Rząd chce przeznaczyć 25 mln euro na wsparcie młodych programistów. Za te pieniądze informatycy będą mieli wymyślić innowacyjne rozwiązania problemów, jakie są w kraju. A wszystko dzięki programowi E-pionier.
Chodzi o działanie e-Pionier w programie Polska Cyfrowa. - E–Pionier zakłada wsparcie pomysłów zdolnych programistów lub zespołów interdyscyplinarnych z udziałem programistów na rozwiązywanie problemów istotnych społecznie lub gospodarczo, które zgłoszą organy
administracji publicznej. Rozwiązania te powinny bazować na szeroko pojmowanych technologiach informacyjno-komunikacyjnych - tłumaczy Piotr Popa, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.
Najpierw potrzeby, potem rozwiązanie
E-pionier to nowość z kilku powodów. Po raz pierwszy rząd chce zachęcić programistów do tworzenia innowacji społecznych. Co więcej, po raz pierwszy na taką skalę ma być zastosowany model zamówień przedkomercyjnych (PCP). W klasycznych zamówieniach publicznych administracja wybiera rozwiązanie spośród tych dostępnych na rynku. Kieruje się przy tym ceną oraz tym, jak często dany produkt był wykorzystywany. W PCP urzędnicy najpierw określają, jakie mają potrzeby, a następnie zainteresowane firmy przygotowują prototypy urządzeń czy usług, które mają rozwiązać te konkretne problemy.
- Ta formuła pozwala administracji lepiej określić parametry poszukiwanego rozwiązania bazującego na nowoczesnych technologiach oraz przygotować się do właściwego zamówienia publicznego, a podmiotowi prywatnemu - przygotować prototyp i go przetestować - tłumaczy Piotr Popa, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Wcześnie próbowano w Polsce wprowadzić pilotaż PCP, ale bez efektów.
- Obawy może budzić fakt zamawiania produktów czy usług, które dopiero są tworzone, a nie już gotowych, dostępnych na rynku. Zamawiający powinni jednak zrozumieć, że takie rozwiązanie daje im nieporównywalnie więcej możliwości dostosowania przedmiotu zamówienia do ich potrzeb - tłumaczy Cezary Borowski z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Prototyp - tak. Komercjalizacja - może
Jak w praktyce ma wyglądać e-Pionier? Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (jest instytucją pośredniczącą w tym działaniu) w otwartym konkursie wybierze akceleratory, czyli prywatne instytucje, które mają pełnić funkcję pośrednika między administracją, a programistami. - Podmioty te będą musiały wykazać się odpowiednim doświadczeniem i wiedzą we współpracy z instytucjami publicznymi oraz szeroko rozumianą branżą TIK. Pod uwagę będzie brana także przedstawiona przez akcelerator baza instytucji publicznych, które zgłoszą zapotrzebowanie na rozwiązanie konkretnych problemów - mówi Kamil Melcer, rzecznik NCBR.
Najpierw akceleratory mają pomóc urzędnikom w zindentyfikowaniu problemów. Te mogą zgłaszać urzędnicy, organizacje pozarządowe czy obywatele. Następnie trzeba będzie wyszukać zdolnych programistów do objęcia wsparciem. Ministerstwo zakłada, że informatycy zostaną zrekrutowani głównie spośród studentów informatyki. Także akceleratory ocenią, czy pomysły programistów mają sens z punktu widzenia biznesowego i technologicznego, a następnie mają pomagać zespołom. Jak zapowiada ministerstwo programiści mają mieć zapewniony coaching i mentoring z udziałem doświadczonych praktyków, doradztwo i rozwój kompetencji np. z zakresu projektowania rozwiązań IT odpowiadających na potrzeby klienta, zarządzania projektami, czy pracy w zespołach interdyscyplinarnych.
Za unijną dotację programiści mają stworzyć prototyp i przetestować go. Ale w e-pionierze nie znajdą się już środki na wprowadzenie wymyślonych rozwiązań w życia. - Komercjalizacja rozwiązania będzie możliwa, ale przy wykorzystaniu finansowania z innych źródeł UE (np. Programu Inteligentny Rozwój) lub środków wyłącznie prywatnych (np. funduszy Venture Capital) - mówi Popa.
Programiści: ciekawy pomysł
O E-pionierze pozytywnie wypowiadają się sami programiści. - To rozwiązanie w ciekawy sposób łączy aspekt rozwoju programistów oraz wykorzystanie ich potencjału, przez dostarczanie rozwiązań u podstaw których leżą zidentyfikowane wśród użytkowników problemy czy potrzeby - mówi Magda Wilczak, szefowa FP Academy w firmie Future Processing.
Jak zaznacza, dzięki zastosowaniu PCP czy sprawdzaniu rozwiązań w oparciu o prototypy, jest duże prawdopodobieństwo, że ograniczone zostaną ryzyka, na które narażone są start up min.: trudności w dostarczeniu rozwiązania, które odnosi się bezpośrednio do zdiagnozowanej potrzeby.
Czy program wypromuje zdolnych programistów? - Skuteczność zależeć będzie od sposobu wdrożenia koncepcji: od kryteriów wyboru ofert, wdrożenia założeń w ramach sieci akceleratorów, od doświadczenia i kompetencji ludzi wspierających rozwój zespołów projektowych czy od sposoby wsparcia komercjalizacji rozwiązań - wylicza Wilczak.
Na e-Pioniera ministerstwo przeznaczyło 25 mln euro. Jak informuje NCBR pierwszy nabór w pierwszym konkursie ma się rozpocząć w kwietniu tego roku.