Fascynujący jest fakt, że cały świat biznesu zachwyca się kreatywnym podejściem do innowacji: metodą prób i błędów, pracą w której zachęca się do akceptowania porażek. Ludzie Ci mówią, że wszelka systematyczność zabija kreatywność. Fakty są jednak nieubłagane - tylko jedna innowacja na trzysta (tak, dobrze czytasz) da realny wzrost firmom (Frost&Sullivan). Jakoś nie widzę prezesa firmy idącego do akcjonariuszy i mówiącego: musicie zaakceptować porażki, szanse są małe, ale może się uda.
Innowacje to coś nowego co daje wartość, czyli wymagającego wyszukania jeszcze niezaspokojonych, najlepiej przyszłych i nieuświadomionych potrzeb. Jak zatem przewidywać przyszłość? Gdy zadajemy to pytanie na warsztatach, ludzie mówią „to nie możliwe”. Gdy jednak zapytam, co się stanie, gdy wejdę na dach budynku, wezmę i puszczę telefon, wszyscy mówią zgodnie, że się rozbije. Przewidzieliśmy przyszłość! Ale w jaki sposób? Grawitacja, masa przedmiotu itp…. czyli NAUKA!
Nauka jest jedynym sposobem zapewnienia powtarzalnych i przewidywalnych wyników. Dzięki niej lata samolot, dzwoni telefon, jeździ samochód. Nie istnieje nic bardziej praktycznego niż nauka! Dlatego właśnie jedynym sposobem zwiększenia szans na sukces innowacji jest zastosowanie nauki. Nawet jeśli nie będzie to 100% to wszystko jest lepsze niż 0.3 %. A naukowa teoria innowacji istnieje.
Jak pisałem już wcześniej, Ogólna Teoria Innowacji (GTI) powstała w 1988 roku. Jej głównym odkryciem Prawo ewolucji systemów stworzonych człowieka. GTI tłumaczy, że ewolucja to nic innego jak tylko ciąg decyzji i ludzkich wyborów – rozwiązanie jakiegoś zagadnienia, generuje następne problemy, potem znowu próbujmy je rozwiązać i napotykamy na nowe problemy itp. Cykl ten nie przebiega jednak chaotycznie. Wszystkie stworzone przez człowieka systemy (procesy, organizacje, usługi, produkty, czy nawet państwa itp) ewoluują, uzyskując coraz więcej funkcjonalności zużywając jednocześnie coraz mniej zasobów. Prawo to inaczej nazywane jest ten Prawem wzrastającego stopnia swobody.
Ogólna Teoria Innowacji spełnia kryteria naukowe. Po pierwsze, wyjaśnia i opisuje jak powstają i ewoluują innowacje oraz dlaczego pewne przedsięwzięcia nie mają na dłuższą metę szansy sukcesu, a inne prędzej czy później wejdą na rynek. Po drugie, Ogólna Teoria Innowacji ma możliwości prognostyczne: doskonale wskazuje przyszłe problemy, na które napotkają nasze produkty i usługi, zanim klienci o tym pomyślą. Po trzecie, daje obiektywne kryteria oceny potencjalnych innowacji.
Oczywiście GTI nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie jest więc zastępstwem dla innych dziedzin nauki i tradycyjnych badań, oraz dobrych praktyk biznesowych we wdrażaniu produktów na rynek. Zawiera jednak bardzo rozbudowany zestaw metod i narzędzi biznesowych, który je uzupełnia. Metodologie te są brakującym ogniwem znacznie zwiększającym szanse sukcesu innowacji.
Jestem gorącym propagatorem GTI, która na pewno sama będzie się rozwijać. Wieloletnia współpraca i przyjaźń z jej twórcą jest dla mnie czymś szczególnym, ponieważ Greg Yezersky jest dla mnie kimś na miarę współczesnego Karola Darwina. Nie tylko pozwoliło mi to przejrzeć przez ogromne ilości średnio wartościowych treści o innowacjach, którymi zalewane są media, ale także pozwala mieć nadzieję, że zapiszemy się w historii nauki i biznesu.
Oczywiście wymaga to czasu, bo jak każda znacząca innowacja, Ogólna Teoria Innowacji musi się zaadaptować w świadomości. Ważne aby wspomnieć, że mimo iż GTI rewolucjonizuje tworzenie innowacji, to nie odbiera zasług za suckesy, oczywistą kreatywność, przedsiębiorczość i ciężką pracę przedsiębiorców i wynalzców.
Wszystkich zaciekawionych zapraszam na bezpłatne wyklady, które odbywają się co miesiąc w Warszawie w Fabryce i3.