O sukcesie serwisu jakdojade.pl nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Miesięcznie korzysta z niego ponad 3 miliony użytkowników, którym dostarcza średnio 1000 połączeń na minutę. jakdojade.pl to wzorcowy przykład spółki typu spin-off, która od początku istnienia związana była z Politechniką Poznańską i rozwijała się aż do momentu osiągnięcia stabilnej pozycji na rynku, co przekonało zagranicznych inwestorów.
Za sukcesem serwisu stoi absolwent programu Top500 Innovators dr hab. inż. Jacek Żak, Profesor Politechniki Poznańskiej - współzałożyciel i główny udziałowiec zarządzającej serwisem spółki City Nav Sp. z o.o.
O swoim success story, a także o radach dla początkujących innowatorów oraz o kolejnych krokach na ścieżce swojej kariery opowiedział w wywiadzie, który przeczytacie na blogu Stowarzyszenia Top Innovators.
Jakimi praktycznymi wskazówkami chciałbyś się podzielić z osobami, które mają pomysł i są o krok od jego realizacji?
Oto moje najważniejsze rady, ujęte w zestaw 5 przykazań głównych dla pomysłodawców: 1. Zawsze zaczynać od rynku i analizy oczekiwań klientów. Każdy pomysł sprawdzać i weryfikować nawet na niewielkiej próbie potencjalnych użytkowników. 2. Zaczynać inwestycje/ przedsięwzięcia od obszaru, na którym się dobrze znamy (np. nasze miasto lub dobrze rozpoznane środowisko; produkt, z którym jesteśmy „za pan brat”; technologia będąca naszą specjalnością; projekt, z którym mieliśmy szereg doświadczeń) 3. Zaczynać na małą skalę. Nie inwestować dużych pieniędzy, lecz sprawdzić jak działa prototypowa koncepcja w skali mikro. W przypadku niepowodzenia straty są wówczas mniejsze. 4. Zakładać biznes tylko z zaufanymi osobami. Współpraca z obcymi nie jest łatwa i może wiązać się z dużym ryzykiem. Należy pamiętać, że ludzie z natury są różni (mają różne dążenia), nieco zachłanni (każdy chce się wzbogacić) i niestety nastawieni na zaspokojenie własnych interesów 5. Próbować różne pomysły, czyli puszczać w powietrze kolorowe baloniki i sprawdzać, który wzbije się w powietrze i poleci w przestworza. Nie ograniczać się do jednej opcji. Mieć zawsze w zanadrzu pomysł B.
Na swoim koncie masz karierę naukową, doradczą i wdrożeniową… jak to wszystko pogodzić, a przede wszystkim jak zacząć?
Myślę, że doświadczenia akademickie, doradcze i wdrożeniowe (biznesowe) doskonale się ze sobą uzupełniają. Pogłębiona edukacja w połączeniu z szerokim spektrum różnorodnych doświadczeń badawczych pozwala na zbudowanie własnej dojrzałości, a jednocześnie umożliwia ciągłe poszukiwanie nowatorskich pomysłów i oryginalnych rozwiązań. Pamiętajmy, że innowacja w sensie globalnym związana jest ze znajdowaniem „luki badawczej”, której dotychczas nikt nie wypełnił i stałe dążenie do wymyślenia unikatowej koncepcji (aplikacji, technologii, produktu) na poziomie światowym. Badacz – innowator powinien dobrze zapamiętać pojęcie: „Cutting Edge Solution”. Dlatego natura badacza, poszukiwacza i odkrywcy jest tak ważna dla skonstruowania ciekawego, odkrywczego rozwiązania.
Takim innowacyjnym pomysłem był na pewno elektroniczny planer podróży pasażerskich miejskim transportem publicznym www.jakdojade.pl
W moim przypadku wiedza inżynierska (technologiczna) została dobrze skojarzona z wiedzą menedżerską. Z jednej strony, jako specjalista w dziedzinie transportu mogłem racjonalnie ocenić wartość i potencjał rozwojowy „rozwiązania o charakterze transportowym”. Z drugiej strony, dzięki studiom w zakresie zarządzania w USA oraz licznym projektom konsultingowym posiadłem umiejętność badania rynku, dobrego rozpoznania wymagań klientów i właściwego wyczucia niszy rynkowej, a także odpowiedniego osadzenia planowanego przedsięwzięcia w realiach biznesowych (ekonomicznych).
Najważniejsze w godzeniu różnych obowiązków jest dobre zarządzanie czasem i wykorzystywanie nawet jego przysłowiowych „strzępów”.
Moja kariera była zawsze oparta na dynamicznym i aktywnym działaniu. Przy dobrej koordynacji prac możliwe jest zrealizowanie nawet kilkunastu projektów badawczych i badawczo-konsultingowych w ciągu roku, napisanie kilkunastu ciekawych publikacji w renomowanych czasopismach i wygłoszenie referatów na prestiżowych konferencjach. Ważne jest przy tym szukanie efektów synergii i odpowiednie łączenie elementów w spójną całość.
Jak zacząć…
..przedsięwzięcie? W mojej ocenie każde działanie komercyjne trzeba zawsze realizować od rynku do potencjału, czyli od potrzeb klienta, poprzez nowatorski pomysł ich zaspokojenia, aż do technologii jego realizacji i reguł organizacyjnych wspierających jego wykonanie. A zatem, przedsięwzięcie należy zacząć od badania wymagań i oczekiwań klientów, w celu określenia niszy rynkowej. Tylko ścieżka od rynku do potencjału pozwala mieć nadzieję na sukces rynkowy i daje szansę na realizację pomysłu. Niestety wiele przedsięwzięć realizowanych jest w przeciwną stronę, tj. „od potencjału, zwłaszcza technologicznego do rynku”. Entuzjaści technologii tworzą jakieś rozwiązanie i dopiero potem konfrontują je z rzeczywistością rynkową. Takie podejście może okazać się niebezpieczne.
Co zadecydowało o tym, że zaangażowałeś się w realizację jakdojade.pl? Czy był to ciekawy pomysł, zespół, model biznesowy, pieniądze?
Przede wszystkim oceniłem, że pomysł jest bardzo innowacyjny i zgodny z aktualnymi trendami obowiązującymi w transporcie publicznym, zwłaszcza jeśli chodzi o integrację informacyjną systemów transportowych. Wyczułem, że konkurencja nie jest zbyt silna, choć wiedziałem, że będziemy musieli pokonać Google. Badania rynkowe wykazały, że młodzi ludzie potrzebują planera podróży. Przy tych założeniach dążyłem wspólnie z Zarządem i współinwestorami do zaplanowania w możliwie najbardziej efektywny sposób, całego przedsięwzięcia.
Na tym etapie zwrot z inwestycji był trudny do przewidzenia.
Dużą zachętą było to, że jest to mój projekt dziedzinowy, bezpośrednio związany z moją specjalnością naukową. Dzięki temu mogłem wspomagać Zarząd i współkształtować cały biznes.
Serwis jakdojade.pl. Miesięcznie korzysta z niego ponad 3 miliony użytkowników, którym dostarcza średnio 1000 połączeń na minutę.
Co było największym wyzwaniem podczas rozwijania tego przedsięwzięcia?
Wyzwań było bardzo wiele i ze wszystkimi trzeba było sobie radzić na bieżąco. Oto kilka z nich:
• Nagłe wprowadzenie przez Google’a olbrzymiej opłaty za korzystanie komercyjne z jego map firmowych. Taka zmiana mogła wywrócić cały nasz interes do góry nogami. Negocjacje z firmą Google nic nie przyniosły.
• Decyzja o rozwoju rozwiązań mobilnych, zwłaszcza systemu Android. Wówczas była to ryzykowna ścieżka, wymagająca dużej determinacji. Gdyba firma poszła wtedy w standard Nokii, byłby to ślepy zaułek, a my udziałowcy bylibyśmy dziś bankrutami.
• Zaufanie młodemu zespołowi pomysłodawców. Trzeba pamiętać, że nasz Zarząd nie miał żadnego doświadczenia biznesowego i dopiero rozwijał swoje kompetencje we współpracy z inwestorami, reprezentującymi Radę Nadzorczą.
Czy człowiek rzeczywiście „uczy się na błędach”, czy zdarzyło Ci się kilkukrotnie popełnić ten sam błąd?
Myślę, że człowiek zdecydowanie uczy się na błędach, zwłaszcza w świecie biznesu. W mojej ocenie błąd należy popełniać tylko raz i nie wolno w nim tkwić. Na tym polega nauka na błędach. Młodzi ludzie – innowatorzy, pomysłodawcy muszą popełniać błędy, gdyż tylko wówczas będą się rozwijać. Nie mogą jednak popełniać tych samych błędów. Doradzałbym wszystkim młodym start-upowcom by korzystali przy uruchamianiu swoich przedsięwzięć z rady innych, bardziej doświadczonych osób, aby ograniczyć własne ryzyko i przyspieszyć proces zdobywania doświadczeń.
Gdybyś mógł cofnąć czas czy coś w rozwoju firmy czy decyzjach które sam podejmowałeś byś zmienił?
Na pewno tak. Po pierwsze zainwestowałbym większą kwotę w tak lukratywny biznes jak www.jakdojade.pl. Nie mogę narzekać na osiągnięty przeze mnie zwrot z inwestycji, ale można było zarobić jeszcze trochę więcej.
Z całą pewnością nie rozdrobnił bym tak mocno kapitału zakładowego. W przypadku www.jakdojade.pl mieliśmy w sumie 8 inwestorów. W mojej ocenie to za duża liczba i za duże spektrum dążeń, pragnień i planów. Nam się udało zapanować nad tą różnorodnością, co więcej staraliśmy się rozwijać korzystając z niej, ale uważam, że to nie jest łatwe.
Myślę, że od początku zatrudniłbym sprawniejszych sprzedawców – specjalistów od marketingu osobistego, merchendizerów. Specjalistów, którzy potrafią sprzedać wszystko. Powolny wzrost sprzedaży i powiązany z nim ewolucyjny rozwój firmy był chyba największą bolączką City Nav Sp. z o.o.
Jakie są Twoje plany na najbliższe 3 lata? Nowy biznes?
Oczywiście, że o nowym biznesie myślę od chwili gdy sprzedałem City Nav Sp. z o.o. Szukam ciekawych start-upów i rozwiązań, w które chętnie zainwestuję. Mogę pomóc młodym ludziom w rozwoju i być ich mentorem. Sam mam wiele innowacyjnych pomysłów w głowie i wierzę, że niektóre z nich uda się wdrożyć. Mogę zdradzić, że pewne moje koncepcje są zgodne z aktualnymi trendami rozwojowymi Polski. Od kilku lat pracuję nad rozwojem pojazdów bezzałogowych (autonomicznych).
W moim programie na najbliższe 3 lata jest na pewno uzyskanie profesury belwederskiej.
Czas na to najwyższy. Pracuję właśnie nad dwoma książkami podsumowującymi mój dorobek naukowy. Jedna z nich (kontrakt ze Springerem) to posumowanie wielu projektów Europejskiej Grupy Roboczej w Dziedzinie Transportu ( w tym szereg moich własnych), a druga (kontrakt z Elsevierem) to prezentacja innowacyjnych rozwiązań i metodyk w transporcie.
Najbliższe 3 lata będą też związane z licznymi podróżami typu business & pleasure. Mam już zakontraktowane szereg wyjazdów na serię wykładów zapraszanych oraz związanych z projektami badawczymi o charakterze międzynarodowym.
Podziel się swoją ulubioną maksymą, która inspiruje Cię do działania.
Jak maksymy to oczywiście łacińskie. Ulubionych sformułowań mam kilka, ale wymienię trzy, które naprawdę są mi bardzo bliskie:
- Per aspera ad astra, czyli: przez trudy do gwiazd.
- Primo, non nocere, czyli: po pierwsze nie szkodzić (zwłaszcza innym).
- Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo , czyli: kropla drąży kamień nie siłą, lecz częstym spadaniem.
Czy uważasz że Program, w którym wzięliśmy udział przybliżył Cię do osiągnięcia sukcesu?
Myślę, że Program TOP 500 Innovators był wspaniałym doświadczeniem, a jego realizacja w Dolinie Krzemowej strzałem w dziesiątkę. Pragnę przypomnieć, że w rejonie tym rodzi się codziennie 35 milionerów, a ich średnia wieku nie przekracza 30 lat. Oddychanie tą atmosferą, odwiedzanie innowacyjnych firm i czerpanie wiedzy z zasobów takich uczelni jak UC Berkeley czy Stanford University to najlepsza droga do własnego sukcesu rynkowego i sprawnej komercjalizacji własnych pomysłów.
Jacek Żak podczas wycieczki turystycznej w trakcie konferencji International Federation of Operations Research Societies (IFORS), Australia, okolice Melbourne, lipiec 2011
Dr hab. inż. Jacek Żak, jest Profesorem Politechniki Poznańskiej i uznanym autorytetem międzynarodowym w zakresie transportu, logistyki i zarządzania operacyjnego. Posiada wszechstronne przygotowanie menedżerskie (m.in.: studia podyplomowe na Uniwersytecie Harwarda i w MassachussettsInstitute of Technology, Boston, USA) Prof. J. Żak w różnych okresach pełnił funkcję doradcy, coacha i członka Rad Nadzorczych w ok. 50 przedsiębiorstwach krajowych i zagranicznych (m.in. IKEA Poland, VW Poznań Sp. z o.o., Kompania Piwowarska, CalTrans, Lanahan Lumber). Posiada liczne doświadczenia konsultingowe związane z kreowaniem nowych biznesów, tworzeniem programów rozwoju i resrukturyzacją przedsiębiorstw. Prof. J. Żak jest dwukrotnym stypendystą Fulbrighta (Senior na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley oraz Junior na Uniwersytecie Harvarda). Dorobek publikacyjny Prof. J. Żaka obejmuje około 150 publikacji, w tym: 8 książek, monografii, rozpraw i podręczników akademickich, 60 artykułów i 80 publikowanych prezentacji konferencyjnych.. Prof. J. Żak był wielokrotnie nagradzany nagrodami krajowymi i zagranicznymi o charakterze akademickim i biznesowym (Nagroda PAN; kanadyjska nagroda Puttrum Fellow; I Nagroda - Lider Przedsiebiorczośc w Wielkopolsce). Był wielokrotnie stypendystą programów rządowych (USA, Japonia, Polska), a także wykłądowcą zapraszanym w ok. 40 ośrodkach akademickich na całym świecie.
Z Jackiem Żakiem, Topowiczem i współtwórcą serwisu jakdojade.pl rozmawiała Anna Gayer