoni dla dobra Grecji i Europy.
Dimitris Tsingos jest zamieszkałym w Atenach przedsiębiorcą, inwestorem i aktywnym obywatelem. Obecnie pełni funkcję Prezesa YES for Europe - Europejskiej Konfederacji Młodych Przedsiębiorców i jest założycielem i dyrektorem generalnym StartTech Ventures - funduszu zalążkowego i inkubatora w Atenach oraz firmy Virtual Trip.
Był założycielem i prezesem Hellenic Startup Association oraz członkiem zarządu EBAN – The European Business Angels Network.