Przyszłością rynku gier są smartfony, na które powstaje coraz więcej tytułów. Nie zawsze dorównują one tym wydawanym na komputery stacjonarne, ale często przebijają je popularnością. Jednak brakuje pozycji, które byłby dostępne dla osób niepełnosprawnych. Polacy to zmieniają.
Gry komputerowe już dawno wyszły z niszy rozrywki dla nielicznych i są coraz powszechniejsze. Grają młodzi, dorośli i nawet starzy. Jednak problemem wciąż pozostaje odbiór tej formy wypoczynku przez osoby niepełnosprawne. Wprawdzie amerykańska fundacja AbleGames przyznaje co roku nagrody dla producentów za stworzenie tytułu, który jest najlepiej dostosowany do ich potrzeb, ale sami deweloperzy często o takich klientach zapominają.
Tymczasem schematy starają się przełamywać Polacy i tworzą gry właśnie z myślą o osobach niepełnosprawnych. Oczywiście niepełnosprawność jest bardzo szerokim pojęciem, ale też tą różnorodność potrzeb starają się uwzględniać nasi rodacy.
Dla najmłodszych jako rehabilitacja
Jedną z pierwszych firm, które zajęły się tym problemem, jest DrOmnibus. Stworzyli kompleksowe narzędzie do wspierania terapii dzieci z zaburzeniami rozwoju i zachowania, takich jak autyzm, Zespół Downa, ADHD, czy upośledzenia umysłowe. Jest on oparty o gry na tablety, które śledzą postęp dziecka, oraz organizer dla terapeuty, który może je kontrolować.
Ze swoim projektem ruszyli w 2014 roku, a ich baza stale ulega powiększeniu. Każda z gier, a obecnie jest ich osiem, ma skupiać się na rozwijaniu jednej głównej umiejętności. Przy pracy brali udział psycholodzy, pedagodzy i terapeuci.
Z kolei studenci z wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej w 2013 roku stworzyli zestaw gier do wykorzystania przy rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Za pomocą sensora kinect mogą śledzić i analizować pozycję gracza, co pozwala na analizę tego, czy dziecko wykonuje ćwiczenia zgodnie z zaleceniami terapeuty. Nie był to tylko teoretyczny projekt, bo od samego początku zastosowanie testowały dzieci jednego z gdańskich przedszkoli. Istotne jest to, że program ćwiczeń można dostosowywać do potrzeb indywidualnego pacjenta. Opiekunowie chwalili projekt, bo w ten sposób dzieci były bardziej chętne do ćwiczeń.
Dla starszych jako rozrywka
Wspomniane wyżej projekty, chociaż wykorzystywały pojęcie gry, nie były projektami, które służyły tylko rozrywce. Ich głównym celem była rehabilitacja. Z nieco innym podejściem wyszli studenci Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Zaprojektowali pierwszą mobilną grę, która jest dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych ruchowo.
Gra Mafia: Settle in Chicago jest prostą platformówką wzorowaną na czarno-białych filmach o gangsterach i grach 8-bitowych. Akcja osadzona jest w latach '60, główny bohater musi zmierzyć się z wrogim gangiem. Jednak ważniejsze niż fabuła jest to, że od początku projektowano grę z myślą o zazwyczaj pomijanej części społeczeństwa.
Przystosować grę dla wszystkich
Największym wyzwaniem w trakcie procesu tworzenia gry było wymyślenie wszystkich ułatwień, dzięki którym jak najwięcej osób będzie mogło korzystać z aplikacji.
Poza możliwością konfiguracji sterowania twórcy wprowadzili także opcję zmiany kontrastu kolorów. Dzięki temu mogą grać także osoby słabo widzące. - Samo wprowadzenie usprawnień do aplikacji nie było trudne, szkoda tylko że bardzo małe grono deweloperów wprowadza takie rozwiązania – zauważa Krawczak.
Polacy szukają wsparcia
Obecnie nad grą wciąż trwają prace i zbierane są fundusze nad jej dalszym rozwojem. Za pomocą portalu crowdfundingowego polakpotrafi.pl każdy może się dołożyć do projektu. Cel zbiórki wyznaczono na 12 tys. zł.
Koman zauważa, że obecnie mamy nurt uniwersalnego projektowania. To temat poruszany na przez ONZ, w ostatniej konwencji poświęconej osobom niepełnosprawnym, przyjętej przez Polskę w 2012 r., mówi się, że wszystkie urządzenia powinny być dostosowane. – Zarówno dla młodych, silnych, sprawnych, a także dla osób mających mniejsze możliwości. Dlatego jest to w pełni zasadne, żeby tego typu działania wprowadzać – podsumowuje prezes FPLN.
Pomysł na grę mobilną, która jest przystosowana dla osób niepełnosprawnych wziął się z obserwacji znajomych. Przebywając w ich towarzystwie mogłem dostrzec problem z korzystaniem z aplikacji. Na przykład osoba, która nie może korzystać z drugiej ręki ma duży problem z dosięgnięciem drugiego krańca ekranu. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że umieszczenie wszystkich przycisków na dole czy możliwość zmniejszenia ich ilości da im ułatwienie w tym normalne korzystanie z aplikacji.
Krzysztof Koman, prezes Fundacji Pomocy Ludziom Niepełnosprawnym
To może wydać się dla niektórych banalne, bo to tylko rozrywka, ale widzę bardzo duży sens w tworzeniu takich rzeczy. To pomaga w walce z wykluczeniem. Kiedyś korzystanie przez osoby niepełnosprawne ruchowo z urządzeń technicznych było prostsze. Tego nie widać, ale teraz ten nowy sprzęt, jak tablety, nie jest dostosowany do możliwości ruchowych wielu osób, to jest problem