Praca w Zespole Marzeń
Szymon Lach
02 września 2015, 12:07·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 września 2015, 12:07Jestem pełen podziwu dla osób, które poświęcają swój czas na działalność w organizacjach pozarządowych. W Polsce w 2012 roku zarejestrowanych było ponad 72 000 organizacji. 40% z nich miała zasięg lokalny, 23% regionalny, a 37% ogólnopolski lub międzynarodowy. 22% fundacji działa codziennie, angażując swoich pracowników lub wolontariuszy we wszystkie dni robocze w godzinach pracy.(1)
Osoby zaangażowane w organizacje, często przeznaczają niemałą ilość czasu na realizację jakiegoś szczytnego celu. Lub realizują taki cel, gdzie widzą braki i chcą swoim zaangażowaniem, swoją osobą, poprzez charyzmę, doświadczenie poprawiać i zmieniać na lepsze. Mają wizję i pasję. Determinacja to ich podstawowa cecha. Nie poddają się po pierwszej porażce. „Nie, nie możemy Państwu pomóc” działa jak płachta na byka. Co więcej, te osoby często wykonują pełnoetatową pracę - z punktu widzenia zaangażowania czasowego – praktycznie za darmo. Weekend? A co to znaczy?!
Jestem szczęściarzem. Dlaczego? Ponieważ mam możliwość codziennie pracować z garstką takich właśnie osób, organizując 8 edycję
Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości. Wydarzenie ogólnopolskie. Zasięg wychodzący zdecydowanie poza nasze granice. Wydźwięk naszej organizacji - międzynarodowy. W tym roku w marcu zdobyliśmy nagrodę pośród 150 państw organizujących GEW (Global Entrepreneurship Week) za największą ilość Partnerów, którzy się zarejestrowali i zorganizowali prezentację lub przeprowadzili warsztat.
To niesamowite uczucie, ogromnie budujące, kiedy siedzimy na spotkaniach, często do późnych-godzin-wczesno-rannych, planując kolejne kroki. Burze mózgów towarzyszące każdemu takiemu spotkaniu. Nierzadko ostre dyskusje. Zaciekłe bitwy na argumenty. W którą stronę? Z kim? Dlaczego? Czy to na pewno właściwy kierunek? Te pytania towarzyszą nam codziennie.
Co jakiś czas, osoby spoza naszego kręgu, zadają pytanie, kiedy widzą nas pełnych energii:
„Skąd bierzecie na to wszystko siłę?!” Jeśli czuje się, że to co się robi niesie konkretne wartości, ma głębszy sens - wtedy po prostu się chce i zmęczenie schodzi na dalszy plan.
Jest niezauważalne, przykryte energią, która w magiczny sposób wydobywa się w trakcie spotkań czy długich telefonicznych konferencji. To wszystko możliwe jest dlatego, ponieważ wszystkim zaangażowanym przyświeca wspólny cel - zorganizować Światowy Tydzień Przedsiębiorczości po raz ósmy w taki sposób, żeby mieć poczucie że w rzeczywisty sposób przyczyniamy się do rozwoju przedsiębiorczości w naszym kraju.
Niebawem ruszamy z kampanią społeczną Twarze Przedsiębiorczości #TwarzSTP. Chcemy w ten sposób oddać głos przedsiębiorcom, aby mieli okazję do podzielenia się tym z czego są dumni, jakie odnieśli sukcesy lub jak przyczyniają się do rozwoju przedsiębiorczości. W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować Michałowi i Mikołajowi z Brand24 za wsparcie naszej fundacji i przybić piątkę - Hi5 Panowie!
Do Światowego Tygodnia zostało nam 2,5 miesiąca. Jeszcze cała masa pracy przed nami, ale nawet sobie nie wyobrażacie jak jesteśmy nakręceni! To będzie coś fantastycznego.
Wielkie brawa dla całego zespołu. Zespołu Marzeń.
Na koniec dodam, że jeśli jesteś młodą osobą, która zastanawia się jaki kierunek rozwoju zawodowego wybrać, żeby nauczyć się wielu ciekawych rzeczy, zderzyć z rzeczywistością, poznać smak wyzwania, porażki, sukcesu i wielu wspaniałych ludzi - rozważ dołączenie do zespołu fundacji. Tych w Polsce nie brakuje - jest ich ponad 11 tysięcy. Funkcjonują w wielu obszarach. Są to np. sport, turystyka, kultura, ratownictwo, ochrona zdrowia i wiele innych. Chyba, że wolisz pracować „w młodym, dynamicznym zespole, z kartą multisportu, team leaderem, pilnującym targetów i wieloma wspaniałymi wyzwaniami”. Wybór należy do Ciebie, ale z mojego doświadczenia wynika, że praca w NGOsach to szkoła życia, gdzie codziennie musisz walczyć by przeżyć. Dzięki temu, nauka następuje samoistnie. Nawet nie zauważysz, kiedy zdobędziesz wiele nowych, wartościowych umiejętności.
Polecam każdemu!
Szymon Lach