To może być odkrycie na miarę nagrody Nobla. Do tej pory dostępu do wód jeziora Wostok broniła gruba warstwa lodu, ale inżynierom udało się przez nią przewiercić. Naukowcy twierdzą teraz, że w jeziorze Wostok mogą kryć się nieznane formy życia, nawet przypominające... obcych.
Aby dostać się do wód jeziora, Rosjanie musieli przebić się przez prawie 4 kilometry lodu. Ale pod nim kryje się prawdziwy skarb – zbiornik, który był odizolowany od świata zewnętrznego od 15–25 mln lat. Mogło w nim ewoluować życie – ale nie takie, jakie znamy. Naukowcy mają nadzieję, że okazy będą przypominać to, co być może znajdziemy na obcych planetach.
Naukowcy wykorzystali otwór wykonany podczas wcześniejszych prób, jednak na ostatnim odcinku zdecydowali się wiercić pod kątem, aby nie skazić zanieczyszczeniami wody. Zastosowali przy tym specjalne technologie. Badania prowadzi tam zespół specjalistów z Petersburga pod kierunkiem Władimira Lipienkowa z Instytutu Badań Arktycznych i Antarktycznych oraz Nikołaja Wasiliewa z Państwowego Instytutu Górniczego - informuje "Rzeczpospolita".
Jezioro Wostok to największe spośród odkrytych dotąd jezior podlodowcowych w tym rejonie. Jest słodkowodne, a średnia temperatura wody to -3 stopnie Celsjusza. Woda nie zamarza, gruba warstwa lodu wytwarza bowiem wysokie ciśnienie. Ma długość ok. 250 i szerokość 50 kilometrów. Głębokość sięga niecałych 900 metrów.