Big data, cloud computing, sztuczna inteligencja i digitalizacja są tematami przewodnimi tegorocznych targów CeBIT, które odbywają się w dniach 14-18.03 w Hanowerze. Na ogromnych przestrzeniach kilkunastu hal spotkać możemy firmy z 70 krajów, w tym ponad 350 startupów, globalne marki jak SAP, Intel i HUAWEI oraz… pawilon Szwajcarii, która jest oficjalnym partnerem tegorocznej edycji.
Jednym z większych wydarzeń podczas pierwszego dnia była konferencja prasowa firmy Huwaei, która ogłosiła podpisanie umowy o współpracy z niemiecką firmą KUKA – jednego z największych na świecie producentów robotów. Celem podpisania umowy jest rozwój inteligentnych systemów produkcji dla rynków przemysłowych w Europie i Chinach. Firma pochwaliła się również otwarciem centrum doskonałości Openlab w Monachium – miejsca w którym wspólnie i pod jednym dachem pracować mają nad rozwojem systemów dla budowy inteligntnych miast takie marki jak SAP, Intel, Alstom i Hexagon. Ponad 25 partnerów ma skupiać się na innowacjach z zakresu Inernet of Things, cloud computing i big data.
CeBIT to również miejsce bardzo ciekawych wystąpień, prezentacji i warsztatów. Jest ich tak wiele, że nie sposób uczestniczyć i wysłuchać wszystkich. Ja, miałem wczoraj szczęście trafić na corporate stage, gdzie swoje wystąpienie miał Yossi Vardi, jeden z legendarnych izraelskich inwestorów, pionier izraelskiego rynku venture capital. W ciągu 40 lat swojej pracy zainwestował w 86 startupów. Ponad jedna trzecia z tych inwestycji zakończyła się niepowodzeniem. 28 zostało sprzedanych z zyskiem. Jaką daje radę startupowcom pytającym go o poradę? „Nie słuchajcie mnie, to jest moja jedyna rada”. Wierzy, że pomysły są przewartościowane, a w przyszłości liczyć się będą tylko talenty. Nie wierzy w tzw. jednorożce (unicorns – firmy, których kapitalizacja rynkowa osiągnęła ponad 1 mld. dolarów), a specyfikę współpracy startupów z korporacjami podsumowuje żartem: „Kiedy korporacja kichnie, startup dostaje zapalenia płuc”.
Co na koniec pierwszego dnia? Jednym z zaskakujących odkryć dla mnie był zupełny brak innowacji w zakresie prezentacji i zabudowy targowej. Na jednych z nabrdziej innowacyjnych targów na świecie, komunikacja marketingowa opiera się na materiałach wydrukowanych na papierze, standardowej zabudowie targowej i darmowym cateringu. Jak widać tradycyjna branża targowa ma się świetnie i lata świetlne dzielą nas od nowości w tym zakresie. W kontekście innowacji w sferze komunikacji marketingowej – ciągle istnieje duże pole do popisu dla innowatorów.
Co dzisiaj? Mam przyjemność uczestniczyć w warsztacie "From startup to scale up: a manifesto for the 21st century", który ma zainicjować prace nad nową wersja europejskiego manifestu startupowego. Relacja z tego wydarzenia już jutro również tutaj.