Życie rządu zaczyna przypominać brazylijską telenowelę. Nieobsadzony po odejściu "Pancernego" Mariana Banasia na stanowisko szefa NIK stołek ministra finansów zajmował z musu premier Morawiecki, łącząc jednocześnie kilka stanowisk. A teraz postanowił na to miejsce przesunąć Jerzego Kwiecińskiego, który jednocześnie pozostanie ministrem inwestycji i rozwoju.
Politycy PiS obiecują, że dostosują program "Czyste powietrze" do europejskich wytycznych. Po konferencjach prasowych obcinają jednak fundusze na wymianę pieców i termomodernizację. A sezon grzewczy coraz bliżej - niestety niewiele będzie się różnił od poprzedniego.
W Brukseli właśnie powstaje wieloletni budżet Unii Europejskiej na lata 2021-2027. Największym priorytetem w planie finansowym według Ursuli von der Leyen, nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej, powinien być tzw. zielony ład. Jednak ekologia kosztuje niemało i trzeba znaleźć na nią pieniądze. Znajdą się, lecz kosztem unijnych funduszy dla krajów członkowskich – w tym Polski.
Eksperci zostali poproszeni o przyjrzenie się portalowi Puszcza.tv, który za państwowe pieniądze uruchomiła prawicowa fundacja. Zrobienie podobnego portalu powinno kosztować ponad 100 razy mniej, tymczasem budżet zakładał 7 mln. Cała sprawa z Puszcza.tv urąga biznesowej normalności, ale gdy w grę wchodzi "biznes patriotyczny", tam i zmienia się definicja tego, co normalne.
To władze województw, a nie rząd, mogą zapłacić za łamanie reguły praworządności. Wszystko przez nieprecyzyjny przepis, wedle którego za winy władz centralnych będzie można karać samorząd. Poparła go m.in. polska opozycja.
Powiązanie praworządności z funduszami UE – a to rozwiązanie coraz mocniej forsowane w samej Unii – może zagrozić polskiej gospodarce i każdemu z nas. Nie dość, że nie dostaniemy żadnych nowych pieniędzy, to nie przyjdą do nas już obiecane przelewy. A to oznacza, że staną tysiące mniejszych i większych inwestycji.
Przedstawiciele największych firm meblarskich oraz producentów lub sprzedawców maszyn stolarskich zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy gdańskiej Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W trakcie śledztwa przeszukano siedziby 20 firm i zatrzymano 17 osób, podejrzanych o wyłudzenie ponad 27 milionów.
Wyciągniemy 500+ na krowę z pieniędzy Unii Europejskiej – deklarują politycy PiS, walczący o mandaty w Europarlamencie. Nieprawda, nikt was tam nie lubi – ripostują ci z Koalicji Europejskiej. Wiosna Biedronia obiecuje, że pieniądze da bezpośrednio samorządom. Wszystko to na razie obietnice bez pokrycia i pisanie palcem po wodzie.
Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) uznał, że Komisja Europejska popełniła błąd, uznając podatek od supermarketów za pomoc państwa dla innych podmiotów handlowych. Miał być to bat rządu na zagraniczne sieci handlowe, ale zablokowała go właśnie KE. Okazuje się, że niesłusznie. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Polska jest gospodarczą lokomotywą – stwierdził unijny komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger w rozmowie z berlińskim dziennikiem "Tagesspiegel". Przeciwstawił nas pogrążonym w kryzysie i zagrażającym jedności UE Włochom. Ale nie zapomniał o łamaniu prawa w Polsce.
15 lat temu stałem z grupą przyjaciół i znajomych na Placu Zamkowym w Warszawie. Oficjalnie zostaliśmy obywatelami Unii Europejskiej, co udało nam się dość hucznie uczcić. To była wielka feta, pełna radości i nadziei. Dziś, w dobie polaryzacji nastrojów, wiele osób pyta, co dała nam Unia, czy też "wyimaginowana wspólnota", jak słychać na prawicy, i na co ona nam potrzebna? Sprawdźmy.
Szwedzki Sąd Najwyższy wstrzymał wypłatę ponad 720 mln zł odszkodowania funduszowi Abris za wymuszenie na nim sprzedaży FM Banku – podaje czwartkowy „Dziennik Gazeta Prawna”. Nie musimy płacić - na razie. Co więcej, wstrzymanie transferu nie likwiduje jednak narastania odsetek, które codziennie podnoszą kwotę zadłużenia o kolejne 125 tys. zł.
Rolnicy, którzy hodują zwierzęta własnego chowu w oparciu o własne pasze, będą mogli liczyć na dopłaty 100 zł od tucznika i 500 zł od krowy – zapowiadał w Kadzidle prezes PiS Jarosław Kaczyński. Rolników, którzy dbają o środowisko z pewnością takie obietnice ucieszą. Jednak tradycyjni hodowcy mogą na tych obietnicach stracić.
Na głowę Kacpra Płażyńskiego posypały się gromy, gdy okazało się, że dzięki statusowi bezrobotnego dostał 20 tys. zł dotacji na założenie własnej firmy. Młody polityk oburza się, że to przecież legalne. Panie Kacprze – z takim podejściem kariery prawniczej pan nie zrobi. Owszem, to legalne, ale zabieranie z puli dla innych jest po prostu obciachem.
Jeden projekt, szybka budowa i nowoczesne technologie, przyjazne dla środowiska – takie mają być nowe dworce kolejowe, których budowę zapowiada PKP. Firma wyda 90 mln zł na 20 nowiutkich obiektów. Cały program dworcowy wart jest 1,5 mld złotych.
Decyzja o powiązaniu wypłaty środków unijnych ze stopniem przestrzegania praworządności w krajach, które miałyby z nich korzystać, to fatalne wieści dla władz w Warszawie. Potencjalne konflikty z Brukselą, co prawda, i tak rozsądzać będzie pewnie Trybunał w Luksemburgu, ale nawet przy założeniu, że Polska postawi na swoim w sądzie, to środki będą uruchamiane ze znacznym opóźnieniem.
Przestańmy snuć bajdy o tym, że zaleją nas imigranci – skupmy się lepiej na kształceniu naszych dzieci w kwestiach cyfryzacji. Bo już teraz sromotnie przegrywamy na cyfrowym polu z resztą Europy. A Europa pozostaje daleko w tyle za USA i Chinami. To groźniejsze dla naszej przyszłości, niż nawet miliony imigrantów.
Były eurodeputowany, zarabiający w parlamencie UE dużo więcej, niż na obecnym stanowisku prezydenta Polski, stojąc przed wyremontowanym za unijne pieniądze muzeum w Leżajsku, stwierdził, że Unia Europejska to "wyimaginowana wspólnota, z której dla nas niewiele wynika". Prezydent Duda, ostro krytykowany za te słowa, zapomniał o kilku przynajmniej faktach.
"A minus z perspektywą stabilną" – tak oceniła Polskę agencja ratingowa Fitch. Tym samym uznała, że w Polsce jest tak samo, jak było i nie czekają nas żadne przewroty gospodarcze. Mimo wszystko eksperci Fitcha zwracają uwagę na kłótnie Warszawy z Brukselą i podkreślają, że wszystko się zmieni, jak UE obetnie nam dotacje.
Horyzont 2020 to największy projekt z zakresu badań naukowych i innowacji, na jaki w całej swojej historii porwała się Unia Europejska. W sumie Bruksela chce wysupłać na wsparcie takich działań 80 miliardów euro. Przeforsowany w grudniu 2013 roku program dziś znalazł się na półmetku. A z doświadczeń trzech ostatnich lat jedno wynika jasno: to małe i średnie przedsiębiorstwa są najskuteczniejsze w pozyskiwaniu środków na badania i innowacje.
Co zrobić żeby to fundusze unijne ubiegały się o Ciebie, a nie Ty o nie? W dzisiejszym artykule kilka podstawowych kwestii, od których należy zacząć, a które są kluczowe, gdy zaczynasz myśleć o pozyskaniu wsparcia na Twoje projekty. Te 4 przykazania, raz wdrożone pozwolą Ci skutecznie opracowywać projekty, aplikować z nimi o środki, realizować, a na koniec z powodzeniem rozliczyć.
Stoimy w blokach startowych przed uruchomieniem pełną parą kolejnego okresu finansowania, już pojawiają się pierwsze konkursy, z których widać, że w tzw. projektowej rzeczywistości niestety nie wiele się zmieniło. A szkoda…
Gdy w 2013 roku zostałem zaproszony do współpracy z zespołem Quantum Lab nie podejrzewałem, że niecałe dwa lata później stanę się częścią największego w historii Europy programu finansowania badań naukowych i innowacji.
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) ogłosiło listę pierwszych beneficjentów konkursu 1.1.1 „Badania przemysłowe i prace rozwojowe realizowane przez przedsiębiorstwa” („Szybka ścieżka”). Dofinansowanie otrzymały 34 firmy na łączną kwotę 178 mln zł, co stanowi niemal 1/8 przeznaczonej alokacji (1,6 mld zł – konkurs trwa do końca roku). W pierwszym (majowym) naborze konkursu wzięło udział 179 firm, współczynnik sukcesu wyniósł zatem 19%.
Wśród Projektodawców EFS, grupa NEET stanie się niedługo tak pożądana, jak prędkość w grze Need for speed.
Usługi publiczne nie zaspakajają w wystarczającym stopniu potrzeb obywateli. Zirytowani i narzekający klienci urzędów, pacjenci, bezrobotni absolwenci, rodzicie wysyłający swoje dzieci do przedszkoli i szkół są tego najlepszym dowodem. Dzieje się tak dlatego, że osoby pracujące w sferze publicznej mają najczęściej do czynienia z problemami, które nie są proste i oczywiste, a wręcz przeciwnie - niezmiernie zagmatwane. Nie łatwo jest więc postawić diagnozę i znaleźć rozwiązanie np. w obszarze zdrowia, pracy, edukacji czy bezpieczeństwa, które satysfakcjonowałoby odbiorców.
Rocky Balboa powiedział kiedyś „Nieważne jak mocno bijesz, ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu. TAK POWSTAJE ZWYCIĘŻCA”. Wytrwałość, ciężka praca i odwaga żeby zaryzykować to kluczowe kwestie nie tylko w życiu, ale również w biznesie, a dalej w maleńkim wycinku tego wszystkiego, czyli w funduszach unijnych. Tak, aplikowanie o nie to ryzyko; tak – to ciężka praca; i tak – trzeba być wytrwałym żeby przejść przez tę ciernistą drogę. Ale fundusze unijne są dla zwycięzców i odkrywców. Tym krótkim wstępem chciałam trafić do dużej części nas - Polaków, którym przez całe życie przyświeca, jakże głęboka, acz krótka fraza „Cooo, ja nie potrafię?”
Życie rządu zaczyna przypominać brazylijską telenowelę. Nieobsadzony po odejściu "Pancernego" Mariana Banasia na stanowisko szefa NIK stołek ministra finansów zajmował z musu premier Morawiecki, łącząc jednocześnie kilka stanowisk. A teraz postanowił na to miejsce przesunąć Jerzego Kwiecińskiego, który jednocześnie pozostanie ministrem inwestycji i rozwoju.
Politycy PiS obiecują, że dostosują program "Czyste powietrze" do europejskich wytycznych. Po konferencjach prasowych obcinają jednak fundusze na wymianę pieców i termomodernizację. A sezon grzewczy coraz bliżej - niestety niewiele będzie się różnił od poprzedniego.
W Brukseli właśnie powstaje wieloletni budżet Unii Europejskiej na lata 2021-2027. Największym priorytetem w planie finansowym według Ursuli von der Leyen, nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej, powinien być tzw. zielony ład. Jednak ekologia kosztuje niemało i trzeba znaleźć na nią pieniądze. Znajdą się, lecz kosztem unijnych funduszy dla krajów członkowskich – w tym Polski.
Eksperci zostali poproszeni o przyjrzenie się portalowi Puszcza.tv, który za państwowe pieniądze uruchomiła prawicowa fundacja. Zrobienie podobnego portalu powinno kosztować ponad 100 razy mniej, tymczasem budżet zakładał 7 mln. Cała sprawa z Puszcza.tv urąga biznesowej normalności, ale gdy w grę wchodzi "biznes patriotyczny", tam i zmienia się definicja tego, co normalne.
To władze województw, a nie rząd, mogą zapłacić za łamanie reguły praworządności. Wszystko przez nieprecyzyjny przepis, wedle którego za winy władz centralnych będzie można karać samorząd. Poparła go m.in. polska opozycja.