Władysław Kosiniak-Kamysz: KRUS funkcjonuje dobrze i jestem zwolennikiem jego utrzymania.
Władysław Kosiniak-Kamysz: KRUS funkcjonuje dobrze i jestem zwolennikiem jego utrzymania. Fot. Barbara Wicher/Agencja Gazeta

Minister Pracy i Polityki Społecznej jest za utrzymaniem odrębnego systemu emerytalnego dla rolników i górników. W jego opinii potrzeba zmian w tym mechanizmie dotyczy jedynie kilku punktów. Argumentuje, że podobne rozwiązania stosują od połowy XX wieku Francja i Niemcy. Nie zgadza się tym samym ze stanowiskiem Komisji Europejskiej, która od dawna rekomenduje nam przeprowadzenie reform w tym zakresie.

REKLAMA
Szef resortu pracy stwierdził w wywiadzie dla "Pulsu Biznesu", że sam jest ciekaw, czy komisja podobne zalecenia co Polsce przedstawia również Francji i Niemcom. Przypomina przy tym, że KRUS nie powstał w PRL, a za rządów Tadeusza Mazowieckiego. W opinii ministra działa dobrze i można przeprowadzić w nim drobne zmiany w kilku punktach.
Podobnie w przypadku górnictwa, najpierw należy przeprowadzić restrukturyzację w największych spółkach z tej branży, takich jak Kompania Węglowa, KHW czy JSW. „To są priorytety” – stwierdza Władysław Kosiniak-Kamysz. W jego opinii nie warto aktualnie „otwierać opinii na innych frontach”, czyli dyskutować o włączeniu górników w powszechny system emerytalny.
Tymczasem właśnie to sugerowała Polsce Komisja Europejska jako jeden z warunków poprawienia konkurencyjności naszej gospodarki. KE wydała dla wszystkich krajów członkowskich rekomendacje, w których radzi jak mogą podnieść swój dobrobyt. Komisja podkreśla przy tym, że reformy te powinny być przeprowadzane niezależnie od tego, że są one "trudne" czy "bolesne" społecznie.
To ostatnie tyczy się szczególnie KRUS. Przykładowo, w ubiegłym roku rolnik objęty tym systemem dostawał opiekę medyczną oraz emeryturę za 375 zł… kwartalnie. Przeciętny obywatel, otrzymujący w 2014 r. płacę minimalną w kwocie 1680 zł brutto, musiał za to zapłacić ponad 500 zł składki miesięcznie.
Źródło: "Puls Biznesu"