Profesor psychiatrii klinicznej na UCLA School of Medicine dr Dan Siegel określił wszystkie negatywne skutki, jakie mogą wyniknąć dla naszego mózgu i ciała z powodu przeglądania przed snem smartfona. Wnioski są proste: telefonu do łóżka lepiej ze sobą nie zabierać.
Biedne neurony
Uczony stwierdza, że nasz mózg widząc, jak przed snem wpatrujemy swoje oczy w uruchomionego smartfona i zaczynamy go używać, mówi - „trzymaj się ode mnie z daleka”. Zwłaszcza tuż przed snem. Nie ważne, czy wykonujemy tę czynność o godzinie 22, 23 lub 24.
Jak przekonuje Siegel, dla naszego mózgu kluczowe jest, aby przed snem nie korzystać z tego mobilnego urządzenia. Niekorzystnie wpływa to na neurony zlokalizowane w mózgu. Są to komórki odpowiedzialne za przetwarzanie i przewodzenie informacji w postaci sygnału elektrycznego.
W czasie snu znikają toksyny
Kolejnym ważnym aspektem dla naszego zdrowia jest fakt, abyśmy spali przynajmniej 6 godzin. To właśnie tyle czasu zajmuje komórkom glejowym usunięcie z ludzkiego mózgu toksyn, wyprodukowanych przez neurony. Jeżeli człowiek będzie spał krócej, szkodliwe substancje pozostaną w jego organizmie, zaś smartfon utrudnia zaśnięcie.
Skutkuje to później gorszym samopoczuciem w trakcie dnia, szczególnie w pracy. Spanie krócej niż 6 godzin prowadzi do pogorszenia koncentracji, kłopotów z pamięcią i myśleniem oraz zachwiania metabolizmu. Dlatego, jak przekonuje Siegel, powinniśmy dać czas odpocząć naszemu mózgowi. Najlepiej całkowicie wyłączyć smartfona przed położeniem się spać - np. o godzinie 21.