Huta Stalowa Wola będzie produkować rakiety w ramach programu Homar
Huta Stalowa Wola będzie produkować rakiety w ramach programu Homar Foto:Agencja Gazeta/Damian Kramski

Nowe rakiety mogą razić cele na odległość 300 km i trafią do polskiego wojska za trzy lata. Inspektorat Uzbrojenia właśnie wysłał stosowne pismo do Huty Stalowa Wola, która ma produkować rakiety na licencji.

REKLAMA
Wyrzutnie rakietowe będą artyleryjską awangardą, wpisującą się w koncepcję budowania polskich zdolności rakietowych i tworzenia krajowego potencjału odstraszania, tzw. „Polskich Kłów”. Umowa dotycząca dostaw systemu Homar dla Wojska Polskiego zostanie zawarta jeszcze w bieżącym roku.
– Pierwsze dostawy dla Sił Zbrojnych odbędą się w 2018 roku – mówi wiceminister obrony Czesław Mroczek. Przyznaje, że pierwotnie planowano zakup nowych rakiet w późniejszym terminie.
– W związku z wydarzeniami na Ukrainie MON dokonało analizy zapisów w planie modernizacji technicznej i postanowiono przyspieszyć realizację niektórych programów, w tym programu Homar. Zdecydowano jednocześnie, że nowoczesne wyrzutnie rakietowe będzie dostarczać polski podmiot, czyli Huta Stalowa Wola – tłumaczy Mroczek.
Polska armia po wycofaniu ze służby pocisków Toczka nie ma żadnego odpowiednika rosyjskich Iskanderów, które zostały rozmieszczone tuż przy granicy z Polską, w okręgu Kaliningradzkim. Nowe rakiety będą zamontowane na podwoziu Jelcza, który należy do spółki Huty Stalowa Wola. Nie wiadomo jeszcze kto dostarczy licencję i technologię na pociski. Wiele wskazuje, że będą to amerykanie z Lockheed Martina, którzy kuszą swoim systemem Himars. Liczą się również dwie firmy z Izraela: Israel Military Industries z pociskiem Extra oraz Aerospace Industries który oferuje pocisk Lora.