– Musimy przystąpić do największej inwestycji modernizacyjnej armii na jak najwcześniejszym etapie, kiedy rozdawane są role i można więcej ugrać –tłumaczy szef PGZ Wojciech Dąbrowski. Tomasz Nita, wiceprezes ds. produkcji obronnej grupy przypomina, że
przemysł nie zamierza się ograniczyć do roli serwisanta gotowych, importowanych rozwiązań, ale chciałby oferowaną broń, dostosowywać do potrzeb sił zbrojnych i rodzimych systemów obrony nieba – podkreśla Nita.
Obiecanki
Wojsko już przesądziło, że starcie o miliardy za powietrzną tarczę rozegra się między amerykańskim Rayhtheonem producentem systemu rakietowego Patriot i francuskimi koncernami MBDA i Thalesem czyli konsorcjum Eurosam oferującym spolonizowane systemy SAMP/T – wykorzystujące pociski Aster 30.