Ponad 5 mld zł będzie kosztować restrukturyzacja górnictwa. Większość tej kwoty będzie pochodzić z pieniędzy podatników. Koszty zwiększyły się po spełnieniu żądań związkowców – donosi „Rzeczpospolita”. Najwięcej środków będzie wymagało ratowanie Kompanii Węglowej.
Rząd planował pod koniec 2014 r. zamknąć 4 z 14 kopalń wchodzących w skład Kampanii Węglowej. Oszczędności miały wynieść 2,3 mld zł. Po protestach górników tak się nie stanie - wydobycie zostanie wstrzymane najwyżej w jednej z kopalń. Pozostałe trafią do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Następnie po przeprowadzeniu restrukturyzacji zostaną przekazane inwestorom. Najprawdopodobniej państwowym spółkom - Tauronowi i Węglokoksowi.
Ile to będzie kosztować? W wyniku nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa na ratowanie zagrożonych zakładów budżet państwa może wydać nawet 3 mld zł. Oprócz Kompanii Węglowej z pomocy chce również skorzystać Katowicki Holding Węglowy.
Ponadto rząd zarezerwował dodatkowy 1 mld zł na odprawy dla pracowników kopalń stanowiących 12-krotność miesięcznych pensji. Środki pochodzą z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, czyli ze składek wszystkich przedsiębiorców.
Pod koniec ubiegłego roku planowano również zaprzestanie wydobycia w kopalni Kazimierz-Juliusz, wchodzącej w skład Katowickiego Holdingu Węglowego. Po strajkach górników decyzja została zmieniona. Zakład został włączony do SRK, która dostała 280 mln zł z budżetu państwa na oddłużenie kopalni, a następnie jej powolną likwidację.