
Z roku na rok rośnie liczba fal upałów nawiedzających aglomeracje na całym świecie. W Polsce latem noce stają się nieznośne, jeśli ich temperatura przekracza 15 st. C - tak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Indii oraz USA i opublikowanych w piśmie "Environmental Research Letters".
REKLAMA
Uczeni zrobili listę ok. 650 miast na całym świecie, które zamieszkuje co najmniej 250 tys. ludzi. Następnie sięgnęli do dostępnych zapisków pogodowych z lat 1973 – 2012. W ten sposób lista miast, które mogli objąć badaniem, skurczyła się do 217.
Z ekperementalnych badań wyszło, że w przeszło połowie z tych aglomeracji znacznie wzrosła liczba upalnych dni, a w prawie dwóch trzecich - gorących nocy. Spadła za to liczba dni bardzo chłodnych. Szczególnie uporczywe dla mieszkańców aglomeracji byī lata 2009 – 2012.
Nic zresztą dziwnego, prawie wszystkie najcieplejsze lata w historii globalnych pomiarów temperatury (sięgających połowy XIX w.) - oprócz bardzo gorącego roku 1998 - odnotowano już w XXI w. A najcieplejszym rokiem, co właśnie potwierdziła Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO), był 2014. Jak wylicza WMO, w ub. roku średnia temperatura Ziemi była o 0,57 st. C wyższa od średniej z lat 1961-90 wynoszącej 14 st. 2014 r. pobił tym samym lata 2010 (0,55 st. "nadwyżki") i 2005 (0,54 st.).
Ten wzrost średniej temperatury jest szczególnie widoczny latem w miastach, w których jest zwykle o kilka stopni cieplej niż na wsiach – czytamy na wyborcza.pl – W miastach mieszka dziś połowa ludzkości – mówi prof. Vimal Mishra z Politechniki Indyjskiej w Gandhinagarze. Choć zajmują stosunkowo mało miejsca, to są ośrodkami ludzkiej cywilizacji. – Dlatego zrozumienie zmian klimatycznych i ekologicznych zachodzących w największych aglomeracjach świata jest szczególnie istotne – dodaje uczony.
Źródło:Wyborcza.pl
