Prawie w każdym ogłoszeniu o pracę na liście wymagań pojawia się kreatywność i proaktywna postawa. Pracownik oczywiście może pięknie przygotować się do rekrutacji, aby wykazać się tymi cechami, jak jednak sprawić aby pracownicy byli kreatywni i proaktywni nie tylko na rozmowie kwalifikacyjnej, ale w dłuższej perspektywie zamiast tworzyć problemy, z zaangażowaniem rozwiązywali problemy w firmie?
Ta seria artykułów jest skierowana głównie do pracodawców i menadżerów wyższego szczebla, będzie on jednak równie cenna dla osób, które chcą rozwijać swoją karierę, wyróżniać się w miejscu pracy i zwiększać szansę na awans lub lepszą pracę.
Dlaczego piszę na ten temat skoro nie zatrudniam wielu pracowników?
Otóż często jestem wynajmowany przez firmy jako moderator, facylitator i mam za zadanie zbudować interdyscyplinarny zespół w firmie, który ma rozwiązać konkretne wyzwania np.: wdrożyć narzędzia usprawniające współpracę pomiędzy działami, wybrać i wdrożyć system informatyczny odpowiadający potrzebom firmy, podnieść sprzedaż, wyróżnić się na targach branżowych itd. Takie zlecenia realizowałem m.in. dla ING Banku Śląskiego, Brzeskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej czy Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. Za każdym razem cele zostały zrealizowane, a zespoły w znacznie krótszym niż zazwyczaj czasie znajdowały trafne i oryginalne rozwiązania, które później osoby decyzyjne zatwierdzały do realizacji. W części pierwszej i drugiej dowiesz się jak zmienić paradygmat myślenia o pracownikach aby takie specjalne interdyscyplinarne projekty udawały się i przynosiły przełomowe rezultaty. W kolejnej części przeczytasz jak krok po kroku sprawić aby pracownicy w Twojej firmie bez potrzeby dodatkowych wynagrodzeń lepiej rozwiązywali problemy i rozwijali firmę.
Paradygmat utrudniający rozwiązywanie problemów w firmie
Dzisiejsze firmy są wciąż budowane w oparciu o schemat pionowej struktury organizacyjnej i oddzielonych od siebie działów specjalizujących się w określonych funkcjach np.: marketing, finanse, logistyka, sprzedaż, produkcja itd. Ma to swoje plusy: dzięki temu Twoi pracownicy skupiają się na jednej dziedzinie i stają się cennymi specjalistami w wąskim obszarze. Masz wykwalifikowanych ludzi, doświadczonych i znających bardzo dobrze specyfikę marketingu, logistyki, sprzedaży, finansów, produkcji, reklamy itd. Za to im w końcu płacisz, żeby dobrze wykonywali swoją pracę...
Taka specjalizacja może jednak nieść również znaczące zagrożenie dla firmy. W ten sposób pracownicy zostają zamknięci w "pudełkach" oznaczonych nazwą działu i odseparowani od pozostałych osób. Każdy tak sobie w tym pudełku miedzy innymi specjalistami sobie podobnymi żyje, zdobywa coraz głębszą wiedzę w tym jednym zakresie i powoli stają się ekspertem.
Jako zarządzający sprawiasz, że ludzie przestają myśleć szerzej, poza swoim “pudełkiem”. Skupiają się wyłącznie na swoim obszarze. Dlaczego jest to niebezpieczne?
Wyzwania z jakimi spotykałem się w firmach moich klientów nigdy nie kończyły się tylko na jednym obszarze działa firmy. Były to wyzwania złożone i wieloaspektowe. Nie dało się ich rozwiązać nie mając szerszego spojrzenia i uzyskaniu wielu nowych punktów widzenia. Nasuwa się pytanie: kto ma w firmie najszersze spojrzenie? Oczywiście zarząd, którego zadaniem jest sprawienie aby wszystkie działy funkcjonowały efektywnie. Stąd można wysnuć wniosek, że to zarząd powinien rozwiązywać złożone problemy, a realizację zlecać pracownikom. Z mojego doświadczenia ten schemat działa tylko w teorii… dlaczego? Paradoks polega na tym, że to pracownicy są najbliżej problemu i mogą mieć najtrafniejsze rozwiązania, których zarząd nie zobaczy z “odległości”. Pracownicy niestety są osadzeniu w swoich pudełkach i nie zajmują się na co dzień innymi niż swoje problemami. Inną trudnością jest późniejsza realizacja i komunikacja przez zarząd wprowadzanych zmian. Czy wolisz gdy ktoś nakazuje Ci samą realizację czy wolisz mieć wpływ i realizować pomysły w tworzeniu których również miałeś udział? Brzmi jak oczywistość, ale większość firm jeszcze o tym zapomina.
Aby skutecznie rozwiązać złożony problem w firmie będą potrzebne:
- szersze spojrzenie z wielu punktów widzenia;
- specjalistyczna wiedza pracowników, którzy są najbliżej problemu;
- aktywność, zaangażowanie pracowników w tworzenie rozwiązania i późniejszą realizację.
Czy Twoim pracownikom będzie chciało się w ogóle wykonywać dodatkową pracę, tworzyć nowy zespół, wspólnie rozwiązywać problem, aby później wdrażać rozwiązanie i robić to wszystko bez dodatkowego wynagrodzenia?
Już wkrótce części druga artykułu, w której m.in. dowiesz się co mają wspólnego Bóg, Maslow i Michał Anioł z innowacyjnością Twoich pracowników.