
Program będzie realizowany w kilku etapach. Pierwszym z nich miałoby być uruchomienie nowoczesnej infrastruktury teleinformatycznej w powstającym Nowym Centrum Łodzi. Następnie zostałby do niej podłączony inteligentny monitoring.
Gromadzenie i przetwarzanie danych w jednym miejscu umożliwi tworzenie różnego rodzaju aplikacji – na smartfony czy tablety. Niektóre z nich mają być opracowywane na zamówienie magistratu.
Z kolei aplikacja „Street Bump” ma być przeznaczona do zgłaszania służbom miejskim informacji o różnych niedogodnościach, np. dziurach w drodze, kolizjach drogowych, zaśnieżonych chodnikach czy aktach wandalizmu.
Jednak podstawą jest zbudowanie infrastruktury teleinformatycznej i monitoringu, a następnie gromadzenie danych w jednym miejscu. Jest to najefektywniejszym, najprostszym i najszybszym sposobem – ponieważ przetwarzanie danych pochodzących z wielu baz w jednym miejscu umożliwia ich udostępnianie przedsiębiorstwom informatycznym, które chcą tworzyć różnego rodzaju aplikacje przydatne dla klientów z przeróżnych branż. Oczywiście po ich wcześniejszym zanonimizowaniu. W mojej ocenie za tego rodzaju informacje firmy nie powinny płacić. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest np. preferowanie podmiotów informatycznych, które swoje siedziby zlokalizują w Łodzi – tworząc swojego rodzaju inkubator.
Aktualnie jest już gotowa koncepcja i dokumentacja programu „smart city”. Na jego realizację miasto chce pozyskać dofinansowanie z UE.
Obecnie czekamy na powstanie wytycznych do funduszy unijnych w nowej perspektywie. Gdy będą już znane, złożymy wniosek o dofinansowanie „smart city”. W mojej ocenie jeżeli otrzymamy środki z UE jeszcze w 2015 r., to budowa może ruszyć w ciągu jednego lub dwóch lat.