Jak ustaliło RMF FM, Komisja Europejska zatwierdziła wypłatę 5 miliardów euro zaliczki dla Polski. Rozpoczęto procedurę piśmienną, dzięki której otrzymamy pierwsze pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Fakty RM FM poinformowały, że Komisja Europejska zatwierdziła wypłatę pięciu miliardów euro zaliczki dla Polski ze zmienionego Krajowego Planu Odbudowy.
Odwilż środków dla Polski
Już z nieoficjalnych ustaleń agencji Bloomberga słyszeliśmy, że do końca tego roku Polska miała uzyskać dostęp do części środków, które zawiesiła Unia Europejska (UE).
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Osoby znające kulisy tej sprawy przekazały agencji, że w grę wchodzi około 2,8 mld euro na uniezależnienie krajów członkowskich od rosyjskich surowców energetycznych. Komisja Europejska (KE) planuje podpisać się wnioskiem polskiego rządu w tej sprawie w ciągu najbliższych tygodni.
Oficjalną decyzje, jak podaje korespondentka RMF FM, unijni komisarze mają ogłosić jeszcze dzisiaj, 21 listopada.
Kiedy Polska dostanie pieniądze z KPO?
Jeśli ministrowie finansów zatwierdzą decyzję KE na posiedzeniu 8 grudnia, to Polska będzie mogła sięgnąć po transzę zaliczkową rzędu około 550 mln euro bez żadnych warunków. Decyzję komisarzy muszą zaakceptować ministrowie finansów 27 krajów członkowskich. Zaliczka ma stanowić około 20 proc. całej kwoty, wynoszącej blisko 23 miliardów euro, o którą Polska wystąpiła 31 sierpnia.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Ustalenia agencji Bloomberga wskazują, że Polska miałaby uzyskać dostęp do zablokowanych środków unijnych kilka dni po przejęciu fotela premiera przez Donalda Tuska.
Z kolei stacja RM FM zauważa, że istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że pieniądze wpłyną do nas jeszcze w tym samym roku. Więcej wskazuje na to, że stanie się tak dopiero po 2024 roku.
Przypomnijmy, że minęły dwa lata od przyjęcia KPO przez polski rząd i rok od zaakceptowania go przez KE. Powodem jest niewywiązanie się z kamieni milowych dotyczących sądownictwa. Sprawa utknęła w Trybunale Konstytucyjnym.