
1. Reforma OFE
Należałoby zachować filar kapitałowy, a nie doprowadzać do jego likwidacji. Czy rzeczywiście te zmiany grożą likwidacją? Wydaje się, że tak, prędzej czy później. Te propozycje są tak źle skonstruowane, że doprowadzą paradoksalnie, że będzie tak źle, że jedynym wyjściem będzie zlikwidowanie OFE. (...) Wprowadza się cząstkowe rozwiązania w systemie, które - gdyby były inaczej w całości pomyślane, to mogłyby być pożyteczne. Natomiast w takim zestawie, w jakim je zaproponowano, one działają przeciwko interesowi ubezpieczonego, członka systemu ubezpieczeń społecznych.
2. Konflikt na Ukrainie
Jak zapowiadał wicepremier Janusz Piechociński, embargo na owoce i warzywa może kosztować nas 0,6 proc. PKB. Jak z kolei oszacowała Komisja Europejska, polski eksport jabłek jest branżą, która najbardziej ucierpiała na skutek rosyjskich sankcji. Według wstępnych szacunków Ministerstwa Gospodarki, Polska straci na embargu nawet 500 mln euro, a więc ponad 2 miliardy złotych.
Wojna za naszą wschodnią granicą uzmysłowiła Polsce jednak głównie jedną rzecz: musimy szybko i skutecznie uniezależnić się od rosyjskich dostaw gazu. Chociaż bezpośrednim skutkiem konfliktu nie było np. przerwanie dostaw gazu, to relacje obu państw są teraz zdecydowanie chłodniejsze. To zaś skutecznie utrudnia Polakom walczenie o swoje interesy, przy i tak już słabej pozycji negocjacyjnej.
Po takim dokumencie spodziewałbym się większego zdecydowania i większej jednoznaczności we wskazywaniu kierunku rozwoju, w tym także nakreśleniu pewnych kamieni milowych, które pozwalałyby potem otoczeniu rynkowemu w sposób właściwy oceniać możliwości inwestycyjne i organizować finansowanie konkretnych strategii energetycznych. Czytaj więcej
3. Zmiana prawa o zamówieniach publicznych
4. Nowa ordynacja podatkowa
5. Górnictwo - idzie nowe
6. Przyspieszenie internetu przez UKE
Pierwszym istotnym ruchem UKE było tzw. „uwolnienie internetu”. Chodziło o zlikwidowanie istniejącego od 2007 roku obowiązku udostępnienia infrastruktury szerokopasmowego internetu przez Orange. Gdy obowiązek nakładano, ówczesne TPSA było monopolistą rynku – gdy jednak osiągnięto w 76 gminach odpowiedni poziom konkurencji, UKE postanowiło zdjąć tam z Orange kajdany. Regulator przewiduje, że pójdą za tym liczne inwestycje w infrastrukturę szerokopasmowego internetu w Polsce. W tej chwili francuskiemu telekomowi po prostu nie opłaca się inwestować w nowoczesne łącza. Musiałby je udostępniać innym - a internet oferować klientom drożej, bo operatorzy pracujący na sieciach Orange nie ponoszą kosztów utrzymania tej infrastruktury. Jak komentuje prezes zarządu firmy Bruno Duthoit, dla stacjonarnego internetu to przełomowa decyzja UKE.
Dla stacjonarnego internetu przełomowym wydarzeniem 2014 roku była deregulacja na terenie 76 gmin, która moim zdaniem przysłuży się do upowszechnienia technologii światłowodowej, która zacznie docierać bezpośrednio do domów Polaków. W biznesie - ale nie tylko - coraz chętniej wybieraliśmy rozwiązania „w chmurze”, ale zarazem dostrzegaliśmy potrzebę większego dbania o bezpieczeństwo danych. Wyciek prywatnych zdjęć hollywoodzkich gwiazd z icloud nieumyślnie „przysłużył” się edukacji i uświadomił, że w cyfrowym świecie trzeba bardziej myśleć o swojej prywatności. Przenoszenie ogromnej ilości danych do internetu wymaga większej ochrony przed cyber-atakami, których skala z roku na rok rośnie. Chcę też wspomnieć, że w mijającym roku obserwowaliśmy większe zainteresowanie technologiami typu „smart cities”, pozwalającymi mam żyć wygodniej i oszczędniej. Za sprawą funduszy europejskich ten rynek będzie się w przyszłości rozwijał jeszcze szybciej.
Drugim ruchem UKE, który przyspieszy rozwój sieci w Polsce, było rozpoczęcie aukcji częstotliwości z zakresu 800 i 2600 MHz, czyli również tych niezbędnych do budowania sieci LTE. Rozwój tego typu infrastruktury to jedna z głównych metod do spełnienia celów Europejskiej Agendy Cyfrowej. Według niej, do 2020 roku każdy mieszkaniec Polski ma mieć dostęp do internetu o prędkości co najmniej 30 Mb/s. Dodatkowo, aukcja ma zasilić budżet kwotą nawet 1,8 mld złotych.
Kończący się rok upłynął zdecydowanie pod znakiem szybkiego internetu. Wszystko kręciło się głównie wokół technologii LTE. Z jednej strony mieliśmy oczekiwanie na aukcję częstotliwości, które pozwolą rozpowszechnić w całym kraju najszybszy, mobilny internet. Z drugiej było rosnące zainteresowanie klientów korzystaniem ze wszelkich multimediów i bycie zawsze on-line. Widzimy to najlepiej po danych z naszej sieci. Wkrótce 20 proc. ruchu w niej będzie stanowiło LTE, a pół roku temu było zaledwie kilka procent. To gigantyczny skok i na tym na tym na pewno nie koniec.
Nie wystarczy już, że wybudujemy autostradę, którą przyjadą tiry z towarem i sprzedamy je w sklepie. Wszystkie centra, fabryki, muszą mieć stabilne i szybkie połączenia ze swoimi centrami, firmami-matkami. Infostrady to krwiobieg każdej współczesnej gospodarki i biorąc pod uwagę pomysłowość, kreatywność naszych młodych ludzi, inżynierów, programistów, to możemy – tak jak w grach komputerowych – być w branżach technologicznych, innowacyjnych, światowym liderem. Każdy rząd, który na to postawił – wygrywa.