Consumer Electronics Show to największa światowa konferencja dotycząca elektroniki użytkowej. Obok nowych telewizorów, smartfonów, konsol do gier, a nawet nowoczesnych lodówek, znajduje się tu miejsce również dla oprogramowania. Od kilku lat to tu tutaj ogłaszani są finaliści konkursu Bluetooth Breakthrough Awards, w którym sam Bluetooth wybiera najlepsze światowe rozwiązania bazujące na bezprzewodowej technologii firmy. W tym roku wśród nominowanych znalazł się również polski projekt – Riccardo App, czyli platforma zakupowa i lojalnościowa oparta na beaconach.
Lojalność przede wszystkim
Gdy Starbucks wprowadził w Stanach Zjednoczonych karty lojalnościowe, klienci przyjęli to z ogromnym entuzjazmem. Pytanie o „to samo co zwykle” w tak dużej sieci kreuje wrażenie bycia stałym klientem małego lokalu. Klient czuje, że traktowany jest indywidualnie. Jest ważny. – Chcieliśmy osiągnąć to samo tworząc platformę ze spersonalizowanymi ofertami dla każdego klienta – mówi Michał Wojciechowski, prezes iPresso.
Założyciele iPresso (a tak naprawdę spółki Encja.com, w skład której iPresso wchodzi) poznali się na Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Ich drogi jednak się rozeszły – trafili do różnych korporacji. – Wszyscy widzieliśmy w firmach potrzeby i problemy, gdy się spotkaliśmy, doszliśmy do wniosku, że moglibyśmy je wspólnie naprawić – opowiada Wojciechowski, który sam przed pracą w iPresso pracował między innymi w Kompanii Piwowarskiej.
Marketing zautomatyzowany
iPresso zajmuje się kompleksową obsługą marketingową, a dokładniej tzw. marketing automation. W ramach swoich działań oferuje na przykład wielokanałowe, zautomatyzowane kampanie marketingowe, zarządzenie bazami kontaktów, monitoring klientów na stronie www, ale przede wszystkim spersonalizowaną komunikację z konsumentami, również w czasie rzeczywistym.
Działalność firmy obejmuje także połączenie marketing automation z tzw. proximity marketing, czyli marketingiem opartym na mikrolokalizacji z wykorzystaniem beaconów. Tak powstało właśnie Riccardo App, wspólne dzieło iPresso i RTB Tracker. Ta druga firma zajmuje się personalizacją kampanii reklamowych. – Nasze technologie się uzupełniają, więc postanowiliśmy połączyć siły. Wszystko zagrało idealnie, a od ekspertów usłyszeliśmy nawet, że oferujemy najbardziej zaawansowany obecnie produkt – informuje Wojciechowski. Ich platforma wykorzystywana jest na razie w sieci sklepów Riccardo.
– Prowadzimy już wiele rozmów z naprawdę dużymi polskimi i zagranicznymi klientami. Mamy doświadczenie w pracy z dużymi korporacjami: obsługujemy marketingowo takie firmy jak Danone, Wawel czy ING – mówi Wojciechowski.
Wielki Brat w kieszeni?
System Riccardo App zapamiętuje produkty, które klient przeglądał w sklepie internetowym Riccardo. Gdy osoba z aplikacją na smartfonie pojawi się w okolicy sklepu otrzyma spersonalizowane powiadomienie, np. o tym, że konkretna bluzka jest dostępna w odpowiednim rozmiarze, a następnie doprowadzi klienta do półki. Może też poinformować, że w danym dziale trwają obecnie przeceny. – Taka reklama przestaje już tylko coś komunikować, ale daje też klientowi pewną korzyść – twierdzi Wojciechowski. W sklepach Riccardo system pojawił się już rok temu, ale pełną funkcjonalność osiągnął dopiero w maju.
System, który pozyskuje dane o kliencie z kilku miejsc? Można chyba zatem mówić o pewnego rodzaju inwigilacji. – Trzeba pamiętać, że to tak zwana „pozytywna inwigilacja”. Klienci są zadowoleni, a za obrót danymi odpowiada wirtualny system, a nie konkretna osoba – mówi Wojciechowski i dodaje, że za kilka lat beacony spotkać będzie można nawet w szpitalu. – Nie powinniśmy zastanawiać się czy wejść w biznes proximity marketingu, tylko jak szybko możemy to zrobić – mówi.
A zwycięzcą jest...
O ewentualnym zwycięstwie w konkursie, twórcy Riccardo App dowiedzą się w marcu podczas Mobile World Congress w Barcelonie. Wszyscy finaliści będą sukcesywnie promowani na stronach i w informacjach prasowych partnerów Bluetooth. Każdy otrzyma również zestaw narzędzi developerskich CSR i Nordic Semiconductor ASA.
Zwycięzca całego programu może również liczyć na dwa bilety na Bluetooth World 2015 i miejsca w hali wystawowej warte 12,5 tys. dolarów.
Polska beaconami stoi
Kilka miesięcy temu serwis TechCrunch stwierdził, że Polska może niedługo być nazywana Doliną Beaconową. Czemu? W Polsce działają już trzy duże firmy zajmujące się produkcją i implementacją tych urządzeń: Estimote, Kontakt.io oraz Ifinity. Beacony są pod ręką, więc w Polsce powstaje również wiele platform wykorzystujących te urządzenia.
Brakować może za to kanałów dystrybucji i firm gotowych stosować nowe rozwiązania. – Nie narzekamy, że nie ma rynku, tylko staramy się go tworzyć. Dlatego na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach założyliśmy kierunek Marketing Automation – mówi Wojciechowski. Edukacja to ważny krok do stworzenia rynku zbytu na beaconowe rozwiązania.