
Kserowanie setek tysięcy zbędnych dokumentów? Przekazywanie nikomu niepotrzebnych maili? Obowiązkowe uczestnictwo w kolejnych bezproduktywnych szkoleniach? To przecież istota korporacyjnego żywota. Dla wielu pracowników Mordoru znoszenie absurdalnych poleceń przełożonych to codzienność. Nic nie przebije jednak historii Grzegorza - pracownikowi jednej z warszawskich korporacji, któremu szefowa kazała napisać, że nienawidzi twórcy Excela
REKLAMA
Dan Bricklin, twórca pierwszego arkusza kalkulacyjnego VisiCalc, okazał się jednak bardzo wyrozumiały i ze spokojem przyjął sugestie zniecierpliwionej szefowej. Trzeba również docenić trud Grzegorza, który precyzyjnie wykonał zleconą pracę. Z takimi pracownikami firmie nie straszne powinno być żadne wyzwanie.
Cała historia jest jednak bardziej przerażająca niż śmieszna i pokazuje, że Mordor popada w coraz większą paranoję.
Napisz do autora: michal.budzynski@innpoland.pl
