European Digital City Index, który opublikowany został pod koniec 2015 przez angielską organizację Nesta, analizuje ekosystemy startupowe w 35 europejskich miastach. Jego lektura uświadamia nam, że na siłę (lub jej brak) danego miasta jako ośrodka startupowego wpływ mają: dostęp do kapitału, kultura przedsiębiorczości, mentoring i wsparcie menedżerskie, umiejętności i dostęp do talentów, środowisko biznesowe, infrastruktura cyfrowa, transfer wiedzy, rynek (jego wielkość i dostęp), styl życia oraz infrastruktura niecyfrowa. To miasta – a nie kraje, odgrywają kluczową rolę w przyciąganiu i inkubowaniu startupów. Warszawa w tym zestawieniu znajduje się na 24 miejscu w Europie.
Raport analizuje ekosystem wsparcia przedsiębiorczości startupowej w 35 miastach – we wszystkich europejskich stolicach oraz 7 miastach „satelickich”. Jakie płyną z niego wnioski dla nas w Polsce? Po pierwsze: „Polska startupowa” coraz częściej pojawia się w zachodnich mediach i publikacjach m.in. ostatnio w Forbesie, The Next Web oraz w analizach i raportach np.: European Digital City Index, European Startup Monitor lub The Global Startup Ecosystem Ranking 2015. Po drugie: Warszawa jest jedynym polskim miastem obecnym w zagranicznych zestawieniach, plasując się zwykle pod koniec stawki. Po trzecie: Śląsk jest białą plamą na tej mapie - nie tylko w Europie, ale również w Polsce, a wcale nie musi tak być.
Kluczem do budowy ekosystemu jest specjalizacja
Miałem przyjemność porozmawiać w zeszłym tygodniu podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach z Marcinem Petrykowskim, który jest dyrektorem generalnym polskiego oddziału londyńskiej spółki Standard & Poor’s oraz zarządza z Warszawy pozostałymi krajami Europy Środkowej i Wschodniej. Zwrócił on uwagę na jedną rzecz wspólną dla mniejszych ośrodków startupowych na świecie. Jest nią specjalizacja. Potwierdził tym jednocześnie moje przeczucia, że Śląsk powinien postawić na specjalizację bazującą na sile regionu, która jest unikatowa w skali Europy. Tą specjalizacją jest przemysł.
Nigdzie indziej w Europie – może poza zagłębiem Ruhry - na tak małym i skondensowanym obszarze nie występuje tak duża koncentracja kapitału intelektualnego i finansowego oraz firm z sektora przemysłowego. Śląsk to 71 miast, 4,6 mln mieszkańców, 41 wyższych uczelni, 140 tys. studentów, blisko 80 jednostek naukowych i badawczo-rozwojowych, 2 międzynarodowe lotniska (Katowice i Kraków), 5 stolic europejskich w zasięgu 600 km oraz ponad 460 tys firm. Aglomeracja Śląska, to głównie przemysł ciężki oraz branże: automotive, logistyka, medycyna i IT. W tych branżach jest kapitał - finansowy i ludzki - kompetencje oraz pilna potrzeba szukania innowacyjności.
Województwo śląskie zaprezentowało niedawno listę inteligentnych specjalizacji, gdzie energetyka, medycyna, technologie informacyjne i komunikacyjne, uznane zostały za kluczowe dla rozwoju regionu w przyszłości. Zabrze jest prawdopodobnie pierwszym miastem w Polsce, które w niedawno opracowanej lokalnej strategii ds. rozwoju przedsiębiorczości w mieście zawarło instytucję „startupu” jako klucza do rozwoju innowacyjności w mieście w przyszłości. Precyzyjnie mówiąc: startup i medycyna.
Śląska Dolina Przemysłowa
Naturalnym krokiem w takim razie dla regionu będzie powstanie „Śląskiej Doliny Przemysłowej”, która skupiać się będzie na przyciąganiu i inwestowaniu w startupy przemysłowe (engineering startups), które dostarczać będą rozwiązania dla wyżej wymienionych branż i sektorów. Jedno jest w tej chwili pewne, brakuje na Śląsku narzędzi i kapitału do inwestycji w przedsięwzięcia wysokiego ryzyka. Fundusze typu venture capital w regionie możemy policzyć na palcach jednej ręki, tak samo z resztą jak śląskie startupy.
Z drugiej strony posiadamy ogromny kapitał finansowy firm z branży przemysłowej. Dlaczego tego nie wykorzystać? Branże te, mogą finansować innowacje pochodzące ze współpracy ze startupami zlecając w ten sposób część prac R&D poza swoją strukturę organizacyjną. O takiej nowej roli startupów, jako zewnętrznych działów R&D była o mowa podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w zeszłym tygodniu. Jednym z dobrych przykładów będzie tutaj branża górnicza, która posiada ogromny kapitał ludzki, intelektualny i finansowy oraz… palącą potrzebę innowacji. Podobnie sprawa się ma z energetyką. To właśnie jest powodem, że powstanie Śląskiej Doliny Przemysłowej powinno być kwestią czasu. Z integralną rolą Katowic będącymi swoistym hubem - centrum dla startupów przemysłowych.
Podsumowując: Polski ekosystem startupowy jest w początkowej fazie rozwoju, z jednym tylko ośrodkiem zauważanym międzynarodowo - Warszawą. Na ekosystem startupowy w mieście lub regionie składa się szereg czynników, czasem niezależnych od samego miasta, ale to miasta odgrywają kluczową rolę w budowaniu tych ekosystemów. W związku z tym, niezbędna jest analiza potencjału regionu i inwestycja w specjalizacje i kompetencje, które w danym miejscu występują - często naturalnie. W przypadku Śląska taką specjalizacją jest przemysł oraz branże: medyczna, IT, automotive i logistyka. W tym kontekście naturalna dla regionu jest inwestycja w budowę i rozwój ekosystemu dla startupów przemysłowych (engineering startups). Katowice powinny być naturalnym liderem tego procesu z integracyjną rolą w regionie.
19 maja miałem przyjemność wystąpić na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach podczas European Startup Days z prezentacją „Budowa ekosystemu startupowego w mieście”. W swoim występieniu zwróciłem uwagę na fakt iż budowa ekosystemu wsparcia dla startupów w danym mieście musi sprowadzać się przede wszystkim do analizy kompetencji i zasobów miasta i być odpowiedzią na jego realne możliwości. European Digital City Index można znaleźć pod tym linkiem