Wydawcy płyty Taconafide zapewniają, że zgodnie z wykładnią Ministerstwa Finansów dopłacą VAT od zaniżonej ceny płyty.
Wydawcy płyty Taconafide zapewniają, że zgodnie z wykładnią Ministerstwa Finansów dopłacą VAT od zaniżonej ceny płyty. Fot. Agencja Gazeta / Facebook
Reklama.
Już w przedsprzedaży Taconafide mógł przebić 30 tys. sprzedanych sztuk i na tym właśnie postanowili skorzystać wydawcy – jak twierdzą w oświadczeniu przesłanym do INN:Poland, bez wiedzy artystów.
Na czym miał polegać zysk? Każdy, kto zamówił płytę właśnie w przedsprzedaży otrzymywał razem z nią książeczkę-zin, z zapisem facebookowych rozmów, które prowadzili artyści. Problem w tym, że uznano ten produkt za książkę, z racji czego można go sprzedawać z 5-procentową stawką VAT. Wydawcy połączyli książkę i płytę w zestaw i odpowiednio do tego „skroili” sobie cenę: książka 40 zł (5 proc. VAT), płyta 10 zł (23 proc. VAT). Być może nie wzbudziłoby to aż takich emocji, gdyby cena krążka sprzedawanego w sklepach stacjonarnych również wynosiła wspomniane wyżej 10 zł. Tymczasem wzrosła ona do 40 zł.
Przy takim rozłożeniu opodatkowania, jak szacują internauci, na każdej sztuce płyty artyści zyskują dodatkowe 5,58 złotych, które w innym przypadku musieliby oddać fiskusowi. Przy ostrożnych szacunkach przedsprzedaży – na poziomie 15 tys. sztuk – wychodzi w sumie 83 700 złotych, z których należałoby ewentualnie odjąć podatek dochodowy. Zostaje 67 800 złotych. – Blisko 70 tysięcy złotych zostaje nam w kieszonce dzięki jednemu prostemu trikowi związanemu z dołączeniem kilku kartek papieru do płyty – kwituje autor wpisu na fanpage „Trzy szóstki” na Facebooku.
Wydawcy Taconafide przepraszają
Sprawą zainteresowało się Ministerstwo Finansów, które już od dawna zwalcza praktyki kreatywnego podchodzenia do cen w zestawach. Najczęściej możemy je spotkać w branży gastronomicznej, gdzie napoje obłożone są wyższą stawką VAT (23 proc.). Sprzedawcy zawyżają więc na paragonach ceny jedzenia (często jest droższe niż jednostkowo bez zestawu) i „dorzucają” na paragonie napój za 1 grosz. W ten sposób płacą niższy podatek VAT.
Taka właśnie była linia obrony wydawców płyty, którzy stwierdzili, że zastosowali powszechną w handlu praktykę. Jednak zmienili nastawienie i w oświadczeniu napisali, że zastosują się do zaleceń ministerstwa i finalnie odprowadzą VAT w wysokości 23 proc. od sprzedanych w przedsprzedaży krążków.
Poniżej prezentujemy treść oświadczenia wydawcy Taconafide:

"W związku z kontrowersjami, które powstały wokół formy opodatkowania wydawnictwa "Taconafide - Soma 0,5 mg" w wersji preorder, postanowiliśmy zrewidować nasze stanowisko w tej sprawie oraz zastosować się do zaleceń Ministerstwa Finansów. Żeby uciąć spekulacje na temat wątpliwości związanych z opodatkowaniem tego produktu, postanowiliśmy finalnie odprowadzić 23% VAT od całości sprzedaży preorder. Chcielibyśmy także nadmienić, że jako wydawcy projektu Taconafide, działaliśmy w dobrej wierze i błędnym, w ocenie MF, przeświadczeniu o legalności powszechnie stosowanego na rynku wydawniczym rozwiązania. Pragniemy podkreślić, że kwestie wydawnicze nie były szczegółowo konsultowane bezpośrednio z artystami."