Gdy zakładali sklep z ubraniami, nie znali się na modzie. Po dwóch latach ich start–up zwyciężył w międzynarodowym konkursie dla młodych firm. Oto historia platformy Showroom, dzisiaj jednego z najważniejszych projektów w rodzimym świecie mody.
W tym konkursie siódemka pojawiała się często. Siedmiu finalistów, wybranych spośród 250 start–upów z całego świata. Siedmiu członków jury, na co dzień partnerów w funduszach inwestycyjnych z Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych. I siedem minut dla każdego start–upu, aby swoją historią i modelem biznesowym podbić ekspertów i publiczność. Tak w połowie listopada wyglądały finały SevenVentures Pitch Day – konkursu na najbardziej innowacyjny start–up.
Nie mówili o osiągnięciach
Obowiązkową częścią prezentacji był 1–minutowy film. Wszystkie firmy na nagraniach mówiły o swoich osiągnięciach. Poza jedną – polską platformą modową Showroom. Zamiast opowiadać o sobie, pokazali kilkadziesiąt stylizacji, które stworzyć można ze sprzedawanych w sklepie ubrań. Opowiedzieli też o światowym rynku mody, o tym jak różnią się się od typowego sklepu modowego. I był jeszcze przypadek projektanta, który dzięki ich platformie rozwinął swój biznes. To podbiło jury i publiczność. Showroom zajął III miejsce i wygrał milion euro.
Showroom wymyślili Michał Juda i Jasiek Stasz. Poznali się w liceum. Już wtedy próbowali robić wspólny biznes: organizowali imprezy, przewozili ludzi wynajętym tramwajem do klubu. W pewnym momencie ich drogi się rozeszły: Michał wyjechał, Jasiek poszedł na studia. Gdy spotkali się po latach, ponownie zaczęli rozmawiać o wspólnej firmie. Swoją szansę zobaczyli w Facebooku, który wtedy zaczynał zdobywać popularność w Polsce. Tak powstała agencja interaktywna Filemon&Bauncis. Współpracowali z iSource, jedynym ówczesnym dystrybutorem sprzętów Apple, oraz z Wirtualną Orkiestrą Świątecznej Pomocy. – Do tej pory z zaprzyjaźnioną firmą obsługujemy także aplikację WOŚP, w której, po przesłaniu pieniędzy, możesz przykleić sobie wirtualne serduszko na zdjęciu profilowym – opowiada Michał.
Szukali czegoś dla siebie
Jednak praca w agencji to krótkie, szybkie projekty, a Michał i Jasiek szukali czegoś dłuższego, co, jak sami mówią, można dopieścić. Pomysł podsunęły koleżanki. – Dziewczyny założyły markę modową Bagasz. Szukały sposobu na łatwiejszą sprzedaż swoich produktów. Mieliśmy już doświadczenie w e–commerce i social media, więc stworzyliśmy dla nich aplikację facebookową, którą nazwaliśmy SHOWROOM – wspomina Michał. Problemem byli ludzie. Zespół Showroom zaczynał od Michała, Jaśka i dwóch informatyków i żaden z nich nie znał się na modzie. Ktoś musiał im pomóc. Tak w firmie pojawiła się Julka, która wybierała najciekawszych projektantów.
Mieli już gotowy produkt, czemu zatem nie przedstawić go innym i nie przyciągnąć większej ilości klientów? Ze swoim projektem pojechali na Fashion Week do Łodzi i chodzili od projektanta do projektanta. – Spotkaliśmy się z niesamowicie dobrym odzewem. Prawie każdy chciał wejść z nami we współpracę. To między innymi zasługa naszego modelu biznesowego, który polega wyłącznie na pobieraniu prowizji od każdej sprzedaży. Projektant nie ponosi jakichkolwiek innych kosztów, co ułatwia nawiązanie współpracy – opowiada Michał.
Zaczęło się od Facebooka
Showroom zaczynał od aplikacji na facebookowych stronach projektantów. Potem poszerzyli go o stronę internetową. Obecnie na stronie shwrm.pl znaleźć można produkty 323 marek. Wydaje się, że to dużo, ale zdaniem twórców, marek mogłoby być nawet parę tysięcy. – Codziennie otrzymujemy wiele nowych zgłoszeń, ale jesteśmy bardzo selektywni. Kładziemy duży nacisk na jakość sprzedawanych przez nas ubrań. Ważne są także dobre zdjęcia, ponieważ to sami projektanci dostarczają materiały pojawiające się na showroom.pl – tłumaczy właściciel.
Cały interes finansowany był na początku z kieszeni założycieli. W pewnym momencie zorientowali się, że potrzebny będzie im sponsor. Najpierw w zamian za 20 proc. udziałów zainwestował w nich fundusz HardGamma Ventures. Drugim z inwestorów została Burda International, należąca do koncernu medialnego Hubert Burda Media, wydawcy ponad 250 tytułów w 19 krajach. – Obecność w tytułach takich jak „Elle” czy „InStyle” bardzo pomaga nam w rozwoju – przyznaje Michał Juda.
Milion euro, które Showroom wygrał w konkursie, musi przeznaczyć na promocję w mediach ProSiebenSat.1 Group w Niemczech. – Świetnie zgrało się to nam w czasie, ponieważ planujemy właśnie ekspansję na rynek niemiecki – mówi Michał. Już niedługo shwrm.com zacznie działać.