
Chińczycy wiosną tego roku zgłosili propozycję powołania alternatywy dla Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Państwo Środka zrobiło to, by stworzyć globalną instytucję finansową, która nie będzie zdominowana przez USA.
Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) ma w swoich działaniach przyczynić się do rozwoju gospodarczego Chin. Jak dotąd jedynymi krajami, które nie zdecydowały się na przyłączenie się do nowopowstającej inicjatywy, są USA i Japonia. Stany spodziewają się, że AIIB poprzez konkurowanie z Bankiem Światowymi czy MFW spowoduje, że poluzują się zasady przyznawania pożyczek.
Dostrzegamy wielkie potrzeby w zakresie inwestycji infrastrukturalnych w całym regionie. Widzimy nie tylko wolę Chin, ale wszystkich państw regionu, m.in. Australii, Nowej Zelandii, Indii, Wietnamu, a także państw spoza regionu – z Europy, Ameryki, do utworzenia nowej, skutecznej i sprawnej instytucji odpowiadającej na te wyzwania.
AIIB to odpowiedź Chin na sytuację w stworzonych po II wojnie światowej przez Zachód międzynarodowych instytucjach finansowych. Chodzi o Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, ale także o Asian Development Bank (ADB), w których „pierwsze skrzypce” odgrywa Japonia, sojusznik USA. Chiny uważają, że instytucje te wciąż są zdominowane przez zachodnie interesy, skoncentrowane na innych rejonach świata niż Azja i nie reformują się w kierunku większego otwarcia na nowych potężnych światowych graczy, takich jak Państwo Środka. Jednocześnie, wg raportu samego ADB, Azja potrzebuje dziś ok. 800 mld USD rocznie do 2020 roku na inwestycje infrastrukturalne, a ADB daje rocznie jedynie ok. 10 mld USD. Istnieje więc realna potrzeba zwiększenia finansowania, a Chiny mają pieniądze.
Ta inwestycja ma dla Polski sens tylko w dłuższej perspektywie i pod warunkiem, że pójdzie za nią bardzo konsekwentna polityka rządu budowania silnej pozycji Polski w Azji w oparciu o Chiny jako głównego partnera i punkt odniesienia. Czyli wizja polityczna musi poprzedzać strategię gospodarczą.Takiej wizji obecnie nie ma, a po wyborach tym bardziej wektory mogą się zmienić.