Spóźniliśmy się do Chin, nie spóźnijmy się do Afryki - apeluje Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Ten przyszłościowy kierunek inwestycji ma sporo do zaoferowania firmom. Od dawna przekonuje do niego Jan Kulczyk, a od niedawna także Ministerstwo Gospodarki.
Afryka jest i będzie w kolejnych latach kontynentem na którym Ministerstwo Gospodarki będzie najsilniej promował polskich przedsiębiorców i polskie produkty. Powód? Wiele państw tego kontynentu to rynki nienasycone, gdzie międzynarodowa konkurencja jest mniejsza niż w Europie czy w Chinach. Gdzie dokładnie polskie firmy mogą szukać swojej szansy?
1. Republika Południowej Afryki
To jedno z najbogatszych i najlepiej rozwiniętych państw Afryki daje dostęp do ponad 47 mln konsumentów. Ma dobrze rozwinięty przemysł wydobywczy, motoryzacyjny, rolnictwo i rybołówstwo. Występuje tu wiele bogactw naturalnych (m.in. złoto, chrom, antymon, węgiel, rudy żelaza, mangan, uran, diamenty).
Głównymi towarami importowanymi przez Republikę Południowej Afryki pozostają towary mineralne związane z sektorem wydobywczym oraz budowlanym - w tym ropa naftowa, pochodne ropy naftowej, produkty bitumiczne, oleje napędowe, paliwa, miedź, pochodne miedzi, kobalt oraz pochodne kobaltu.
Kolejną kategorią są produkty związane z przemysłem - w tym wszelkiego rodzaju maszyny, przyrządy oraz oprzyrządowania - w szczególności silniki samochodowe o pojemności powyżej 1500 cm3, lecz nie przekraczającej 3000 cm3. Wszelkiego rodzaju wyposażenie, akcesoria, części zamienne do samochodów oraz innych pojazdów, a także inne części niezbędne w procesie produkcji pojazdów mechanicznych. Do towarów importowanych w tej kategorii należy również dodać komputery, drukarki, sprzęt elektroniczny, a także elektryczny.
RPA, według danych Banku Światowego, daje przedsiębiorcom jedne z najlepszych warunków do prowadzenia biznesu na całym kontynencie. W rankingu Ease of Doing Business 2014 RPA zajęła 41. miejsce, czyli znalazła się o 4 lokaty wyżej niż Polska. Otwarcie działalności gospodarczej w tym państwie wymaga przejściu 5 procedur, które zajmują średnio 19 dni.
Większość dóbr może być eksportowana do RPA bez konieczności uzyskiwania dodatkowych pozwoleń. Pozwolenia na eksport produktów objętych dodatkowymi restrykcjami można otrzymać w Międzynarodowej Komisji Administracji Handlu (ITAC – www.itac.org.za). Wydane przez ITAC pozwolenia są ważne przez 12 miesięcy.
Eksporterzy muszą ponadto zarejestrować się w Urzędzie Skarbowym RPA – przedsiębiorcy mający swoją siedzibę na terenie RPA mogą dokonać tego w urzędzie skarbowym znajdującym się najbliżej siedziby ich firmy. Eksporterzy nie posiadający siedziby w RPA powinni w tym celu wskazać lokalnego przedstawiciela, który w ich imieniu będzie działał na tamtejszym rynku.
Co ciekawe, koszt założenia działalności gospodarczej jest bardzo niski (niższy nawet niż średnia dla państw OECD) i odpowiada równowartości ok. 20 USD. Pewnym problemem dla eksporterów może być bariera językowa. RPA obowiązuje 11 języków urzędowych: angielski, afrikaans, isiNdebele, isiXhosa, isiZulu, sePedi, seSotho, seTswana, siSwati, tshiVenda, xiTsonga. Angielskim posługuje się ok. 40 proc. populacji.
2. Algieria
Jest największym krajem Afryki, ale zamieszkuje ją tylko 38 mln mieszkańców. Algieria od szeregu lat cieszy się sławą kraju o dobrej sytuacji finansowej. MFW podkreśla, że dobre wyniki algierskiej gospodarki są w dużej mierze rezultatem zamówień publicznych skarbu państwa zaangażowanego na niespotykaną wcześniej skalę w odbudowę infrastruktury kraju. W konsekwencji to najmniej zadłużony kraj regionu.
To kraj ropy i gazu, które stanowią 98 proc. eksportu i mają 40 - 45 proc. wkład do PKB. Poza tymi surowcami Algieria zależy od importu wszystkiego - od żywności przez środki do produkcji po maszyny i urządzenia.
Mimo swojej atrakcyjności, robienie interesów w Algierii wymaga cierpliwości, tak przynajmniej twierdzi Bank Światowy w swoim ostatnim raporcie „Doing business”. Zwraca uwagę na fakt, że w Algierii potrzeba aż 25 dni na założenie firmy (średnia dla MENA - 23), wymaganych jest 19 procedur (średnia dla MENA - 17), aby otrzymać zezwolenie na budowę, 159 dni aby otrzymać podłączenie do energii elektrycznej (średnia dla MENA - 84), 27 dni aby dokonać importowej odprawy celnej (średnia dla MENA - 22.
Biorąc pod uwagę biurokrację, słabą znajomość języka angielskiego i mnogość procedur prawnych, decydując się na wejście na rynek algierski warto już na samym początku nawiązać kontakt z lokalnymi agentami i dystrybutorami, którzy nie tylko będą lepiej orientować się w lokalnym prawodawstwie, ale będą również dysponować pokaźną siecią kontaktów biznesowych.
Pomoc w szukaniu odpowiednich partnerów można uzyskać kontaktując się w WHPI Ambasady RP w Algierze lub z Gospodarczą Izbą Polsko-Algierską działającą przy Krajowej Izbie Gospodarczej.
3. Nigeria
W ocenie Ministerstwa Gospodarki, z liczbą mieszkańców 170 mln, Nigeria to rynek o największym potencjale w Afryce. Równocześnie to jedno z najszybciej rozwijających się państw na świecie.
Rząd Nigerii podjął działania zmierzające do restrukturyzacji gospodarki i zmniejszenia stopnia jej zależności od eksportu ropy naftowej, a także zdecydował się na prywatyzację w ważnych sektorach, jak energetyka, transport, ochrona zdrowia czy bezpieczeństwo, promując inicjatywy związane z partnerstwem publiczno-prywatnym, czy też zachęcając zagranicznych partnerów do inwestycji.
Rynkiem nigeryjskim interesują się polskie firmy przemysłu wydobywczego, energetycznego i teleinformatycznego (projekty związane z budową kopalń węgla kamiennego i elektrowni węglowych, linii energetycznych, remontów istniejących elektrowni, wykorzystanie biomasy i biopaliw).
W rankingu Ease of Doing Business Banku Światowego, Nigeria znajduje się na odległym 147. miejscu wśród 189 uwzględnionych państw. Otwarcie działalności gospodarczej wiąże się z przejściem 8 procedur, na które należy poświęcić średnio 28 dni.
Największe trudności dla prowadzenia działalności gospodarczej w tym kraju związane są z uzyskaniem przyłącza elektrycznego (średnio zajmuje to 260 dni), rejestrowaniem własności (średnio 77 dni) oraz skomplikowanym systemem podatkowym, wymagającym poświęcenia niemal 1000 godzin rocznie na rozliczanie i płacenie podatków.
Z kolei najlepiej w zestawieniu Banku Światowego Nigeria wypada w kategorii otrzymania kredytu, w której zajmuje 13. miejsce. Lepiej niż pozostałe państwa subregionu prezentuje się również w kategorii ochrona inwestorów.
Zgodnie z prawem, inwestor zagraniczny może posiadać 100 proc. własności firmy poza sektorem ropy naftowej i gazu, gdzie zagraniczne inwestycje są ograniczone do przedsięwzięć typu joint venture lub specjalnych umów o współdzieleniu produkcji.
4. Kenia
Z liczbą ludności szacowaną na 44 mln Kenii jest jedną z najlepiej rozwiniętych, najbardziej zaawansowanych i największych gospodarek we wschodniej części Afryki.
Co szczególnie interesujące, Kenia dysponuje bardzo dużym potencjałem innowacyjności. W globalnym rankingu konkurencyjności (Global Competetiveness Index 2013-2014), Kenia została sklasyfikowana na 46. miejscu pod względem potencjału innowacyjności. Według danych Światowego Forum Ekonomicznego, kenijskie przedsiębiorstwa przeznaczają duże nakłady na badania i rozwój, a ponadto funkcjonuje tam szereg instytucji badawczo-rozwojowych, które aktywnie współpracują ze światem biznesu.
Kenia stoi przede wszystkim herbatą, która stanowi blisko jedną czwartą eksportu. Natomiast jej potrzeby importowe są ogromne. To przede wszystkim wyroby przemysłowe, chemikalia, maszyny i urządzenia, sprzęt do transportu.
Decydując się na inwestycje w Kenii należy liczyć się z pewnymi trudnościami: oprócz problemów natury infrastrukturalnej istnieje jeszcze kilka innych kwestii. Chociaż system edukacji w tym państwie jest stosunkowo dobrze rozwinięty, to znalezienie odpowiednio wykwalifikowanych pracowników może być nie lada wyzwaniem. Ponadto, od wielu lat Kenia zmaga się z plagą korupcji i pomimo wielu podjętych prób walki z tym zjawiskiem, wciąż jest ona na porządku dziennym.
W rankingu Banku Światowego Ease of Doing Business, Kenia zajmuje 129. miejsce na świecie. Najlepszymi wynikami może pochwalić się w kategorii otrzymania kredytu (13. lokata na świecie), a także jeśli chodzi o uzyskiwanie pozwoleń na budowę, które trwa krócej nawet niż średnia dla państw OECD (125 dni w porównaniu do 147 dni dla OECD).
Niestety, w pozostałych kategoriach jest już znacznie gorzej, a największe problemy wiążą się z uzyskaniem przyłącza elektrycznego (trwa to średnio 158 dni), płaceniem podatków (ze względu na dużą ich liczbę i długi czas, który trzeba poświęcić na rozliczenia) oraz rejestrowaniem własności (9 procedur i 73 dni, podczas gdy średnia dla Afryki Subsaharyjskiej to 6 procedur i ok. 59 dni, a państw OECD 5 procedur i 24 dni).
5. Mozambik
To kraj 25 mln ludności ale o wysokim przyroście naturalnym. Jak wynika z danych Banku Światowego, jest to jedno z najbiedniejszych państw świata, w którym PKB per capita w 2012 r. wyniósł zaledwie 579 dol.
Jednocześnie jest to kraj bardzo szybko rozwijający się, a roczny wzrost PKB od kilku lat przekracza 7 proc. I to główny powód, dla którego przedsiębiorcy powinni już tam być. Wykorzystać to, że koszty wejścia jeszcze nie są wysokie, nie trzeba się mierzyć z międzynarodową konkurencją.
Szacuje się, ze w najbliższych latach górnictwo ( gł. złoża - węgiel, gaz ziemny, złoto, tytan, żelazo, marmur, grafit, granit, tantal, itp.) będzie odgrywać coraz większą rolę w gospodarce Mozambiku. Jest to jeden z sektorów, którego dynamiczny rozwój ma stymulować prywatyzacja. W efekcie potrzebne są maszyny i urządzenia do wydobywania i przetwarzania tych surowców.
Na przełomie lat 2011-2012 u wybrzeży Mozambiku odkryto znaczne złoża gazu ziemnego co z pewnością przełoży się na jeszcze większe inwestycje w sektor wydobywczy, energetyczny i hutniczy.
Mozambik jest państwem otwartym na zagranicznych inwestorów. W większości sektorów gospodarki nie istnieją żadne prawne restrykcje utrudniające zagranicznym podmiotom rozpoczęcie działalności gospodarczej w tym kraju.
Pewne ograniczenia (np. w zakresie posiadania odpowiedniej zdolności finansowej lub technicznej) dotyczą takich branż, jak górnictwo, nafta i gaz, budownictwo państwowe, ochrona zdrowia, edukacja, media i telekomunikacja, sektor bankowy i ubezpieczeniowy. Ponadto w przypadku przedsięwzięć o istotnym znaczeniu dla gospodarki, konieczny jest udział od 5 do 20 proc. lokalnego kapitału.
Jak wynika z rankingu Ease of Doing Business Banku Światowego, prowadzenie działalności gospodarczej w Mozambiku jest łatwiejsze niż w większości państw Afryki Subsaharyjskiej. W najnowszym zestawieniu kraj ten zajmuje 139. pozycję wśród 189 ujętych w rankingu gospodarek świata, a w subregionie znajduje się na 15. miejscu na 47 sklasyfikowanych państw. Imponujący wzrost w porównaniu z zeszłoroczną edycją Ease of Doing Business – ze 123. lokaty na 77. miejsce – odnotowano w kategorii uzyskiwanie pozwoleń na budowę.
Dzięki podjętym reformom, przejście 12 procedur zajmuje średnio 130 dni, co jest wynikiem lepszym nawet niż średnia dla krajów OECD (13 procedur i ok. 147 dni). Mozambik jeszcze lepiej spisuje się pod kątem ochrony inwestorów – zajmując 55. pozycję na świecie. Najsłabsze wyniki kraj ten osiąga w kategorii uzyskanie przyłącza elektrycznego – 171. miejsce oraz rejestrowanie własności – 152. pozycja w rankingu.
Należy jednak podkreślić, że od 2005 r. w poszczególnych kategoriach (z wyjątkiem uzyskania przyłącza elektrycznego) Mozambik regularnie zmniejsza dystans do najlepszych państw świata.